Automaticon – barometr rozwoju branży

| Gospodarka Artykuły

Automaticon to największa w branży impreza targowo-wystawiennicza, która stanowi dla wielu osób główny punkt w ich zawodowym kalendarzu spotkań, a także komentowana jest jeszcze długo po jej zakończeniu. W tym roku przyglądaliśmy się jej przebiegowi wyjątkowo uważnie, relacjonując go codziennie na stronie automatykab2b, ale też zbierając informacje i wsłuchując się w opinie wystawców oraz ich klientów. Te ostatnie przedstawiamy poniżej wraz z relacją z marcowych wydarzeń w hali Expo XXI, które, jak się wydaje, traktować je można jako dobry barometr dla branży automatyki. Jego wskazanie było o wiele bardziej pozytywne niż rok temu i dające nadzieję na dalsze wzrosty w przyszłości.

Automaticon – barometr rozwoju branży

Spotkanie z organizatorami

Stoisko firmy Eltron zwracało uwagę turbiną wiatrową Carlo Gavazzi

Tegoroczny Automaticon, który przypadał na koniec marca, zgromadził ponad 320 wystawców. Przedstawili oni swoją ofertę w poszerzonych o nową halę wystawienniczą wnętrzach Centrum Expo XXI w Warszawie. Rankiem pierwszego dnia tradycyjnie odbyła się konferencja prasowa, na którą przybyli też po części obecni na Automaticonie wystawcy. Była ona okazją do omówienia zmian zachodzących na targach, których w praktyce okazało się być całkiem sporo.

Konkursy to stały element targów – na zdjęciu quiz organizowany przez B&R

W tym roku zajęta powierzchnia wystawiennicza, pomimo otwarcia nowej hali, zmieniła się dosyć nieznacznie – wynajęte zostało jedynie o kilka procent więcej metrów kwadratowych niż rok temu. Jacek Frontczak, komisarz targów, skomentował również zmiany wśród wystawiających się firm. Nastąpiła duża rotacja wśród wystawców – stwierdził – szczególnie firm niemieckich. Z 26 takich przedsiębiorców, którzy wystawiali się w Warszawie w zeszłym roku, pozostało jedynie 5 firm.

Artur Tomczak

Weidmüller

Tegoroczne targi były dla nas udane – mieliśmy znacznie więcej gości niż rok temu. Sądzę, że w tym aspekcie poziom imprezy porównywalny był do stanu sprzed dwóch lat. Zaprezentowaliśmy dużą ekspozycję mobilną, która znajdowała się przed wejściem głównym do Expo XXI i prawdopodobnie ona przyciągnęła wielu odwiedzających. Można było oglądać m.in. nowe zasilacze, urządzenia ochrony przeciwprzepięciowej, optoizolatory, a także systemy opisowe. Jeżeli zaś chodzi o komentarze naszych klientów – są one znacznie bardziej pozytywne niż w zeszłym roku. Obserwujemy odbicie – przynajmniej psychologiczne, i sądzić można, że niedługo przyjdzie też te realne.

 

Jacek Frontczak, komisarz targów Automaticon, podczas konferencji prasowej

Ponieważ do tej grupy doszło też kilku nowych wystawców, w sumie firm niemieckich – przy czym nie chodzi o te mające u nas lokalne oddziały – jest na targach tylko trzynaście. To o połowę mniej niż rok temu, co z pewnością jest znakiem dekoniunktury na europejskim rynku automatyki.

Z uczestnictwa w targach zrezygnowało też kilka firm globalnych, których zarządy znajdują się poza granicami Polski. Rzeczywiście – chodząc po wystawie widać, że zabrakło kilku „murowanych” uczestników – m.in. ABB, Lenze oraz Omron Electronics. Jednocześnie przedstawiciele PIAPu stwierdzili, że generalnie nastroje wśród wystawców są nienajlepsze, jeżeli chodzi o ich postrzeganie sytuacji na rynku i pokryzysowego odbicia się branży.

Dariusz Kowalski

Pilz Polska

Na targach odwiedziło nas kilku producentów maszyn, którzy interesowali się zagadnieniami związanymi z bezpieczeństwem i nową dyrektywą maszynową. Odnotowaliśmy też dosyć duże zainteresowanie szkoleniami dotyczącymi nowych przepisów, co jest istotną różnicą w stosunku do ubiegłego. Dotyczy to przede wszystkim nowej dyrektywy maszynowej, jeżeli zaś chodzi o normę PN-EN ISO 13849 – zapał na rynku osłabł. Czy kontakty na targach się przełożą na późniejsze realizacje – to dopiero zobaczymy, jednak z tegorocznego Automaticonu jestem ogólnie zadowolony.

Konferencja prasowa firmy Lumel była okazją do przedstawienia tego polskiego producenta i jego wyrobów

Rzutuje to również na warszawskie targi, które pomimo znacznego zwiększenia dostępnej powierzchni, okazują się być niewiele większe niż rok temu. Dobrą wiadomością jest natomiast to, że na Automaticonie wystawiało się w tym roku aż 60 nowych firm, w tym w większości małych i średnich polskich przedsiębiorstw. Na targach było w szczególności sporo dostawców prezentujących roboty przemysłowe oraz osprzęt, a sama oferta produktów automatyki promowanych w Warszawie była naprawdę imponująca.

Rozczarowanie nową halą

Stoisko Fanuc Robotics nie bez powodu przyciągało męską część odwiedzających targi osób

Chociaż wydawać się mogło, że na targach prawdopodobnie nie będzie osoby, która odwiedzając Expo XXI nie wstąpiłaby do nowej hali wystawienniczej, tak jednak nie było. W obiekcie tym swoje stoiska miało kilkudziesięciu wystawców, jednak frekwencja odwiedzających była przez całe targi kilkukrotnie niższa, niż w przypadku dwóch starych hal. Właściwie odnieść można było wrażenie, że jesteśmy nie na Automaticonie, ale na pierwszej edycji targów Automa lub innej, dopiero rozpoczynającej działalność imprezy targowej.

Łukasz Sendecki

Mitsubishi Electric

Warszawskie targi to obowiązkowy punkt w kalendarzu podmiotów działających w branży automatyki przemysłowej. Po raz kolejny organizatorzy Automaticonu udowodnili, że pomimo niepewnych ekonomicznie czasów, można stworzyć imprezę na wielką skalę. W tym roku zabrakło kilku czołowych graczy, jednak nie przeszkodziło to w zapełnieniu wszystkich hal targowych przez wystawców. Targi nieprzerwalnie skupiają ogromną liczbę odwiedzających i póki co nie widać alternatywy, bądź konkurencji dla tego wydarzenia. Trudno tutaj mówić o nieustannym, corocznym wzroście uczestników, ze względu że każda impreza ma swój maksymalny limit, a podczas Automaticonu wysoka frekwencja jest utrzymywana na wysokim poziomie niezmiennie od wielu lat. W miejsce dawnego MPL po raz pierwszy pojawiła się firma Mitsubishi Electric, na której to stoisku nie zabrakło nowości sprzętowych i przykładów ciekawych aplikacji. Poza nowościami w dziedzinie napędów, sterownia i robotyce- dominowała tematyka safety. Można też było z bliższa zapoznać się produktami automatyki przemysłowej Mitsubishi Electric wspomagającym oszczędność energii oraz przyjaznych środowisku.

Endress+Hauser jak co roku zaprezentował szereg rozwiązań do pomiarów przepływów i różnych wielkości fizycznych

Wnioski te potwierdziły rozmowy z wystawcami zlokalizowanymi w hali nr 4. Część z firm, jak choćby WObit, nie kryła pewnego rozczarowania tą sytuacją, szczególnie że nawet mając stoisko (teoretycznie) przy wejściu do hali, okazywało się, że do obiektu można było dostać się tylko dwoma innymi wejściami, w tym jednym słabo widocznym rękawem prowadzącym ze starej hali. Sądzić można, że powyższą sytuację zauważyli również organizatorzy, gdyż, podobnie jak kiedyś w przypadku piętra, popołudniu pierwszego dnia zaczęli zachęcać przez głośniki do odwiedzenia nowej hali.

Warto zauważyć, że w tym roku nie nastąpiły zmiany, jeżeli chodzi o wydzielenie obszarów tematycznych na obszarze targów, gdzie zgrupowane byłyby firmy z jednej branży. Tego typu pomysł pojawił się w momencie oficjalnego otworzenia się Automaticonu na branżę elektroniki, czego wyrazem była zmiana w logotypie imprezy. Ze względu na nową halę wystawienniczą w Expo XXI nastąpić mogła właśnie w bieżącym roku. Tak się jednak nie stało, czego wyjaśnienie podali organizatorzy na konferencji prasowej.

Anna Smoła

Micros

Targi przestają być miejscem informowania o nowych produktach, a służą w coraz większym stopniu ogólnej promocji firm. W przypadku Microsu nowi klienci zazwyczaj biorą od nas dane kontaktowe, a dopiero później się zgłaszają z konkretnymi pytaniami. Niestety w tym roku frekwencja odwiedzających targi była średnia, co spowodowane mogło być ogólnie słabą promocją imprezy w branży. Przed targami rozesłałam do naszych kontrahentów szereg e-maili zaproszeniami do odwiedzenia naszego stoiska, po czym otrzymałam bardzo wiele telefonów z pytaniami o szczegóły dotyczące samych targów. Generalnie osoby, szczególnie te niezwiązane ściśle z rynkiem automatyki, o targach często nie wiedziały. Cieszy nas natomiast to, że jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni i regularnie odwiedzają nas dotychczasowi klienci.

Zgodnie z ich komentarzem zapytano wystawców o opinię na ten temat, jednak aż 90% z 220 udzielonych odpowiedzi była neutralna lub wręcz negatywna. Sądzić można, że uczestnicy targów nie tyle nie chcieli zmian, co raczej obawiali się gorszej frekwencji w nowej hali. Obawy te nie były zresztą nieuzasadnione.

W sprawie frekwencji…

Równolegle z targami Automaticon w podwarszawskiej siedzibie Festo odbywały się warsztaty dla inżynierów

Zróżnicowanie to słowo prawdopodobnie najlepiej oddające sytuację, jeżeli chodzi o liczbę gości odwiedzających targi. Pierwszego dnia, gdy tradycyjnie przypadał Dzień Edukacyjny, była ona bardzo duża, a na targi przybyło oprócz uczniów i studentów także wiele osób zawodowo związanych z branżą. Relatywnie duża liczba odwiedzających obecna była na Automaticonie też w 2. i 3. dnia imprezy, które tradycyjnie są targowym szczytem.

Wydaje się jednak, że na targach nie było tak ciasno jak w ubiegłych dwóch latach, kiedy czasem nie można było przejść między stoiskami. Większy luz wynikał w dużym stopniu ze zwiększenia przestrzeni dostępnej w halach targowych oraz tego, że na skutek kryzysowych przetasowań w stoiskach, są one rozłożone bardziej równomiernie. Niemniej dla stałych bywalców targów, którzy przyzwyczaili się już do ścisku, zmiana ta czasem sprawiała wrażenie, że odwiedzających było mniej. Szczególnie można to zauważyć było w godzinach popołudniowych, kiedy hale opuszczały osoby przybywające na jednodniową delegację.

Justyna Gerlach-Iwan

Newtech Engineering

Przed targami organizatorzy namawiali nas na zmianę lokalizacji stoiska i przeniesienie się do nowej hali, na co na szczęście nie zgodziliśmy się. Będzie się ona z pewnością cieszyła z kilka lat powodzeniem, jednak odwiedzający Automaticon cały czas przyzwyczajeni są do starych hal targowych. Pod względem nawiązanych kontaktów handlowych tegoroczne targi okazały się w być dla nas o wiele lepsze niż rok wcześniej. Zmieniliśmy nasze umiejscowienie – w tym roku mieliśmy większe stoisko niedaleko wejścia do jednej z hal, a do tego było ono narożne, co jak sądzę stanowiło istotny czynnik powodzenia obecności na targach. Klientów przyciągały też nowe produkty – m.in. te firm Baumer oraz nowo-dystrybuowanej przez nas SIKO, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.

JM elektronik wystawiał się w nowej hali z większym niż wcześniej stoiskiem

W ostatni dzień targów spotkanie w Expo XXI trwało krócej niż zawsze, a liczba odwiedzających była niewielka. Właściwie już we czwartek około godziny 15 na targach atmosfera mocno rozrzedziła się, a niektórzy wystawcy spędzali wolny czas fotografując się wspólnie z hostessami. Widać było również, że część osób z firm – szczególnie tych zarządzających – opuszczała teren targów, wracając do domów, przez co piątek potraktować można było jedynie jako dzień towarzyski.

Duży plus za seminaria

Drugiego i trzeciego dnia targów miała miejsce główna część seminaryjna. Tego typu forma spotkań z wystawcami jest dla Automaticonu poniekąd tradycyjna, jednak wydaje się, że na nowo zyskuje uznanie. Seminariów w tym roku odbyło się rzeczywiście dużo, a frekwencja na nich – sądząc po kilku odwiedzonych przez nas spotkaniach – była relatywnie dobra. Pojawiliśmy się m.in. na seminariach firm Igus oraz SDS-Automatyka, gdzie obecnych było średnio po kilkanaście osób. Szczególnym elementem omawianych wydarzeń było spotkanie zorganizowane przez Lumela.

Mariusz Górecki

SDS-Automatyka

Na targach jesteśmy od kilku lat i obserwujemy coraz większe zainteresowanie odwiedzających je osób. W tym roku zdecydowaliśmy się na wystawianie w nowej hali i mamy też największe jak do tej pory stoisko. Spośród klientów spotykaliśmy się głównie z producentami maszyn i linii technologicznych, ale też służbami utrzymania ruchu. Podczas imprezy zaprezentowaliśmy w ramach nowości m.in. system czasu rzeczywistego SLIO, który dostępny jest w sprzedaży od kwietnia.

Właściwie miało ono formę konferencji prasowej, gdzie omawiano ofertę produktów, kompetencje zielonogórskiej firmy w zakresie dostarczania kompletnych rozwiązań i przedyskutowano zmiany zachodzącej w jej strukturze organizacyjnej. Lumel ma również powody do chwalenia się, gdyż firma oferuje szereg nowych produktów – takich jak choćby opisywany w marcu w APA analizator ND1, a rozwoju technologicznego w ostatnich latach pozazdrościć mógłby jej niejeden producent polski i zagraniczny.

Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania

 

Drugiego dnia targów firma National Instruments świętowała dziesięciolecie obecności w Polsce

Tak w skrócie podsumować można komentarze wystawców zapytanych pod koniec targów o frekwencję odwiedzających i ogólnie korzyści biznesowe odniesione w trakcie imprezy. Pytanie o nawiązane kontakty handlowe oraz ogólne zainteresowanie gości targowych skierowaliśmy do wielu jej uczestników, otrzymując bardzo różne odpowiedzi.

Pojawiały się tutaj komentarze od bardzo dobrych (np. wybrani dostawcy czujników i enkoderów, dostawcy osprzętu elektroinstalacyjnego) do dosyć krytycznych. To ostatnie dotyczyło w dużej części firm znajdujących się w nowej hali, w przypadku której znane z dni poprzednich problemy z liczbą odwiedzających i nie uległy zmianie. W grupie przepytanych osób większość odpowiedzi mówiła o spadku liczby odwiedzających o około 20% w porównaniu z poprzednim Automaticonem (np. dostawcy robotów czy napędów).

Winfried Ebinger

Jetter

W tym roku Compart Automation został dystrybutorem firmy Jetter i stąd moja obecność na targach. Oferujemy rozwiązania takie jak m.in. układy I/O, serwonapędy, sterowniki oraz HMI, przy czym ich wspólnym elementem jest łatwość integracji i jednolitość metod programowania. Produkty te dedykowane są do różnego rodzaju aplikacjach przemysłowych oraz mobilnych. Na targach obecny byłem tylko pierwszego dnia, ale zaskoczyła mnie liczba osób już wtedy je odwiedzających. Porównując pod tym względem Automaticon z imprezami w Niemczech, odniosłem bardzo pozytywne wrażenie.

Oczywiście trudno jest określić, jak zmieniła się jednocześnie liczba profesjonalistów, osób zainteresowanych docelowo kupnem produktów, jednak ogólny, niewielki ich spadek był w ocenie części wystawców odczuwalny. Targi to także okazja do posłuchania opinii na temat aktualnej koniunktury na rynku. W trakcie dziesiątek rozmów z wystawcami w zasadzie nikt nie narzekał na aktualną sytuację w biznesie.

Wystawcy cieszą się, że trudny 2009 rok już mamy za sobą, bo dla większości firm wraz z początkiem 2010 przyszło ożywienie. Niemniej nie przekłada się to jeszcze na większą otwartość działań, chęć do inwestycji lub działań promocyjnych. Firmy boją się prawdopodobnie, że ożywienie może być nietrwałe, oszczędzają i niechętnie wydają pieniądze, ale także optymistycznie patrzą w przyszłość.

Werdykt dla Automaticonu

Ocena Automaticonu należy do każdego z wystawców i, jak wspomniano, opinie były tutaj różne. Generalnie nastroje w ostatnim dniu targów ocenić można było jako dobre. Jako pewne podsumowanie służyć może komentarz jednego z przedstawicieli firm z południowej Polski, która jest stałym wystawcą targów – „Jak powszechnie wiadomo targi Automaticon zazwyczaj nie zwracają się, jeżeli chodzi o korzyści z nowych kontraktów w stosunku do poniesionych kosztów.

Witold Ober

Wobit

Na targach promowaliśmy m.in. produkowane przez nas osie liniowe, czujniki do badania rozkładu nacisku FlexiForce oraz czujniki wieloświatłowodowe. Odwiedziło nas kilkoro ciekawych klientów końcowych, w szczególności producentów maszyn i osób wykorzystujących maszyny w swoich procesach produkcyjnych. Niestety generalnie frekwencja była słaba, co w dużym stopniu spowodowane było naszą lokalizacją w nowej hali targowej.

Istnieją jednak czynniki niemierzalne, takie jak choćby te związane z promocją wizerunkową firmy, przez co trudno jest jednoznacznie ocenić zasadność udziału w imprezie. Automaticon to jednak targi w naszej branży najbardziej prestiżowe i za rok również z pewnością będziemy na nich obecni”. Czy podobnie sądzą i uczynią również inni wystawcy? Zobaczmy podczas kolejnej, siedemnastej edycji targów, która odbędzie się na początku kwietnia 2011 roku.

Éva Svantner

National Instruments

W porównaniu z innymi imprezami w Europie Środkowo-Wschodniej, targi Automaticon są w mojej ocenie większe i bardziej uczęszczane. Na spotkaniu wystawia się też wiele firm lokalnych – szczególnie podczas bieżącej edycji w Warszawie obecnych było wielu nowych polskich wystawców. W tym roku musieliśmy, podobnie jak wiele innych firm, nieco rozważniej tworzyć nasz budżet marketingowy. Oprócz Automaticonu będziemy obecni jeszcze 1-2 imprezach targowych, a poza tym chcemy skupić na organizowaniu eventów. W połowie maja planujemy zorganizowanie nowego cyklu konferencji w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu – Academic & Research Days 2010. Promowali będziemy rozwiązania dla instytutów badawczych i uczelni – tego typu odbiorcy tworzą ważną grupę naszych klientów, a sektor ten ma w Polsce duży potencjał. Podczas spotkań swoimi doświadczeniami związanymi z zastosowaniem systemów National Instruments podzielą się także nasi dotychczasowi klienci. Pod koniec bieżącego roku planujemy z kolei cykl konferencji dla przemysłu motoryzacyjnego.

Zbigniew Piątek