Rynek sztucznej inteligencji osiągnie w 2021 roku wartość 72 mld dolarów

| Gospodarka Przemysł 4.0

Najnowszy raport opracowany przez Deloitte we współpracy z Singularity University wskazuje na sztuczną inteligencję (SI), jako na jedną z technologii, które w najbliższych latach dokonają znaczącej transformacji w globalnym przemyśle. Analitycy przewidują, że rynek SI rosnąć będzie w tempie 55,1% rdr, by już w 2021 r. osiągnąć wartość 72 mld dolarów.

Rynek sztucznej inteligencji osiągnie w 2021 roku wartość 72 mld dolarów

Wiodący wytwórcy przemysłowi od dłuższego czasu dążą do integracji świata fizycznego z cyfrowym poprzez nowoczesny sprzęt, czujniki, Internet Rzeczy, zaawansowane oprogramowanie i analitykę Big Data. Wszystko po to, by stworzyć inteligentne fabryki, zoptymalizować procesy i poprawić komunikację między konsumentami, dostawcami i producentami. Kierunek na Przemysł 4.0 obrali wszyscy najwięksi producenci, dokładając starań, by wdrażane przez nich rozwiązania nie były wyłącznie dodatkowymi pozycjami na liście wykorzystywanych technologii. Wynikiem popularyzacji sztucznej inteligencji ma być wydajność na niespotykanym dotychczas poziomie i nowy wymiar współpracy pomiędzy ludźmi a maszynami.

Danych zbieranych przez przedsiębiorstwa produkcyjne jest coraz więcej, stąd rosnące zapotrzebowanie na narzędzia analityczne, które przyczynią się do ich monetyzacji. Pole do popisu dla sztucznej inteligencji pojawia się wszędzie tam, gdzie analiza danych wykracza poza ludzkie możliwości, ponieważ ich ilość jest zbyt duża, a struktura zbyt różnorodna. Nie dziwi więc fakt, że w raporcie "Exponential technologies in manufacturing" opracowanym przez Deloitte we współpracy z Singularity University, SI wymieniona jest jako kluczowa technologia, która w najbliższych latach ma przyczynić się do rozwoju przemysłu.

Czy SI trafi do Polski z opóźnieniem?

Rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję zaleją niebawem zachodnie fabryki. W Polsce ich penetracja postępować będzie wolniej, ponieważ rodzime przedsiębiorstwa wciąż nie odrobiły lekcji z Przemysłu 4.0 i pozostają w tyle w dziedzinie przetwarzania cyfrowych informacji. Raport opublikowany niedawno przez ASD consulting przedstawia smutny obraz polskiego przemysłu, w którym aż 84% producentów gromadzi dane ręcznie, a co czwarty przetwarza je analogowo w formie papierowej. Systemami skanowania i kodami kreskowymi wspomaga się jedynie 16% badanych, a zautomatyzowane procesy gromadzenia cyfrowych informacji z cyklu produkcyjnego wykorzystuje niespełna 12%. Bez dobrej jakości danych gromadzonych przez dłuższy czas algorytmy sztucznej inteligencji nie dadzą dobrych odpowiedzi.

Samo gromadzenie danych to dopiero początek, a automatyzacja tego procesu nie jest równoznaczna z wdrożeniem sztucznej inteligencji. Na zachodnich rynkach istnieje niewielkie grono firm produkcyjnych, które inwestują w SI. Na tej liście znajdują się m.in. Siemens i General Electric. Większości producentów, również tych z pierwszej ligi, dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tą technologią.

Science fiction w fabrykach

Jaka jest przyszłość SI w firmach produkcyjnych? Według Deloitte kolejna rewolucja przemysłowa polegać będzie na ścisłej współpracy ludzi z obdarzonymi kognitywnymi zdolnościami maszynami. Do takiego wniosku doszli autorzy raportu po "Exponential technologies in manufacturing" po zbadaniu opinii liderów z obszaru nowych technologii i dyrektorów produkcji w największych firmach działających na globalnym rynku.

Jeśli wierzyć twórcom raportu, czeka nas przyszłość, w której inteligencja ludzka i sztuczna będą względem siebie komplementarne - każda z nich dostarczać będzie unikalną wartość wynikającą z jej mocnych stron. Żmudne, powtarzalne czynności spadną na maszyny, podczas gdy pracownicy z krwi i kości zajmą się tym co kreatywne, wymagające krytycznego myślenia, przewidywania i dozy wrażliwości. Dla rynku pracy istotny jest fakt, że roboty nie obejdą się bez konserwacji, zatem im więcej maszyn, tym więcej napraw, a co za tym idzie - większe zapotrzebowanie kadrowe.

Przygotowanie co-botów do wykonywania nowych zadań i działania w różnorodnych środowiskach pracy ma być niezwykle proste. Przyczynią się do tego zaawansowane algorytmy uczenia maszynowego, łatwe w obsłudze interfejsy oraz systemy ręcznej kontroli, które można wykorzystać, by nauczyć robota wykonywania określonych czynności. Taka forma programowania odbywa się przez zapamiętywanie sekwencji ruchów wykonanych przez człowieka i nie wymaga konwencjonalnego kodowania.

Na integrację inteligentnych robotów z ludźmi przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać. Świadczy o tym na przykład badanie "2017 Deloitte Global Human Capital Trends", z którego wynika, że 41% firm w pełni wdrożyło technologie kognitywne lub uczyniło w tym kierunku znaczące kroki, jednak zaledwie 17% dyrektorów zarządzających deklaruje gotowość do wspólnej pracy ludzi i robotów.

źródło: DSR

Zobacz również