Automaticon 2015 na serio i z przymrużeniem oka

| Gospodarka Artykuły

Tegoroczny Automaticon dla jednych był imprezą wyjątkowo udaną, dla innych okazał się być targami nieróżniącymi się specjalnie od ich poprzednich edycji. Większość wystawców stanowili ich stali bywalcy, pokazujący się w tych samych miejscach i z podobnymi ekspozycjami jak dawniej, co widać było zwłaszcza w dwóch głównych halach Centrum Expo XXI. Od tej reguły można podać trochę wyjątków, co nie zmienia jednak wydźwięku stabilnej całości, jaką tworzy ta największa w krajowej branży automatyki wystawa.

Automaticon 2015 na serio i z przymrużeniem oka

W bieżącej relacji z imprezy nie publikujemy przeglądu tego, co w tym roku zobaczyć można było na stoiskach. O tym pisaliśmy już w przewodniku targowym, zapowiadali to również sami wystawcy. Trudno zresztą w niewielkiej objętościowo relacji zawrzeć wszystkie informacje bez pominięcia czegoś istotnego. Stąd też przedstawiamy nasze (i wystawców) wrażenia z targów, piszemy o tym, jaka była tegoroczna impreza oraz co ciekawego można było zaobserwować w czasie kilku dni spędzonych w Centrum Expo XXI.

W skrócie o targach

Gdyby chcieć opisać jednym zdaniem tegoroczny Automaticon, to można po prostu powiedzieć, że impreza była mniej więcej taka sama jak w roku poprzednim. Odwiedzić można było stoiska zarówno dużych i średniej wielkości firm - takich jak Siemens, Omron, Eltron, Beckhoff, B&R, Relpol, Elmark Automatyka, Rockwell Automation, Mitsubishi Electric, Sabur czy Lumel, jak też bardzo wielu mniejszych przedsiębiorstw - w sumie obecnych było ponad 300 wystawców. Oczywiście nie tworzyli oni kompletnej reprezentacji naszej branży, gdyż część firm po prostu się nie wystawia, niemniej jednak w zakresie systemów automatyzacji i technologii produkcyjnych na Automaticonie obecna była czołówka przedsiębiorstw z krajowego rynku.

W Warszawie prezentowany był szeroki pakiet produktów i rozwiązań - od urządzeń automatyki i sterowania, poprzez rozwiązania komunikacyjne oraz oprogramowanie, do robotów przemysłowych i maszyn produkcyjnych. Sporą grupą firm byli tradycyjnie dostawcy napędów i silników elektrycznych oraz techniki serwonapędowej. Na targach obecni byli również producenci elektroniki oraz dystrybutorzy katalogowi - aczkolwiek nie wszyscy. Wystawiało się TME, obecni byli także m.in. Maus, Elfa Distrelec oraz Microdis. Zabrakło Farnella, Microsa i Conrada, ale za to był ich duży konkurent - RS Components.

Warto odnotować, że na imprezę wrócił krakowski ASTOR - wieloletni wystawca Automaticonu, aczkolwiek zabrakło firmy Phoenix Contact, której miejsce zajął w tym roku Kuka Roboter. Phoenix Contact miał jednak alternatywną ofertę dla zainteresowanych nowymi technologiami - wspólną wizytę na targach w Hanowerze. Niemiecka wystawa, która jest miejscem globalnych premier w świecie przemysłu, przypadała niecały miesiąc po Automaticonie i, jak sądzimy, taka propozycja zdecydowanie miała sens.

Stoisko Siemensa - praktycznie zawsze pełne odwiedzających

Kompleksowa oferta automatyki na stoisku firmy B&R

ASTOR zaprezentował automatykę przemysłową i budynkową

Panele operatorskie i podobne urządzenia marki Pro-face

Pepperl+Fuchs - rozwiązania z zakresu systemów wizyjnych, pomiarów i automatyzacji

Lapp Kabel

  • Odwiedzając firmę Lapp Kabel tradycyjnie można było zaopatrzyć się w próbki przewodów i różnych łączeniowych akcesoriów kablowych - w szczególności na recepcji stoiska można było samodzielnie odciąć z gustownego podajnika odcinek niepozornie wyglądającego przewodu jednożyłowego. O tym, co było szczególnego w tym produkcie, mówił Mariusz Pajkowski, zastępca dyrektora ds. technicznych w firmie Lapp Kabel.

Ölflex Heat 125 SC, bo to on znajdował się w pomarańczowym podajniku, to nowy, jednożyłowy przewód, który stanowi naszą odpowiedź na wprowadzoną w listopadzie 2014 roku normę dotyczącą rozdzielnic elektrycznych IEC 61439. Tego typu rozdzielnie stają się coraz bardziej kompaktowe, jest w nich coraz więcej urządzeń wydzielających ciepło podczas pracy, stąd też rośnie średnia temperatura w nich panująca. Wspomniana norma wymusza na producentach rozdzielnic albo stosowanie przewodów o większych przekrojach żył, albo wersji z lepszymi izolacjami, które są odporne na wyższe temperatury.

Nasz nowy przewód, dzięki wykorzystaniu zamiast PVC izolacji poliolefinowej, może pracować w temperaturach do 125°C i pozwala w dużej liczbie przypadków pozostać producentom przy takich samych przekrojach żył jak dotychczas. Przewód jest bezhalogenowy, ma najwyższą odporność pożarową, a także aprobatę morską, dzięki czemu można go stosować w rozdzielniach na statkach, platformach wiertniczych czy w elektrowniach wiatrowych. Wprowadziliśmy go do oferty rok temu i jest on hitem naszej sprzedaży.

W kratkę, zdecydowanie w kratkę

Duża część osób wybierających się co roku na Automaticon planuje wizytę drugiego lub trzeciego dnia targów, a więc we środę lub czwartek. Zasada ta dotyczy także obsady stoisk, bo w te dni pojawiają się zwykle osoby z zarządu, co dodatkowo wzmacnia znaczenie środka imprezy. Niestety dzieje się to kosztem frekwencji pierwszego dnia, co nietrudno było zauważyć i w tym roku. Do godziny 11 w halach Expo było niewiele osób, to samo można powiedzieć o wczesnym popołudniu. Ta niska frekwencja ciążyła najbardziej na atmosferze w hali numer 4. Podobnie było w piątek - a nawet jeszcze bardziej pusto, gdyż nie było uczniów i studentów.

Dwa środkowe dni targów wystawcy mogli zaliczyć do udanych. Tłumy na stoiskach i w alejkach targowych były takie, jak być powinny, a na targach czuć było pozytywny klimat biznesowy. Pewnym kontrastem było to, że ów ścisk był widoczny tak do 13-14, natomiast potem robiło się o wiele luźniej, przez co trudno wystawić jednoznaczną ocenę. Praktycznie niemożliwe jest zaś, co czynią organizatorzy, określenie liczby osób odwiedzających targi. W tym roku, jak podają na stronie targów, imprezę odwiedziło szacunkowo 11 tysięcy osób. Jak miarodajna jest ta liczba - to już tradycyjnie pozostanie zagadką.

Podobnie jak z obecnością gości targowych, tak też było z wrażeniami wystawców. Niektórzy stwierdzili, że kontaktów z klientami mieli nawet o 40% mniej niż rok wcześniej, inni że równie dużo jak w 2014, a jeszcze inni, że było ich wprawdzie mniej, ale za to były bardziej konkretne. Aby nie być stronniczym, zacytujemy też jednego wystawców regularnie pokazującego się na targach: "już w drugim dniu koszt uczestnictwa w imprezie się nam zwrócił - od teraz zarabiamy". Oczywiście nie chodziło o sprzedaż zrealizowaną na Automaticonie, ale raczej o perspektywy dla nawiązanych kontaktów. Przekaz był jednak jasny - nie jest tylko tak, że jest drogo, a sama impreza nic nie daje poza ogólną promocją.

Schunk to wiodący dostawca osprzętu do robotów wystawiający się w Warszawie

Turck zaprezentował m.in. nowy bezkontaktowy enkoder indukcyjny

Znakowarki Datalogic na stoisku firmy Eltron

Czujniki, systemy wizyjne i komunikacja czyli Balluff

Askom promował oprogramowanie SCADA/MES oraz rozwiązania BMS

WObit

  • W tym roku WObit pokazał nowego robota bazującego na przekładniach cykloidalnych, które zapewniają mu wysoką precyzję i szybkość działania. Firma przedstawiła także zautomatyzowany system lutowania elementów przewlekanych. Omawiane urządzenia prezentował Przemysław Degórski, dyrektor rozwoju, produkcji i sprzedaży w firmie WObit.

Na targi przywieźliśmy aplikację demo z prototypem urządzenia opartego o przekładnię cykloidalną RV25N. Jest to lekki robot zbudowany z profili aluminiowych, który sprawdzi się w wielu dziedzinach produkcji, w tym w przemyśle spożywczym, opakowaniowym oraz przy montażu i manipulowaniu towarami - w tym dosyć ciężkimi. Zastosowana przekładnia zapewnia wysoką precyzję ruchu i możliwość uzyskiwania dużych prędkości pracy. Przy dodatkowym usztywnieniu osi moglibyśmy uzyskać czas cyklu, tj. obrót o 360° stopni i z powrotem, wynoszący około 2,5 sekundy, zaś w przypadku ruchów liniowych w osiach pionowej i poziomej - około metr na sekundę.

W robocie korzystamy z serwosilników o mocach 400 W, które zapewniają mu ekonomiczną pracę, a do tego, dzięki zastosowaniu przekładni, duże siły robocze. Jego udźwig roboczy wynosi ponad 10 kg, przy czym ograniczeniem jest tu aluminiowa konstrukcja. Urządzenie ma hamulec na wypadek zaniku zasilania, a opcja podłączenia przewodów od góry daje mu możliwość wykonywania pełnych obrotów. W robocie korzystamy z naszego własnego, czteroosiowego kontrolera MIC488, który wprowadziliśmy niedawno do oferty. Dodam, że całość jest bardzo konkurencyjna cenowo - koszt zakupu robota prezentowanego na targach, wliczając w to kontroler, wynosił około 35 tys. zł.

Pokazywany produkt wpisuje się w naszą koncepcję, na początku której były moduły liniowe. Ideą było stworzenie relatywnie prostych konstrukcji mechatronicznych o bardzo dobrych parametrach roboczych. W przypadku omawianego robota, dzięki zastosowanej przekładni, osiągamy powtarzalność pozycjonowania w osi pionowej i poziomej wynoszącą 50 µm, a w obrocie - kilka sekund kątowych! Do tego zapewniamy możliwość wyprodukowania robota customizowanego - takiego, gdzie klient określa udźwig, wymiary, prędkości ruchu, wyposażenie, itd. Oceniamy, że zainteresowanie tym modelem było większe, niż prezentowanym rok wcześniej robotem SCARA.

Na targach pokazaliśmy też robota do lutowania elementów przewlekanych. To dosyć nietypowy produkt i stanowi on odpowiedź na potrzeby firm elektronicznych chcących zautomatyzować lutowanie elementów THT. Zapewnia on możliwość odczytu plików gerbera, ustawienie temperatury, ilości podawanej cyny, czasu lutowania i innych parametrów procesu. Robota można też łączyć w linii produkcyjnej.

Wydarzenia na piętrze

Organizatorzy targów spotykają się z wystawcami i prasą dwukrotnie - podczas konferencji prasowej organizowanej rano pierwszego dnia imprezy oraz popołudniowego rozdania medali targowych. Ta pierwsza, jak ją obserwujemy od lat, robi się coraz krótsza i właściwie przestali przychodzi na nią wystawcy. W tym roku całość zamknęła się w rekordowych kilku minutach - generalnie można było usłyszeć, że na targach jest po staremu i wystawa rozwija się. Nikt nie zadawał pytań, nie pojawiło się też nic o ewentualnych zmianach organizacyjnych - takich jak choćby rejestracja odwiedzających, o którą firmy zabiegają od lat.

Po zamknięciu pierwszego dnia wystawy zostały rozdane medale targowe - nagrody przyznawane najbardziej innowacyjnym produktom zgłaszanym przez wystawców. W tym roku otrzymały je następujące wyroby: XTS (Extended Transport System) firmy Beckhoff Automation, stacjonarny detektor gazowy Dräger Polytron 8700 od Dräger Safety Polska, Klauke Micro EK50ML zgłoszony przez Klauke Polska, pompa elektrohydrauliczna EHP firmy Parker Hannifin Sales Poland, Kuka LBR iiwa firmy Kuka Roboter CEE oraz bezkontaktowy enkoder indukcyjny Ri360P-QR24 marki Turck. Lista nagrodzonych jest, jak widać, dosyć krótka - w przypadku Automaticonu jest na niej nie więcej niż 5-6 produktów. Dzięki temu Złote Medale stanowią dla firm ważne trofeum i wyróżnik na rynku. Zresztą wystawcy w kolejnych dniach targów z dumą prezentowali nagrody na swoich stoiskach.

"Pozostając na piętrze" obiektu Expo XXI warto wspomnieć o seminariach, które rozpoczęły się drugiego dnia imprezy. Zainteresowanie nimi było raczej umiarkowane - typowa liczba uczestników wynosiła kilka-, maksymalnie kilkanaście osób, czyli jak w latach poprzednich. Z tej formy promocji korzystały nie tylko firmy polskie, ale też kilka zagranicznych. Po raz kolejny potwierdziło się jednak, że wykłady, a zwłaszcza słowne prezentacje produktów, nie cieszą się aż takim zainteresowaniem. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że im ciekawsza impreza targowa, tym zainteresowanie towarzyszącymi jej seminariami jest mniejsze. Potwierdza się to na pewno w przypadku Automaticonu i Energetabu.

VIPA Yaskawa

  • VIPA i Yaskawa już drugi rok działają wspólnie jako organizacja, gdzie Yaskawa ma większościowy pakiet udziałów. Co zmieniło połączenie tych przedsiębiorstw - producenta niemieckiego z firmą japońską? Na pytanie to odpowiada Mariusz Górecki, area sales manager w firmie VIPA.

VIPA to przede wszystkim sterowniki, moduły wejść/wyjść i systemy rozproszone. Z kolei Yaskawa to szeroka oferta falowników, serwonapędów oraz roboty. Firma ta obchodzi w 2015 roku stulecie działalności i, co w Europie nie jest tak powszechnie znane, jest ona największym na świecie producentem falowników. Te ostatnie produkowane są wyłącznie w Japonii lub montowane w Europie. Niemniej jednak ani VIPA nie miała wcześniej w swojej ofercie kompletu rozwiązań z zakresu automatyki, jak też nie miała ich Yaskawa. Połączenie sprawiło, że możemy zaoferować o wiele bardziej kompletne systemy – obejmujące od sterowników, poprzez technikę napędową, po roboty. Sądzę, że dzięki temu wytwarza się dodatkowy efekt synergii.

Na niedawnych targach w Hanowerze zaprezentowaliśmy szereg rozwiązań, które pokazują obrany kierunek działania i stanowią jeden z elementów procesu konsolidacji rozwiązań firm VIPA oraz Yaskawa. Naszym klientom i partnerom chcemy pokazać, że stajemy się nie tylko dostawcą komponentów, ale firmą mogącą zaoferować kompleksowe rozwiązania.

Hol lepszy niż czwarta hala?

Wystawcy w holu, sądząc po ich komentarzach, byli w większości zadowoleni z lokalizacji, gdyż ciągle ktoś ich odwiedzał. Było to w sprzeczności z halą 4, gdzie było dosyć pustawo - może nie na każdym ze stoisk, ale dysproporcja była znacząca. Pomimo wielu lat, które dzielą nas od uruchomienia tego obiektu, cały czas odwiedza go stosunkowo mało osób. W tym roku byliśmy świadkami sytuacji, gdy zdesperowany pracownik francuskiego producenta przemysłowych systemów bezpieczeństwa zaprosił na stoisko ochroniarzy, myśląc że nareszcie pojawili się klienci...

Oczywiście nie jest tak, że ostatnia hala to samo zło. Należy otwarcie przyznać, że część z wystawców tam obecnych jest zadowolona, część też akceptuje mniejszą frekwencję oraz cenę za metr kwadratowy taką jak w pozostałych halach za możliwość uczestnictwa w targach. Jak wiele osób prawdopodobnie pamięta, jeszcze w zeszłej dekadzie wejście nowej firmy na Automaticon możliwe było tylko w przypadku rezygnacji jakiegoś wystawcy, a to ostatnie zdarzało się nieczęsto. Teraz jednak, gdy problemy lokalowe nie ograniczają organizatorów, może warto pomyśleć o czymś więcej - np. zagospodarowaniu pustej przestrzeni w hali 4? Przecież można tam część obiektu wstawić fotele, stoły, zbudować barek czy też zapewnić darmowe Wi-Fi. Byłoby to miejsce do odpoczynku i spokojnej rozmowy - takie, gdzie można usiąść i porozmawiać chwilę przez telefon lub z klientem. Jesteśmy również pewni, że zadziałałoby to znacznie lepiej, niż dźwiękowe komunikaty nawołujące do odwiedzin hali będącej na uboczu.

Omron

  • Omron Electronics zorganizował booth tour, czyli zwiedzanie stoiska wraz z pracownikami firmy. Była to okazja do poznania nowości wchodzących w skład platformy Sysmac, sprawdzenia działania nowych czujników fotoelektrycznych oraz rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa.

Michał Osiecki: Nasze stoisko targowe tworzyło pewnego rodzaju showroom odzwierciedlający naszą ofertę, przy czym chcieliśmy pokazać, jak wygląda nowoczesna, zintegrowana automatyka. Centralnym jej elementem jest platforma automatyzacji Sysmac, którą oferujemy od blisko trzech lat. W tym roku dokonaliśmy downgrade'u niektórych produktów, dzięki czemu rozwiązania opracowane na potrzeby dużych systemów można teraz wdrażać również w mniejszych maszynach. Przykładowo dotychczas oferowaliśmy m.in. 64-osiowe sterowniki ruchu – obecnie mamy też małe, dwuosiowe jednostki, przy czym zachowują one funkcjonalność większych urządzeń. W naszych systemach korzystamy z dwóch sieci komunikacyjnych - EtherCAT stosowanej do urządzeń obiektowych, modułów we/wy, systemów wizyjnych czy napędów, oraz EtherNet/IP - do komunikacji z HMI, oprogramowaniem typu SCADA, bazami danych, itd.

"Przedłużeniem" oferty napędowej są roboty, które kontrolowane są za pomocą sterownika będącego elementem platformy Sysmac. Na stoisku prezentowaliśmy zresztą zrobotyzowany system do zastosowań spożywczych, który obejmował robota z trzema serwonapędami oraz chwytakiem kontrolowanym bezpośrednio przez sterownik NJ. Ten ostatni dodatkowo pozyskiwał w czasie rzeczywistym informacje z systemu wizyjnego, dzięki czemu możliwe było układanie obiektów - w tym przypadku ciastek - z dokładnością co do setnych części milimetra.

Fumio Adam Okazaki: Na targach tradycyjnie zaprezentowaliśmy ofertę czujników, przy czym nowością były tutaj przede wszystkim wersje E3SDB służące do wykrywania obiektów przezroczystych. Większość standardowych czujników albo w ogóle nie pozwala na taką detekcję, albo pojawiają się problemy związane np. z wykrywaniem zawartości. Tymczasem liczba potencjalnych aplikacji jest duża i dotyczy branży opakowaniowej, spożywczej i napojowej, ale też FMCG.

Nasze nowe czujniki wyposażone są w funkcje uczenia się i zapewniają możliwość przesyłania informacji o poziomie sygnału, co pozwala ustawić próg ich zadziałania. Jednocześnie dzięki temu, że wiązka świetlna jest wysoce koherentna, można wykrywać bardzo małe odstępy pomiędzy obiektami. Przykładem takiej aplikacji jest zastosowanie w branży farmaceutycznej, gdzie wykrywane są przerwy między blisko ułożonymi obok siebie fiolkami.

Marcin Kawa: Ważnym obszarem naszej działalności jest ten związany z bezpieczeństwem funkcjonalnym. W tym zakresie zaprezentowaliśmy nowy, autonomiczny sterownik bezpieczeństwa. O ile bowiem platforma ze sterownikiem NJ jest świetnym rozwiązaniem, o tyle sprawdza się ona najlepiej, gdy projektuje się nową maszynę i w niej kompleksowo łączy system sterowania logicznego i bezpieczeństwa. Klienci często jednak mają np. używaną maszynę czy też większy, już wdrożony system, które muszą dostosować do wymogów czy to minimalnych, czy zasadniczych. Stąd też oferujemy niezależny sterownik niejako wyodrębniony z jednostki NJ, który dodatkowo może komunikować się ze sterownikiem nadrzędnym - i to dowolnej firmy - korzystając z sieci Ethernet/IP. Zaprezentowane urządzenie jest programowane z wykorzystaniem naszej platformy Sysmac i pozwala na dosyć dowolny dobór elementów we/wy - jedynym ograniczeniem jest ich liczba.

Rozszerzyliśmy ponadto funkcjonalność oferowanego przez nas skanera bezpieczeństwa - wprowadziliśmy dodatkowy moduł komunikacyjny do sieci Ethernet/IP, który pozwala na przełączanie stref ostrzegawczych. Jest to świetne rozwiązanie w przypadku zastosowań w aplikacjach mobilnych, w szczególności wózkach AGV.

Wniosek racjonalizatorski

Automaticon to impreza, jak na nasze warunki, duża, a do tego różnorodna pod względem profilu wystawiających się firm. Trudno też ją podsumować jednym zdaniem. Każdy z odwiedzających tegorocznego targi na pewno ma własną opinię na ich temat, a indywidualna ocena wystawców zależy m.in. od podsumowania zebranych przez nich ankiet i potencjalnych leadów sprzedażowych. Według nas było jak zwykle ciekawie, choć też męcząco ze względu konieczność spędzenia kilku długich dni w Centrum Expo XXI.

Może za rok (lub dwa lata) lepiej zrobić targi trwające trzy dni? To nie tylko nasza sugestia, ale też wielu innych wystawców. Ostatni dzień imprezy, czyli piątek, to zdaniem dużej części osób godziny stracone - każdy myśli już o pakowaniu i wyjeździe, do tego pojawia się też mało odwiedzających. "Plaża", jak to określają wystawcy, jest tym bardziej dokuczliwa, że za ten dodatkowy dzień trzeba przecież zapłacić, kosztują również hotele i czas nieobecności pracowników w firmach. Stąd też powtarzamy - to nie Hanower, trzy dni w zupełności wystarczą!

Zbigniew Piątek