Wśród czynników hamujących wymienić trzeba problemy etyczne (brak zaangażowania emocjonalnego robota w porównaniu z opiekunem-człowiekiem i obawy o odizolowanie pacjentów), troskę o to, że robot-pielęgniarz może zagrozić - w przypadku awarii - pacjentowi oraz niepewność dotyczącą tego, kto miałby ponosić odpowiedzialność w razie wypadku.
Największy udział w tytułowym rynku będą miały roboty rehabilitacyjne. Szybko będzie także rósł segment maszyn pielęgniarskich. Największą popularnością wciąż będą się cieszyć roboty półautonomiczne. Odbiorcami będą głównie sektor szpitalny i opieki domowej.