Rok temu cieszyliśmy się, że targi, seminaria i szkolenia po pandemicznych przejściach wracają wreszcie do kalendarza specjalistów od automatyki przemysłowej i dziedzin pokrewnych. Wyrażaliśmy jednocześnie obawę, może nawet z lekka katastroficzną: „W gruncie rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy zaplanowanym imprezom w ogóle starczy prądu, a Europa, Azja i Bliski Wschód nie pogrążą się w chaosie.” Mimo to próbowaliśmy jakoś się w tym odnaleźć, uważając w podsumowaniu, że „każdy przejaw przemysłowej normalności wydaje się na wagę złota. Być może to oznaka tego, że poraniony wydarzeniami ostatnich lat świat i globalne sieci zależności da się jednak jakoś z powrotem skleić w całość...”
Czy po dwunastu miesiącach jesteśmy mądrzejsi, uspokojeni, pełniejsi nadziei (niepotrzebne skreślić)? Co niektórzy pewnie tak, bo okazuje się, że do okrucieństw wojny jakoś się przywyka, a życie toczy się dalej, w tym to przemysłowe. Inni zalecają wciąż ostrożność i to daleko idącą. Na pewno armageddon nie nastąpił, prąd z grubsza w gniazdkach był, nawet węgiel ostatecznie dowieźli, ale globalne łańcuchy dostaw wciąż pozostają mocno nadszarpnięte i cały czas grozi im przerwanie.
Na szczęście targi branżowe starają się (prawie) nic sobie z tego nie robić, jak dawniej zaczynają się i kończą (po czym znowu zaczynają), firmy rozstawiają stoiska i je demontują, goście przybywają i chodzą wśród firmowych boksów, z uznaniem lub znudzeniem kiwając głowami – nie ma ich tak wielu, jak niegdyś, ale przynajmniej mogą poruszać się bez maseczek. Faktem jest, że tych wydarzeń mamy jakby nieco mniej, w dodatku informacji o niektórych póki co nie zamieścimy, bo ich gospodarze znaleźli się po niewłaściwej stronie historii. Swoją drogą nie zawsze ta granica jest wciąż wyrazista i np. być może właśnie dlatego na jednej ze stron polskich imprez branżowych znajdujemy zaproszenie do wspólnego wyjazdu na jesienne targi China Coal & Mining w Pekinie…


W porównaniu do analogicznego zestawienia sprzed roku niektóre rodzime pozycje wypadły z kalendarza – np. targi branży energetycznej i elektrycznej B2Energy Poland czy tradycyjna Konferencja optoelektroniczna, a niektóre zmieniły formułę, jak np. doroczna konferencja VIX Automation, która stała się cyklem szkoleń, z dodatkiem słowa Akademia. Bywa wreszcie i tak, że imprezy branżowe wprawdzie nie mogą jakoś złapać tchu i pionu, ale często wcale nie oznacza to, że w nowym sezonie ostatecznie nastąpi ich odejście w niebyt, bo jakimś cudem wciąż trzymają się wersji, że istnieją. I oby była to zawsze prawda, czego sobie i Państwu na nadchodzący sezon wystawienniczy serdecznie życzymy. Bo im większy ruch w interesie, tym lepiej dla wszystkich.
Targi krajowe
- Polagra: Food, Foodtech i HoReCa – Międzynarodowe Targi Przemysłu Spożywczego,
27-29.09, Poznań