Po falach pandemii i wojennych zagrożeń pora wreszcie na normalne targi – tak właśnie chciałoby się zacząć zapowiedź kolejnego wydania Warsaw Industry Week, czyli nadarzyńskiego święta innowacyjnych rozwiązań przemysłowych, tym razem zaplanowanego w kalendarzu między 24 a 26 października. Wydawać by się mogło, że po kilku latach globalnej i lokalnej zawieruchy krajowemu liderowi w dziedzinie prezentacji automatyki i robotyzacji należy się odrobina spokoju, ale trzeba będzie na nią jeszcze poczekać. I cieszyć się tym, co przygotowali nam organizatorzy, a co firmy zdecydowały się wypełnić swoją obecnością.
W tym roku wiadomości o dołączających do imprezy wystawcach zbiegły się finalnie z informacją o… jakby to ująć… wydłużeniu cyklu organizacyjnego konkurencyjnych targów Automaticon, co oznacza, że najbliższa edycja tego warszawskiego słynnego wydarzenia branżowego odbędzie się dopiero w roku 2025. W dobie globalnych burz nikt nie potrafi przewidzieć, co się wtedy będzie ze światem działo, więc data to niemal tak odległa, jak planowane lądowanie na Marsie. Czy rodzi to dla WIW szanse? Na pewno tak – przede wszystkim na przejęcie na dłużej koszulki lidera i przyzwyczajenie firm do tego, „kto jest zwycięzcą”, co, psychologicznie patrząc, ma niebagatelne znaczenie. Niesie też jednak pewne ryzyko zgubnego uspokojenia, że pościg się oddala, choć oczywiście do tego potrzebny jest w ogóle jakiś pościg…


Warsaw Industry Week 2023
|