Automaticon 2007 - blaski i cienie
| Gospodarka ArtykułyMarcowy Automaticon jest dla branży jednym z najważniejszych wydarzeń w roku i jednocześnie dużym wyzwaniem dla wystawiających się firm. Przedstawiciele wielu z nich przyznają, że przygotowania do targów w halach Expo XXI trwają praktycznie od początku roku, a sama impreza służy raczej ogólnej promocji firmy niż podpisywaniu konkretnych kontraktów. W artykule omawiamy blaski, ale również cienie tegorocznego spotkania automatyków.
Blaski Automaticonu
Odwiedzający tegoroczną edycję targów stanowili, podobnie jak w latach poprzednich, w dużej mierze przedstawiciele firm z branży automatyki, producenci i projektanci urządzeń i systemów, jak też dystrybutorzy podzespołów. Spotkać można było również szereg osób spoza branży, które zainteresowane były zakresem tematycznym targów. Tegoroczny Automaticon okazał się być również atrakcyjnym miejscem dla studentów i młodzieży, szczególnie, że dużo firm pokazało działające urządzenia i systemy oraz postawiło na promocję produktów poprzez rozrywkę. Dodając do tego możliwość uzyskania fachowych porad zakresie urządzeń, oprogramowania czy rozwiązań, potwierdził się fakt, że Automaticon jest imprezą wyjątkową. Tym, co było powodem do zadowolenia wielu wystawców, była duża liczba odwiedzających targi, szczególnie w drugim i trzecim dniu ich trwania. Popularność Automaticonu potwierdza, że stan gospodarki jest bardzo dobry – komentował Andrzej Garbacki, z którym rozmawialiśmy na stoisku firmy Astor. Jego zdaniem zwiększa się obecnie produktywność w sektorze przemysłowym, co dzieje się głównie za sprawą wykorzystania nowych technologii. Z tego powodu, choć wiele z firm prezentuje na targach podzespoły, coraz więcej wystawców wyraźnie idzie w kierunku oferowania kompletnych rozwiązań. Potwierdzeniem tego były tłumy odwiedzające stoiska firm Astor, ABB czy Siemens, a więc dostawców najnowszych rozwiązań sterowania w automatyce. Ostatnią z opinii podziela również Barbara Wójcicka, prezes firmy Sabur. Jej zdaniem największym atutem Automaticonu jest możliwość zgromadzenia praktycznie większości firm, które są znaczące w branży i pokazania ich produktów szerokiemu gronu odwiedzających. Ponieważ wystawcy promują zazwyczaj to, co mają w ofercie najnowszego, targi są również miejscem, gdzie widoczne są najważniejsze trendy w nowoczesnej automatyce. Nie zmienia to jednak faktu, że promocja firmy, której służy Automaticon, rzadko kiedy bezpośrednio przekłada się na podpisane kontrakty, spuentowała prezes Wójcicka.Międzynarodowe nie tylko z nazwy
Nie powinno być przesady w stwierdzeniu, że Automaticon to targi prawdziwie międzynarodowe. Przechadzając się pomiędzy stoiskami można było usłyszeć wiele języków obcych, a dotyczyło to nie tylko odwiedzających. Na targach wyróżniali się m.in. dostawcy dalekowschodni, którzy zajęli kilka niemałych stoisk. Oferowali oni głównie armaturę i pompy, choć obecni byli także przedstawiciele firm z branży elektronicznej oraz automatyki przemysłowej, którzy proponowali panele dotykowe i oprogramowanie. Firmy te, oprócz kontaktu z klientami, poszukiwały m.in. dystrybutorów na rynki lokalne.Na Automaticonie pojawiło się również wielu zagranicznych przedstawicieli firm zachodnich, którzy korzystali z okazji zaprezentowania swych produktów w Europie Środkowo-Wschodniej. Nie zabrakło wreszcie producentów rodzimych, takich jak Mikrob czy Czaki Thermo-Product, którzy skutecznie konkurują z firmami zachodnimi. Ich oferta cechuje się częstokroć niższymi cenami, przy bardzo dobrej jakości produktów. Zróżnicowanie wśród wystawców potwierdza rangę targów i ich rolę jako jednej z najbardziej istotnych i rozpoznawalnych imprez branżowych w tej części Europy.
Złote Medale Automaticon 2007 Podczas targów tradycyjnie przyznane zostały Złote Medale, które w tym roku otrzymały następujące firmy:
|
Zdaniem organizatorów
Wracając do pierwszego dnia targów warto wspomnieć o konferencji prasowej, podczas której organizatorzy targów udzielali odpowiedzi na pytania dziennikarzy i wystawców. Poruszano m.in. kwestie ewentualnego przeniesienia targów do innego miasta oraz sprawę rejestracji zwiedzających. Organizatorzy, nawiązując do targów Protech, które od przyszłego roku nie będą odbywały się w Warszawie, poinformowali, że nie zamierzają w najbliższym czasie zmieniać lokalizacji Automaticonu. Ich zdaniem obecnie wykorzystywane hale i tak stanowią jeden z największych obiektów wystawienniczo-wystawowych w Polsce, a sama Warszawa jest miastem o dobrych połączeniach drogowo-kolejowych. Wydaje się że lokalizacja nie zmieni się również ze względu na siłę tradycji.Emocje wzbudziła propozycja wystawców dotycząca wprowadzenia opłat za wejście i rejestracji zwiedzających, do czego sceptycznie podchodzą organizatorzy. Duża liczba stoisk oraz popularność, jaką cieszą się targi sprawia, że na ich odwiedzenie decyduje się coraz więcej osób. Wśród nich są całe rodziny, a także grupy uczniowskie przyjeżdżające w ramach zorganizowanych wycieczek z innych miast. Powoduje to, że tłok w halach wystawowych jest co roku większy i może być on czynnikiem utrudniającym wystawcom kontakty z potencjalnymi partnerami biznesowym.
Organizatorzy wyrazili również nadzieję, że niebawem wybudowana zostanie w kompleksie kolejna hala, co pozwoli na dalszy, swobodny rozwój targów. Pozwoliłoby to również na reorganizację stoisk i wydzielenie sektorów, w których znalazłyby się firmy o podobnym profilu działalności. Innym problemem, który również omawiany był podczas konferencji, były miejsca parkingowe oraz remont drogi dojazdowej do centrum wystawienniczego. Problem z parkingami w okolicy Expo XXI, ale przede wszystkim stan ulic Prądzyńskiego oraz Bema są znane większości odwiedzających. Przez wielu z nich traktowane są one jako jawna kpina władz miasta, dla których rozbudowa połączenia drogowego z Expo XXI jest tematem nieistniejącym. Szkoda, gdyż z tego powodu tracą również same targi Automaticon.Druga strona medalu
O tym, że wystawcy mają coraz więcej zastrzeżeń do organizacji targów, wiadomo nie od dzisiaj. Opinie, takie jak te pojawiające się podczas konferencji prasowej, są wspólne również dla wielu uczestników targów Automaticon. Niemniej w tym roku, rozmawiając z wystawcami, można było wyczuć, że irytacja niektórych z nich była na tyle duża, że o wpadkach organizatorów mówili otwarcie. Największe powody do niezadowolenia mogły mieć firmy, których stoiska znajdowały się na piętrze. Biorąc pod uwagę, że ceny wynajmu tamtejszej powierzchni wystawienniczej były identyczne jak na parterze, a liczba odwiedzających diametralnie mniejsza, nie zdziwi nas, jeżeli niektórzy z uczestników Automaticonu będą dochodzili swoich roszczeń na drodze sądowej. Marna frekwencja na piętrze, co miało miejsce głównie pierwszego dnia targów, nieznacznie poprawiła się dzięki zwiększeniu liczby komunikatów informujących o obecności w tym miejscu stoisk wystawowych, co również stało się po interwencji znajdujących się tam wystawców. Z kolei tym, co komentowane było najczęściej w kuluarach, była nieobecność na targach firm Schneider-Electric oraz Emerson. W ich przypadku wynikało to jednak nie tyle z niezadowolenia z organizacji lub cen stoisk, ale polityki korporacyjnej. Niemniej wielu właścicieli oraz prezesów firm wystawiających się na Automaticonie mówiło w tym kontekście otwarcie również o rosnących kosztach uczestnictwa w targach. Puentowali oni jednocześnie, że pomimo tego za rok i tak będą wystawiali się w Warszawie, gdyż Automaticon jest imprezą prestiżową, na której najzwyczajniej trzeba być. Jako wyraziciele opinii dużej części wystawców możemy tylko wyrazić nadzieję, że w przyszłych latach organizatorzy targów będą w stanie osiągnąć odpowiednią relację pomiędzy kosztami ponoszonymi przez firmy, a jakością proponowanej oferty.Zbigniew Piątek, Marcin Karbowniczek