Rynek PLC nie słabnie
| Gospodarka ArtykułyDuży wzrost możliwości oferowanych przez komputery osobiste oraz ich odpowiedniki przemysłowe, a także związany z tym spadek cen tych urządzeń miał być czynnikiem powodującym stopniowe odejście od wykorzystania sterowników programowalnych. Jednak wbrew wcześniejszym przewidywaniom rynek PLC nie tylko nie maleje, ale wręcz rośnie wraz z resztą sektora automatyki przemysłowej.
Kwestia przyzwyczajenia
Pomimo że stosowanie sterowników PLC nie należy obecnie do najwydajniejszych i najtańszych sposobów na automatyzację fabryk, wiele firm wciąż opiera swoje systemy o wykorzystanie tych urządzeń. Dostępne na rynku sterowniki są zazwyczaj wyraźnie mniejsze od komputerów IPC (Industrial PC) i niemal zawsze wykonane w obudowie przystosowanej do pracy w trudnych warunkach środowiskowych. Częstokroć są to elementy tańsze niż komputery przemysłowe, jednakże na tym lista ich największych zalet się kończy.
Komputery przemysłowe ze względu na wykorzystanie wielu bardziej popularnych komponentów charakteryzują się znacznie lepszym współczynnikiem wydajności do ceny. Ponadto ich moc obliczeniowa jest zazwyczaj dużo większa. Mogą być programowane na wiele sposobów z wykorzystaniem popularnych i uniwersalnych języków programowania, dzięki czemu łatwiej jest znaleźć wykwalifikowanych pracowników zdolnych do wykonania odpowiednich aplikacji. Być może więc ciągły wzrost na rynku PLC wynika po prostu z przyzwyczajenia inżynierów do tej formy sterowania.
Dane liczbowe
Opisane powyżej zjawisko znajduje poparcie w licznych analizach rynkowych – w tym w jednym z niedawnych raportów ARC Advisory Group. Zgodnie z informacjami zawartymi w publikacji ARC średni roczny wzrost na rynku PLC będzie przez następne kilka lat wynosił 7,3% i w 2011 roku światowe obroty sterownikami PLC osiągną wartość 12 mld dol. Dla porównania wartość tego rynku w 2006 roku wyniosła 8,3 mld dol.
Podział geograficzny
Wzrost rynku wynika także ze znacznego rozwoju państw azjatyckich, w tym głównie Chin i Indii. Istotny jest też rozwój rynku PLC w Ameryce Łacińskiej, co wynika ze wzrostu w całym tamtejszym sektorze przemysłowym. Coraz większa liczba azjatyckich producentów stawia na automatyzację produkcji, starając się ograniczyć wpływ rosnących kosztów pracy na ceny wytwarzanych produktów. Co więcej, widząc dużą okazję do zysków, firmy takie jak Mitsubishi, Omron, Rockwell Automation, Schneider Electric i Siemens prowadzą szeroko zakrojone kampanie na rzecz zwiększenia udziału ich produktów na rynkach Azji. Ponieważ większość z azjatyckich nabywców podzespołów automatyki przemysłowej dopiero rozpoczyna jej wykorzystywanie, każdy obecnie dokonany zakup może skutkować kolejnymi dużymi dalszymi zamówieniami na kompatybilne urządzenia tego samego producenta.Według nieco nowszej analizy firmy ARC, tym razem dotyczącej jedynie Chin, tamtejszy rynek PLC ma się rozwijać w tempie 12,4% rocznie przez najbliższe 5 lat. Oznacza to, że wzrost w Chinach jest około 70% szybszy niż średnie zmiany rynku PLC na całym świecie. Dzięki temu sprzedaż sterowników programowalnych w Chinach powinna osiągnąć w 2011 roku 1,3 mld dol, co odpowiada nieco ponad 10% światowego rynku tego typu urządzeń – o 1% więcej niż obecnie. Przez najbliższe lata Chiny powinny utrzymywać pozycję lidera pod względem tempa rozwoju rynku automatyki przemysłowej.
Szansa Siemensa
Jednym z graczy rynkowych, którzy mają największe szanse na osiągnięcie sukcesu w Chinach, jest firma Siemens. Koncern ten przejął niedawno firmę UGS, która specjalizowała się w oprogramowaniu PLM (Product Lifecycle Management). Obecnie trwają prace nad integracją sterowników PLC Siemensa i oprogramowania PLM, co powinno znacząco zwiększyć możliwości współpracy pomiędzy projektantami i pracownikami zakładów produkcyjnych. Jednakże produkty Siemensa mogą odnieść tylko sukces, jeśli azjatyckie firmy będą dążyć do wykorzystywania bardzo przyszłościowych rozwiązań, a nie kierować się głównie ceną komponentów automatyki. Wydaje się też, że tego typu nowości nie będą miały od razu zastosowania w chińskich czy też indyjskich zakładach międzynarodowych koncernów, które już wykorzystują systemy automatyki. Ich właściciele raczej nie będą skłonni do zastąpienia obecnych urządzeń zupełnie nowymi i raczej poczekają na powstanie bardziej elastycznych technologii, które pozwolą na integrację istniejących instalacji z nowymi możliwościami oferowanymi przez programy PLM.
Dalsza perspektywa
Sytuacja rynku PLC w dalszych latach jest bardzo trudna do przewidzenia. Ciągłe dążenie do wprowadzania systemów cyfrowych, wizualizacji i integracji oraz komunikacji wszystkich urządzeń znajdujących się na terenie fabryki, a nawet w otaczających ją biurach, nie służy wzrostowi na rynku PLC. Co prawda powstają coraz nowsze sterowniki wyposażone w interfejsy komunikacyjne do popularnych sieci przemysłowych, ale w ostatecznym rozrachunku może się okazać, że platformy te niemal nie różnią się od komputerów przemysłowych i powinny być określane jako IPC. Alternatywnie, w razie potrzeby funkcje PLC będą mogły być realizowane przez względnie niedrogie, lecz bardzo wydajne platformy Soft PLC.
Marcin Karbowniczek