Sprzyjające powinno być oprócz tego wsparcie rządowe, które promuje inicjatywy umożliwiające oszczędzanie wody, wprowadzone dotychczas już m.in. w Australii. Hamować rozwój tego rynku będą głównie wysokie koszty automatycznych instalacji nawadniania i brak infrastruktury do ich wdrażania. Najszybciej będzie się rozwijać segment sensorów, ze względu na typ - nawadnianie kropelkowe, a w zakresie aplikacji - irygacja poza rolnictwem (m.in. pól golfowych, terenów sportowych, ogrodów, muraw).