Co łączy Twój zakład z samolotem Solar Impulse?

| Gospodarka Aktualności

Bertrand Piccard to szwajcarski psychiatra, mówca i osoba skądinąd nieszablonowa. Jego ojciec, Jacques, w 1960 roku w batyskafie Trieste zszedł na dno Rowu Mariańskiego, zaś Bertrand w 1999 wykonał pierwszy lot dookoła świata balonem. To nie wszystko. W 2015 roku obleciał świat samolotem Solar Impulse w pełni zasilanym energią słoneczną. Jednym z celów było przekazanie opinii publicznej komunikatu, że przyszłość ludzkości – jeżeli chcemy pozostać na tej planecie przez kolejne wieki, jest ściśle powiązana z odnawialnymi źródłami energii i racjonalną gospodarką zasobami. I to jedyna droga.

Co łączy Twój zakład z samolotem Solar Impulse?

Dzisiaj na temat zrównoważonego rozwoju mówimy coraz częściej. W takim modelu zakłada się odpowiednie relacje pomiędzy możliwościami osiągania wzrostu gospodarczego, dbałością o środowisko (nie tylko naturalne) oraz jakością życia. W przemyśle, gdzie dopiero zaczynamy na poważnie interesować się tą tematyką, obejmuje to wiele aspektów związanych z przetwarzaniem surowców, produktami i ich recyklingiem czy źródłami energii. Ponieważ zagadnienia te są często powiązane z ekologią, dla wielu osób są też kontrowersyjne. Przecież właśnie pod przykrywką ekologii wprowadzane są różne przepisy, rozporządzenia, z tych powodów podejmowane są decyzje dotyczące całych branż. I nie chodzi tylko o energetykę odnawialną, ale o cały przemysł – choćby w aspekcie ograniczania emisji (dekarbonizacja). Mieszkańcy Unii Europejskiej znają te zagadnienia bardzo dobrze.

W mikroskali konkretnej firmy produkcyjnej omawiana tematyka może dotyczyć różnych grup zagadnień. Takimi są: sposoby produkcji, w tym wykorzystanie i zużycie energii, rodzaje materiałów, technologie, logistyka i generalnie łańcuch tworzenia wartości. Potencjalne zmiany wynikają tu albo z konieczności spełniania przepisów czy norm, albo innych pragmatycznych powodów. Mogą one być powiązane z efektywnością i ekonomiką wytwarzania, a także indukowane potrzebami klientów i partnerów – np. wymuszających stosowanie określonych metod produkcji, dodatkowo popartych odpowiednimi certyfikatami. Tak już dzieje się w wielu branżach. Przykładowo, w motoryzacji kolejni poddostawcy są włączani w zrównoważone działania, bowiem tego wymagają klienci – producenci aut. A ich motywacją jest z kolei potrzeba konkurowania w zakresie elektromobilności.

Historię Piccarda opowiedziałem nieprzypadkowo. Tuż przed wakacjami słuchałem jej podczas dużego wydarzenia branżowego, gdzie był jednym z mówców – w mojej ocenie najbardziej inspirującym. Opowieść dotyczyła zrównoważonego rozwoju i przełamywania dotychczasowych sposobów myślenia o ekologii oraz gospodarce. Zresztą było to przełamywanie ograniczeń ogólnie, bo konstruując ultralekki samolot i wykonując nim swój lot, Piccard zrobił coś, co odrzucili jako niewykonalne najwięksi producenci z branży lotniczej…

Szwajcarski mówca natchnął mnie również dlatego, że mówił o szansach, a nie o samych zagrożeniach czy czarnych scenariuszach. To nowość, bo typowy przekaz w zakresie ekologii konstruowany jest raczej po stronie kija niż marchewki. Po drugie, nawet ważniejsze, wielokrotnie i otwarcie przyznawał, że w przypadku biznesu i decyzji biznesowych ekologia musi iść w parze z ekonomią. Innymi słowy – najlepszym motywatorem do rozwoju procesów i standardów ekologicznych czy zrównoważonej produkcji są potencjalne korzyści biznesowe. Też tak uważam, szczególnie że podobnie jest choćby z Przemysłem 4.0.

Co łączy Twój zakład z samolotem Solar Impulse? Jeżeli nawet nic, to czas to zmienić. Solar Impulse Foundation, organizacja stojąca za lotem dookoła świata, prowadzi od kilku lat projekt zidentyfikowania tysiąca rozwiązań z zakresu efektywności i czystego środowiska, które będą również opłacalne ekonomicznie. Mają ich już ponad 1500, a wszystko można przeglądać na stronie https://solarimpulse.com/solutions-explorer. Są tam zarówno pomysły dla przemysłu, infrastruktury, jak też dziesiątek innych obszarów. Polecam zainteresowanie się tematem, ale też pomyślenie o nim jako o szansie. Zrównoważony rozwój prędzej czy później będzie dla ogółu firm koniecznością i zdecydowanie lepiej być po tej zieleńszej stronie już wcześniej. Tym, co nas dzisiaj oddziela, jest nasza decyzja. I może jeszcze odwaga, przy czym nie musi ona być na poziomie samotnej podróży dookoła świata.

Zbigniew Piątek