Pomiary i testowanie to istotne zagadnienia w przemyśle produkcyjnym, w ochronie środowiska i energetyce oraz różnorodnych zastosowaniach laboratoryjnych i R&D. Powiązany z tym obszar metrologii stanowi jednocześnie dziedzinę o dużym zróżnicowaniu pod względem stosowanych technologii oraz rodzajów aparatury pomiarowej. Obejmuje ona w szczególności przenośne urządzenia pomiarowe, z których korzystają diagności, służby utrzymania ruchu oraz różne osoby zajmujące się stanem technicznym instalacji i nadzorem przebiegu procesów. W trzeciej z analiz bieżącego informatora omawiamy zagadnienia z tym powiązane, a także tematykę pomiarów wielkości nieelektrycznych z wykorzystaniem czujników i aparatury stacjonarnej.
Rynek przenośnych urządzeń pomiarowych, od omówienia którego rozpoczynamy trzecią z analiz, obejmuje dwie duże grupy wyrobów - takimi są mierniki do pomiarów wielkości elektrycznych (w tym dla energetyki) oraz przyrządy do pomiarów parametrów środowiskowych i innych wielkości nieelektrycznych.
Te pierwsze to m.in. multimetry (mierniki wielofunkcyjne), wersje cęgowe oraz urządzenia służące do pomiarów w energetyce. Zaliczyć tutaj można też przenośne systemy do akwizycji danych oraz testowania sieci komunikacyjnych.
Do drugiej z wymienionych grup należą urządzenia pomiarowe służące do pomiarów temperatur, wilgotności, hałasu czy natężenia światła, które uzupełniane są przez dziesiątki mierników popularnych wielkości fizycznych.
Jakie przyrządy przenośne są w polskim przemyśle najpopularniejsze i jakie parametry mierzone są najczęściej? Zdaniem respondentów takimi są: wielkości elektryczne (czyli aparaturą są m.in. multimetry i mierniki cęgowe), w drugiej kolejności temperatura (mierniki dotykowe i bezdotykowe, w szczególności kamery termowizyjne), zaś na trzecim miejscu - pomiary energetyczne i powiązana z nimi aparatura.
Zestawienie obejmuje też sześć innych kategorii, przy czym warto zauważyć, że w stosunku do analogicznych statystyk z poprzednich lat wzrosła liczba wskazań dotyczących sieci cyfrowych. Reszta wyników jest podobna - z dokładnością do pojedynczych procentów, co pozwala stwierdzić, że rynek w aspekcie średnioterminowym właściwie się nie zmienia.
Należy również zauważyć, że omawianą grupę produktów podzielić można również pod względem parametrów i zaawansowania urządzeń, a także wyróżnić kilka segmentów cenowych. Doskonale widać to w przypadku popularnych na rynku multimetrów.
W tym przypadku pierwsza grupa dotyczy sprzętu niedrogiego, o podstawowych właściwościach i umiarkowanej dokładności. Kluczem jest tu maksymalizacja jakości w stosunku do ceny. Kolejna kategoria to mierniki bardziej zaawansowane, o większej rozdzielczości, które mają też więcej funkcji pomiarowych.
Trzecia grupa obejmuje sprzęt pomiarowy high-end, tj. o największych możliwościach i dokładności (np. z wyświetlaczami sześciocyfrowymi) oraz rozdzielczości. Takie urządzenia dostarczają zwykle czołowi producenci urządzeń pomiarowych, zaś one same stosowane są na stanowiskach kontrolnych, w kalibracji i laboratoriach.
Z omawianych przyrządów korzysta szereg grup użytkowników - związanych z przemysłem produkcyjnym, branżą energetyki, ochroną środowiska i wielu innych. Takimi są przykładowo elektrycy, elektroinstalatorzy oraz serwisanci, dla których multimetry oraz mierniki cęgowe stanowią podstawowe narzędzia pracy.
Z drugiej strony urządzenia przenośne do pomiarów czynników środowiskowych używane są przez przedstawicieli służb utrzymania ruchu, osoby odpowiedzialne za kontrolę działania instalacji w budynkach czy związane z sektorem wodociągowo-kanalizacyjnym. W zdecydowanej większości dotyczy to zastosowań profesjonalnych lub półprofesjonalnych, co nakłada na stosowane przyrządy wymogi co do dokładności, niezawodności oraz odporności mechanicznej i środowiskowej.
O najważniejsze zastosowania aparatury przenośnej i kluczowe grupy klientów regularnie pytamy również dostawców krajowych. Uzyskane w niedawnym badaniu rynku wyniki są zbliżone do tych z lat poprzednich.
Z omawianych urządzeń korzystają przede wszystkim serwisanci i służby utrzymania ruchu, energetycy, a także przedstawiciele firm produkcyjnych - szczególnie z sektora procesowego, a więc branże: chemiczna, petrochemiczna, częściowo też napojowa i spożywcza.
Do tego dochodzą laboratoria pomiarowe. Te cztery grupy firm wskazywane były (każda osobno) typowo przez dwóch na trzech ankietowanych i można uznać, że z nimi związany jest również trzon omawianego rynku.
Kolejne grupy statystyki to: branża produkcji dyskretnej, gdzie konieczne są przykładowo monitorowanie pracy maszyn i pomiary elektryczne, sektor ochrony środowiska (w tym branża wodociągowo-kanalizacyjna) oraz budownictwo. Wiele z wymienionych obszarów przenika się - przykładowo zastosowania związane z serwisem i utrzymaniem ruchu to w praktyce też przemysł produkcyjny, zaś wykorzystanie mierników energetycznych dotyczyć może zarówno energetyki zawodowej (i odnawialnej), jak też po prostu rozdzielni w zakładach przemysłowych, systemów infrastrukturalnych i budynkowych.
Istotnymi dla branży pomiarowej zagadnieniami są wreszcie kontrola klimatu i pomiary poza przemysłem - np. w logistyce i magazynach. Te ostatnie zaliczyć można do grupy "inne" na omawianym wykresie.
Metody inspekcji i utrzymanie ruchuUtrzymanie ciągłości pracy i wydajności produkcji to w obliczu silnej konkurencji cele każdego zakładu przemysłowego. O ich realizacji decyduje wybór odpowiedniej strategii utrzymania ruchu i metod inspekcji, które pozwolą skutecznie zapobiegać nieplanowanym przestojom i spadkom zdolności produkcyjnych powodowanym awariami maszyn i innego wyposażenia. W dziedzinie utrzymania ruchu wyróżnia się trzy strategie podstawowe: reakcyjną i predykcyjną, obie zaliczane do metod korekcyjnych, oraz prewencyjną, a także wiele technik złożonych. Przykładami tych ostatnich są: RCM (Reliability Centered Maintenance), która jest podejściem zorientowanym na niezawodność, polegającym na optymalizacji zadania utrzymania ruchu pod tym kątem przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa i ograniczeniu kosztów oraz TPM (Total Productive Maintenance). Całość kompendium na ten temat zatytułowanego "Metody inspekcji i utrzymanie ruchu". Poniżej przedstawiamy zestawienie najważniejszych strategii utrzymania ruchu. Reakcyjne utrzymanie ruchuReakcyjne utrzymanie ruchu jest najstarszą spośród wszystkich wymienionych koncepcji. Przez lata było to w zasadzie jedyne praktykowane podejście. Wraz z rozwojem nowych strategii, takich jak prewencyjna, a zwłaszcza predykcyjna, zaczęto jednak od niej odchodzić, w porównaniu z nimi reakcyjne utrzymanie ruchu przynosiło bowiem więcej strat niż korzyści. Dlatego aktualnie uzasadnione jest pytanie, czy z tego podejścia powinno się całkowicie zrezygnować, czy w pewnych przypadkach warto jeszcze rozważyć jego wdrożenie? Żeby na to odpowiedzieć, wcześniej trzeba poznać istotę, zalety oraz wady strategii reakcyjnej. Przyjęto w niej w uproszczeniu następujące założenie: dopóki wszystko działa, nie podejmuje się żadnych działań. Interweniuje się dopiero, jeśli z powodu awarii urządzenie, maszyna, system lub instalacja nie spełnia swojej funkcji. W zależności od tego, jak poważna jest usterka, trzeba wówczas wykonać mniej lub bardziej złożone czynności. Czasem, by przywrócić prawidłową pracę, wystarczy tylko wyczyścić zabrudzenie, usunąć blokujący element lub włożyć nową baterię. Innym razem konieczna jest wymiana jakiegoś podzespołu lub całego urządzenia, jeżeli nie można go już naprawić. Łatwiejsze czynności wykonuje personel zakładu, trudniejsze natomiast zwykle wymagają ingerencji specjalistów z zewnątrz. Predykcyjne utrzymanie ruchuW strategii predykcyjnej działania podejmuje się w czasie najbardziej do tego odpowiednim, czyli tuż po tym, jak pojawią się pierwsze oznaki zbliżającej się awarii, lecz nim do niej dojdzie. Polega to na ciągłym monitorowaniu stanu urządzenia w celu natychmiastowego wykrycia ewentualnych niepokojących objawów. Wówczas interweniuje się, aby zapobiec rozwinięciu się problemu, a w konsekwencji awarii. Jeśli dane pomiarowe są archiwizowane, z czasem im jest ich więcej, tym pełniejsza staje się wiedza o danym urządzeniu, która może się okazać przydatna w przyszłości w odniesieniu do niego albo innego podobnego. Predykcyjne oraz reakcyjne utrzymanie ruchu zaliczane są do metod korekcyjnych. Do tej kategorii należą działania podejmowane w celu przywrócenia prawidłowego funkcjonowania urządzenia po wystąpieniu awarii albo odnotowaniu pogorszenia pracy ostatecznie do niej prowadzącego. Prewencyjne utrzymanie ruchuPredykcyjne utrzymanie ruchu jest pośrednim rozwiązaniem pomiędzy skrajnymi podejściami, prewencyjnym i reakcyjnym. W związku z tym jego zalety i wady najlepiej wyjaśnić przez porównanie z nimi. W tym celu najpierw przedstawiamy koncepcję prewencyjną. Jest to wciąż najczęstsze podejście, które zyskało popularność dzięki temu, że pozwoliło zmniejszyć koszty i przestoje w porównaniu z reakcyjnym. Prewencyjne utrzymanie ruchu polega na przeprowadzaniu regularnych i planowanych przeglądów, które mają na celu wykrycie i dzięki temu zapobiegnięcie awarii. Odstępy, w jakich są dokonywane, wyznacza się w zależności od specyfiki urządzenia i jego awaryjności - inspekcje przeprowadza się zwykle co kilka tygodni, miesięcy albo lat. Jest to popularne podejście, lecz praktykuje się również uzależnienie częstości przeglądów od tego, jak długo urządzenie faktycznie działało albo jaką wydajność osiągnęło. W pierwszym przypadku odstępy wyrażane są liczbą przepracowanych godzin, a w drugim inspekcji dokonuje się na przykład po wyprodukowaniu określonej liczby produktów. Total Productive MaintenanceTPM, czyli Total Productive Maintenance, oznacza kompleksowe podejście, które ma na celu uzyskanie poprawy we wszystkich aspektach działalności przedsiębiorstwa, a przede wszystkim w trzech obszarach: dostępności sprzętu produkcyjnego dzięki usprawnieniu jego konserwacji i zwiększeniu efektywności napraw, wydajności oraz jakości produkcji. Aby cele te zrealizować, korzysta się z różnych strategii utrzymania ruchu, zwłaszcza predykcyjnej oraz prewencyjnej i wprowadza nowe zasady w dziedzinie organizacji pracy. W proces ulepszania zaangażowani muszą być pracownicy różnych szczebli, czego dodatkowym efektem jest poprawa relacji między nimi, wzrost znaczenia pracy zespołowej i wzmocnienie związków pracowników z pracodawcą. Zmiany powinny być wprowadzane stale, ale stopniowo. |
Odbiorcy przenośnych urządzeń pomiarowych traktują te produkty zazwyczaj utylitarnie. Mierniki te mają mieć dobrze zdefiniowaną funkcjonalność oraz zdolności pomiarowe, a do tego charakteryzować się dobrą ceną - i taka kombinacja sporej części kupujących wystarcza. W miernictwie trudno jest też zaoferować coś rewolucyjnie nowego, bowiem zasady pomiarów zazwyczaj wiążą się ze zjawiskami fizycznymi, a charakter tych ostatnich jest niezmienny.
Powyższe nie oznacza jednak, że w branży nie mamy do czynienia z ewolucją techniczną. Spowodowana jest ona naturalnymi postępami w metrologii, elektronice oraz dziedzinach komunikacji i oprogramowania. Nowe modele urządzeń zapewniają użytkownikom również często innowacje jakościowe, związane z obsługą urządzeń czy komfortem pracy. Poniżej omawiamy najczęściej wskazywane przez respondentów obszary zmian.
Wskazania dotyczące rozwoju możliwości komunikacji mierników z systemem nadrzędnym czy urządzeniami przenośnymi pojawiały się w odpowiedziach ankietowanych dostawców już od dawna. Możliwości takie same w sobie nie są nowością, bo nawet kilkanaście lat temu do wielu multimetrów dodawano kable pozwalające sprzęgać je z komputerami osobistymi i w ten sposób tworzyć proste systemy pomiarowe.
Duża zmiana nastąpiła po upowszechnieniu się USB, który wypchnął na margines stosowany wcześniej interfejs szeregowy i zapewnił łatwość podłączania oraz dużą szybkość wymiany danych. Również w wielu obszarach - np. aparaturze energetycznej, komunikacja z komputerem stała się jedną z ważniejszych funkcji, bowiem umożliwiła automatyzację przygotowywania protokołów i dokumentacji oraz łatwą archiwizację danych pomiarowych.
O ile kolejny ze standardów, tj. Ethernet, nie zrobił w przypadku aparatury trzymanej w ręku większej kariery, o tyle rozwój mierników przenośnych poszedł w kierunku bezprzewodowej wymiany danych. Producenci zaczęli dodawać do tych urządzeń moduły komunikacji radiowej, co pozwoliło zapewniać łączność pomiędzy poszczególnymi elementami pomiarowymi oraz sprzętem mobilnym.
Początkowo były to głównie wersje z interfejsem Bluetooth, który umożliwił przykładowo tworzenie przyrządów z rozdzielnymi głowicami pomiarowymi i jednostkami centralnymi. W miernikach stosowana jest też komunikacja NFC oraz, coraz częściej, Wi-Fi. Zainteresowanie bezprzewodowością jest widoczne nie tylko w pomiarach wykonywanych ad hoc, ale też takich, gdzie mierzy się i monitoruje średnioterminowo różne parametry technologiczne czy klimatyczne.
Warto tu dodać, że dostępność komunikacji bezprzewodowej urządzeń pomiarowych, choć na pewno jest przyszłością i będzie się upowszechniać, jest na razie traktowana przez rynek bardziej jako dodatek niż coś absolutnie wymaganego. Prawdopodobnie jest to konsekwencja faktu, że odbiorcy aparatury przenośnej są ciągle konserwatywni w podejściu do wykorzystywanego sprzętu, a nowości takie jak omawiane zwiększają koszty zakupu urządzeń.
Opisywane możliwości komunikacyjne to dopiero część większego trendu w branży. Takim jest łączenie przyrządów pomiarowych z urządzeniami przenośnymi w celu wymiany danych, wyświetlania wyników pomiarów oraz ich analizy. Aplikacja działająca na telefonie czy tablecie jest tak samo (lub nawet bardziej) przydatna, jak ekran w mierniku, a do sterowania przyrządem i wymiany danych można wykorzystać Bluetooth lub Wi-Fi.
Urządzenia przenośne zapewniają też możliwości przesyłania danych za pośrednictwem Internetu i dalszego gromadzenia ich w chmurze, przez co archiwizacja stała się jeszcze łatwiejsza.
W tym przypadku pojedynczy miernik staje się źródłem informacji, które trafiają do systemu i korzystać z nich mogą różni użytkownicy.
Możliwe jest też wspomniane rozdzielenie warstwy sprzętowej dokonującej pomiaru (akwizycji danych) od tej przetwarzającej dane i wyświetlającej wyniki. To ostatnie poprawia komfort pracy i bezpieczeństwo obsługi, a także pozwala na zastosowanie presetów, tworzenie scenariuszy pomiarów, itd.
Wszystko to ułatwia pracę, przesuwa też funkcjonalność aparatury przenośnej w stronę możliwości zapewnianych dotychczas przez większe systemy pomiarowe.
Oferty dostawców kalibratorów oraz urządzeń przenośnych do pomiarów elektrycznych i akwizycji danych przedstawiono w poprzednim wydaniu informatora (IRA 2019). |
Wśród wskazań respondentów znalazło się wiele tych dotyczących cech funkcjonalnych i parametrów omawianych urządzeń, co można połączyć w jedną większą grupę. Do zmian należy ciągła miniaturyzacja urządzeń, polepszanie ich ergonomii oraz łatwości użytkowania, a także wytrzymałości i odporności środowiskowej.
Jeżeli chodzi o wnętrze mierników, to tutaj następuje rozwój związany z dokładnością pomiarów i rozdzielczością przetworników pomiarowych oraz ogólną rozbudową funkcjonalności. Klienci cenią sobie możliwość korzystania z intuicyjnego menu, dostępność dobrze widocznego wyświetlacza czy prostą obsługę urządzeń.
Ważnym obszarem rozwoju przenośnej aparatury pomiarowej jest też wzrost możliwości w zakresie rejestracji i gromadzenia danych w pamięci oraz ich przesyłania w formie zbiorczych wyników do systemu nadrzędnego.
Na rynku rośnie również potrzeba konwergencji funkcji pomiarowych przyrządów, bowiem coraz więcej odbiorców chce - podobnie jak korzystają dzisiaj ze smartfonów - używać jednego miernika do wszystkiego. Jest to nie tylko tańsze, ale przede wszystkim wygodniejsze w przypadku pracy w terenie.
Z tych powodów rośnie zainteresowanie "kombajnami" pomiarowymi, które łączą wiele funkcji - np. multimetru i kamery termowizyjnej. Przyrząd uniwersalny musi być oczywiście odpowiednio dobry jakościowo i niezawodny.
Nierzadko jeden miernik pozwala na pomiary kilku powiązanych ze sobą parametrów - np. temperatury i wilgotności, stając się specjalizowanym przyrządem do określonej grupy aplikacji - w tym przypadku związanych z branżą HVAC i magazynową. Podobne trendy można zaobserwować w sprzęcie pomiarowym do analizy i pomiarów przepływu gazów oraz w przypadku urządzeń dla energetyki.
Można spodziewać się, że procesy konwergencji będą w przyszłości postępowały, a wraz z nimi przenośna aparatura pomiarowa będzie miała charakter coraz bardziej uniwersalny, zaś coraz mniej przypisany do konkretnych aplikacji czy typów grup odbiorców.
W analizie zawartej w poprzednim wydaniu informatora (IRA 2019) opisana została m.in. sytuacja na rynku, dostawcy działający w branży i popularne w kraju marki przenośnej aparatury pomiarowej. |
Z metod obrazowania w podczerwieni korzystają zespoły monitorujące stan sieci przesyłowych w energetyce, specjaliści zajmujący się badaniem termoizolacji budynków, osoby pracujące w działach R&D oraz służby utrzymania ruchu i serwisanci w wielu branżach przemysłu.
Popularność termowizji związana jest z dostępnością tanich i funkcjonalnych urządzeń diagnostyczno-pomiarowych, dzięki którym termowizja stała się szeroko wykorzystywaną metodą detekcji stanów anomalnych oraz pomiarów w zastosowaniach profesjonalnych.
Chociaż historia rozwoju kamer termowizyjnych ma już kilkadziesiąt lat, dopiero w ostatnich kilkunastu branża doświadczała ogromnego rozwoju. Powodem była dostępność relatywnie tanich matryc mikrobolometrycznych, które trafiały do przenośnych urządzeń diagnostyczno-pomiarowych.
Jednocześnie kamery przestały być produktami oferowanymi przez specjalistycznych dostawców i znalazły się w ofertach dystrybucyjnych szeregu innych firm, a wraz z tym - na wyposażeniu diagnostów i serwisantów. Pozwoliło to na ich popularyzację w szeroko rozumianym przemyśle oraz branży budowlanej, w zastosowaniach elektroinstalacyjnych, transporcie i innych aplikacjach.
Patrząc na powiązaną z powyższymi tematami statystykę, można stwierdzić, że w kraju najpopularniejsze są niezmiennie zastosowania w obszarach: przemysłu, energetyki i budownictwa, istotne są też aplikacje naukowe, związane z automatyzacją procesów, a także specjalne i wojskowe.
W każdym z przypadków stosowane są inne urządzenia - od tych najdroższych i o najwyższych parametrach (wojsko, nauka, R&D, energetyka), poprzez szeroką gamę różnych kamer (przemysł, budownictwo), do tańszych urządzeń diagnostycznych (np. w utrzymaniu ruchu). W perspektywie publikowanych przez nas dotychczas wyników badań całość ma dosyć stały charakter.
Chociaż producentów i dostawców kamer termowizyjnych jest dzisiaj wielu, to cały czas można tu mówić o swoistym duopolu. Na rynku już od lat karty rozdają przede wszystkim dwie firmy: FLIR Systems oraz Fluke. Zostały one również po raz kolejny wytypowane przez naszych respondentów jako najpopularniejsze w Polsce marki.
Trzecia z popularnych firm to niemieckie Testo, zaś kolejne miejsca zajęły m.in. Sonel oraz Optris. Tym razem nie pojawiło się Vigo Systems - poza tym większych zmian nie odnotowaliśmy. Większość wymienionych firm, w szczególności liderzy rynku, ma szeroką ofertę produktów z zakresu termowizji dla różnych branż - z przemysłem, energetyką i budownictwem na czele.
Krajowy sektor kamer termowizyjnych cechuje się dużą konkurencyjnością. Jeżeli chodzi o przedsiębiorstwa obsługujące rodzimy rynek, to w bieżącym zestawieniu pojawiło się 20 takich podmiotów.
Wyróżnić tu można dwie kluczowe grupy - producentów kamer wraz z ich lokalnymi przedstawicielstwami oraz dystrybutorów. Do tej pierwszej zaliczyć można pięciu wymienionych wcześniej liderów, zaś przykładami dystrybutorów są firmy katalogowe oraz dostawcy specjalizowani - np. oferenci aparatury pomiarowej, w tym urządzeń do pomiarów temperatury.
Na koniec spojrzenie w przyszłość i próba prognozy, które branże będą w Polsce głównymi odbiorcami kamer termowizyjnych. Ostatnim razem (w poprzednim IRA) w podobnym zestawieniu miejsca ex aequo zajęły kategorie "przemysł" i "energetyka", zaś za nimi były zastosowania związane z inspekcją termowizyjną budynków.
Tym razem większość respondentów wskazała na przemysł jako na sektor wiodący, aczkolwiek dwie pozostałe branże znalazły się również na istotnych miejscach. Jeżeli jednak do przemysłu dodamy też wskazania "produkcja", "utrzymanie ruchu", "przemysł lekki" czy "motoryzacja", to kategoria ta okazuje się istotnie najważniejszą.
Oczywiście należy tu wziąć poprawkę na badaną przez nas grupę dostawców, która w dużym stopniu powiązana jest właśnie z przemysłem. Drugą z uwag jest to, że w zestawieniu po raz kolejny nie znalazła się branża naukowo-badawcza.
Klienci z tego sektora są typowo odbiorcami droższych kamer, zazwyczaj w pełni radiometrycznych, zaś cały czas trzon rynku stanowią tańsze, bardziej popularne urządzenia.
Pomiary temperatury, przepływu i innych wielkości nieelektrycznych stanowią istotny obszar metrologii przemysłowej. Są one niezbędne w większości procesów wytwórczych, w zapewnianiu jakości oraz aplikacjach specjalistycznych - np. związanych z analizą cech fizykochemicznych. Podobnie jest w przypadku branży ochrony środowiska, ciepłowniczej i innych sektorach, gdzie konieczne jest wykonywanie różnorodnych i odpowiednio wiarygodnych pomiarów.
Skutkuje to istnieniem silnej strony podażowej rynku, na którym działają zarówno popularni producenci krajowi, oddziały firm zagranicznych, jak też wiele przedsiębiorstw dystrybucyjnych. Sektor jako całość charakteryzuje się przy tym relatywnie dużą stabilnością w czasie i niezłą, przynajmniej obecnie, koniunkturą.
Czujniki wielkości nieelektrycznych - szczególnie te stacjonarne, montowane np. w piecach czy rurociągach, są elementami zużywającymi się, przez co podlegają regularnej wymianie. Są one również potrzebne przy modernizacjach, dlatego ich głównymi odbiorcami są niezmiennie klienci końcowi - m.in. zakłady przemysłowe.
Produkty te stosowane mogą być do kontroli stanu różnego rodzaju mediów i materiałów, podczas przetwarzania surowców, w produkcji wyrobów oraz zadaniach związanych z nadzorem pracy maszyn. Kolejne istotne kategorie w statystyce tworzą integratorzy systemów oraz firmy OEM, czyli producenci maszyn i urządzeń.
Jest to dosyć podobne do stanu odnotowanego przez nas podczas poprzedniego badania rynku (opublikowane w poprzednich wydaniach informatora). Dwiema różnicami są: wzrost istotności pierwszej grupy (klienci końcowi) oraz zamiana miejsc kategorii "producenci OEM" i "dystrybutorzy".
Dodatkowo w stosunku do rankingów publikowanych w poprzednich informatorach zaszły pomniejsze zmiany. Mniej istotny niż poprzednio okazał się dla przypadku przepływomierzy sektor procesowy (chemiczny i petrochemiczny), również ciepłownictwo znalazło się na niższym poziomie (po uśrednieniu).
Wzrosła natomiast istotność branży wod-kan w przypadku przepływomierzy, zaś całość zestawienia ma charakter zdecydowanie bardziej "zrównoważony" niż poprzednio - liczby wskazań poszczególnych grup produktów są do siebie zbliżone.
Jak wygląda przyszłość branży? Pomiary wielkości nieelektrycznych były zawsze niezbędne w sektorze procesowym, w obszarze produkcji hybrydowej, w mniejszym stopniu w wytwarzaniu produktów dyskretnych - i to nie powinno się zmienić. W ramach odpowiedzi na pytanie o przyszłość respondenci najczęściej wskazywali tutaj jako główne obszary: rynek spożywczy i ogólnoprodukcyjny, sektor chemiczny i petrochemiczny, energetykę, sektor wodociągowo-kanalizacyjny (ochrona środowiska) oraz branżę maszynową.
Zmiany, w porównaniu ich z rezultatami analogicznego badania przeprowadzanego przed trzema laty, są raczej niewielkie. Tym razem nie pojawiła się automatyka budynkowa, zaś branża chemiczna znalazła się poza czołówką, co akurat wynikać może z podziału na sektory chemiczny i petrochemiczny (poprzednio były one ujmowane wspólnie).
Zwiększył się również udział odpowiedzi "produkcja", aczkolwiek stanowi ona agregat wielu wskazań, stąd też zmiany tej nie należy traktować jako istotnego trendu.
W przemyśle o wyborze czujników, przetworników i urządzeń pomiarów decydują przede wszystkim kwestie techniczne, związane z parametrami oraz cechami użytkowymi tych wyrobów. Takie wskazanie było kluczowe dla ponad 85% respondentów redakcyjnej ankiety.
Można przy tym mówić o szerokim wachlarzu parametrów - zarówno związanych z aspektami metrologicznymi, jak też budową czujników i ich funkcjonalnością - np. możliwościami kondycjonowania sygnałów czy komunikacji sieciowej.
Kolejne dwie kategorie omawianej statystyki to: cena zakupu oraz jakość produktów. Istotność tej pierwszej wynika przede wszystkim z dużej podaży wyrobów na rynku, zaś w przypadku jakości mówimy przede wszystkim o powtarzalności i dokładności pomiarów, a także o długookresowej niezawodności elementów pomiarowych.
Wyniki te są analogiczne jak w poprzednich badaniach rynku i, podobnie jak dawniej, na kolejnych miejscach znalazły się kwestie marki producenta, współpracy z dostawcą czy zagadnienia logistyczne. Dla części odbiorców liczy się też oferta usług - w szczególności w zakresie kalibracji. Całość tej części badania podsumować można krótko: na rynku mamy do czynienia z zachowaniem status quo.
W ramach badania tradycyjnie zapytaliśmy o nowości, których w przypadku techniki pomiarowej nie brakuje. Typowo związane są one z możliwościami polepszania parametrów detektorów, zwiększania ich jakości i możliwości przetwarzania sygnałów oraz wymiany danych.
Dzisiaj, gdy w branży przemysłowej jednym z głównych trendów jest zmiana w kierunku Industry 4.0, również czujniki i urządzenia pomiarowe muszą być łatwo integrowane ze sobą i mieć możliwość komunikacji z systemami nadrzędnymi. Dotyczy to zarówno użycia sieci przewodowych (respondenci najczęściej wskazywali tu na standard IO-Link), jak też popularyzacji wykorzystania możliwości transmisji bezprzewodowej.
Należy przy tym zaznaczyć, że zagadnienia takie jak cyfryzacja czujników czy integracja interfejsów komunikacyjnych nie są trendem nowym, czy też powstałym na skutek Industry 4.0. Już dawniej, szczególnie w przypadku zastosowań związanych z instalacjami rozproszonymi - np. w zakładach z branży procesowej, tego typu aparatura bazująca na sieciach własnościowych lub standardach branżowych była już wykorzystywana.
Również sam standard HART opiera się na wykorzystaniu transmisji (przewodowej lub bezprzewodowej) do zdalnej komunikacji z czujnikiem, jego diagnostyki i kalibracji. Dostępność i popularność rozwiązań cyfrowych jedynie przyspiesza ten rozwój i zmiany te, jak można prognozować, będą w kolejnych latach silnie wpływały na omawiany obszar techniki.
Rozwój nie omija też warstwy najbliższej samym procesom i "stykowi" czujników ze światem fizycznym. Na rynku oferowane są mierniki uniwersalne, które pozwalają na pomiary kilku wielkości fizycznych za pomocą jednego urządzenia, dodatkowo są one rozszerzane o możliwości rejestracji danych czy też sterowania elementami zewnętrznymi.
Wymienianym trendem jest zwiększanie stabilności i rozdzielczości pomiarów oraz wzrost możliwości w zakresie przetwarzania sygnałów. Respondenci wskazywali też na dalszą miniaturyzację czujników oraz zwiększanie ich niezawodności.
Na koniec tej części analizy dodajmy, że dalsze informacje na temat pomiarów wielkości nieelektrycznych - m.in. dostawców produktów, popularnych na rynku marek i szczegółów ich zastosowań, znaleźć można w zeszłorocznym wydaniu informatora (IRA 2019).
W zeszłorocznym wydaniu informatora (IRA 2019) przedstawione zostały marki czujników i urządzeń pomiarowych dostarczanych przez krajowych producentów i dystrybutorów. |
Świat Radio
14,90 zł Kup terazElektronika Praktyczna
18,90 zł Kup terazElektronika dla Wszystkich
18,90 zł Kup terazAutomatyka, Podzespoły, Aplikacje
15,00 zł Kup terazIRA - Informator Rynkowy Automatyki
0,00 zł Kup terazElektronik
15,00 zł Kup terazIRE - Informator Rynkowy Elektroniki
0,00 zł Kup teraz