Mitsubishi Electric inwestuje w Polsce
| Gospodarka ArtykułyMitsubishi Electric Europe nabyło wszystkie udziały w MPL Technology oraz MPL Tech Group – firmach, które dotychczas były dystrybutorami jego produktów terenie Polski. Tym samym w Polsce rozpoczęła działalność filia Mitsubishi Electric, która swoim zasięgiem obejmie nasz kraj, a także Czechy, Węgry i Słowację. Prezesem nowej firmy jest Seiji Oguro.
Nowo utworzony oddział Mitsubishi Electric będzie bazować na strukturze dotychczasowych dystrybutorów, obecnych na polskim rynku automatyki od 15 lat. Aktywność polskiego oddziału Mitsubishi Electric ma nie być ograniczona do sprzedaży, wsparcia i serwisu dla lokalnego rynku polskiego, lecz ma on się stać centralą dla regionu Centralnej i Wschodniej Europy. Tutaj opracowywane mają być strategie rozwoju, jak też oferowane wsparcie techniczne i usługi serwisowe.
Podczas konferencji zorganizowanej z okazji akwizycji firmy podkreślano znaczenie polskiego rynku dla japońskiego producenta automatyki przemysłowej. W samej Polsce działa 80 firm z kraju Kwitnącej Wiśni, kolejne kilkadziesiąt jest zlokalizowanych w krajach regionu. Firmy MPL zanotowały w 2008 roku łączne obroty w wysokości ponad 35 mln złotych, szacunki na rok 2009 mówią o ich wzroście do poziomu 40 mln złotych. Zbudowanie nowej struktury firmy powinno potrwać kilka miesięcy. Przejęcie dystrybutorów przez Mitsubishi Electric nie pociągnie za sobą redukcji zatrudnienia.
Piotr Perka
Zakładamy wzrost pomimo recesji– rozmowa z Seiji Oguro, prezesem, oraz Andrzejem Baryłko, doradcą prezesa w MPL Technology, spółce zależnej Mitsubishi Electric Europe
Seiji Oguro: Rynek środkowoeuropejski jest dla nas rynkiem strategicznym. Oczywiście gdy porównamy go z rynkami Europy Zachodniej, zwłaszcza z rynkiem niemieckim, jego potencjał nie jest jeszcze tak duży. Jednak jego atutem jest stały wzrost przewyższający wzrost rynków Europy Zachodniej. Z tego względu przywiązujemy do niego dużą wagę i obserwujemy go za pośrednictwem partnerów handlowych. To nasi dystrybutorzy w Polsce na Węgrzech, Słowacji i w Czechach. Powodem dla którego zdecydowaliśmy się na akwizycję, jest osiągnięcie granic wzrostu w obecnych strukturach. Wzrost gospodarek w sąsiednich państwach nie był tak duży, jak tego oczekiwaliśmy. Wyjątkiem jest Polska. Tutaj rynek nadal rośnie, a możliwości naszego partnera, firmy MPL, były najlepsze w regionie. Był to najistotniejszy czynnik, który zdecydował o inwestycji właśnie w Polsce. Mitsubishi współpracuje z firmą MPL już ponad 15 lat. Mamy tutaj gotową efektywną infrastrukturę oraz pewność, że nasze produkty są dobrze znane i ideologia rozumiana. Należy pamiętać, że rozwiązania przeznaczone dla automatyki przemysłowej są produktami zaawansowanymi technologicznie. Poza tym, gdybyśmy chcieli zbudować firmę od podstaw, trwałoby to długo, a nam zależało na czasie. Chcielibyśmy więc wykorzystać możliwości tkwiące w 60-osobowym zespole ludzi pracujących w MPL, do rozwoju na rynkach krajów ościennych. Przedstawione powody są tymi, dla których zdecydowaliśmy się na przejęcie. SO: Obecność Mitsubishi Electric w Polsce oznacza szansę na pozyskanie nowych partnerów i lepszą współpracę z klientami. Moim zdaniem rynki Europy Środkowej różnią się między sobą, a zwłaszcza inny jest rynek polski. Dotychczas prowadziliśmy działania poprzez partnerów dystrybucyjnych, nasza obecność tutaj jako dostawcy sygnalizuje, że chcemy pozostać dłużej na tym rynku. Drzwi stoją też otworem przed innymi partnerami którzy mogliby zostać naszymi dystrybutorami. Andrzej Baryłko: Krytyczne jest zrozumienie różnic między regionami. Europa jest podzielona na specyficzne obszary, których rynki i sposoby prowadzenia interesów różnią się między sobą w wielu aspektach. Dlatego bezpośrednia obecność Mitsubishi Electric w Polsce sprawia, że będziemy w stanie lokalnie dostosować nasze działania marketingowe bądź ceny, czy też wspierać polskich inżynierów poprzez transfer zaawansowanej wiedzy. Obecność Mitsubishi Electric w Polsce poprawi relacje z klientami, zwłaszcza dużymi firmami. Jest to istotne, gdyż w przypadku dużych klientów reprezentacja Mitsubishi przez MPL, jak to miało miejsce dotychczas, była niewystarczająca. Teraz kontakty tego rodzaju powinny być o wiele łatwiejsze. Przed nami także objęcie kontroli nad marketingiem w całym regionie i takie zintegrowane działanie powinno przynieść efekty. SO: Uważam, że mamy silną pozycję w wielu produktach i technologiach, które oferujemy. Nasze rozwiązania doceniono na targach Automaticon. Właśnie takie kompleksowe rozwiązania jak Zintegrowany System Sterowania iQ, łączący w jednej platformie technologię PLC, rozwiązania Motion, CNC i robotyczne chcielibyśmy promować w Polsce. Moim zdaniem mamy wartościową propozycję dla polskich firm, które dzięki zastosowaniu naszych rozwiązań, będą mogły dołączyć do światowej elity. AB: Znam produkty Mitsubishi od ponad 40 lat i muszę kategorycznie stwierdzić, że jakość produktów tej firmy jest doskonała. Tutaj nie ma miejsca na kompromisy. Jeśli wyobrazimy sobie w pełni zautomatyzowany proces produkcyjny, w którym psuje się drobny element, wówczas staje cała linia. SO: Produkty wysokiej jakości to główna kompetencja Mitsubishi Electric. Nasza firma uważnie wsłuchuje się w głosy klientów, którzy w Japonii są bardzo wymagający. Gdy wprowadzamy na rynek nowy produkt, mamy pewność, że jest on w 100 procentach kompatybilny sprzętowo i programowo. W Polsce mamy zamiar wprowadzać te same najnowsze technologie, które są stosowane w Japonii. Jeśli szybko udostępnimy je tutaj i krajach regionu, w krótkim czasie mamy szansę odnieść znaczący sukces. W przeszłości zaawansowane technologie trafiały do Japonii, Niemiec i Francji i to właśnie te regiony się rozwijały. Obecnie są one dostępne także dla rynku środkowoeuropejskiego. SO: Nakreśliliśmy agresywny plan i wyznaczyliśmy ambitne cele, które mamy zamiar realizować w najbliższych pięciu latach. Zakładamy wzrost na poziomie 20% rocznie w całym regionie. Obecnie sytuacja napawa optymizmem. Zmienił się właściciel, jednak firma jest ta sama, choć czeka nas dużo pracy w okresie przekształceń. W mojej ocenie powinny się one zakończyć w perspektywie pięciu, sześciu miesięcy. AB: Na tym etapie zmian nie chcemy deklarować żadnych liczb – przed nami przekształcenia organizacyjne. Gdy ten proces zakończy się, wówczas stwierdzimy, czy przyjęliśmy założenia na wyrost, czy są one zbyt skromne. Nie można też zapominać o obecnej sytuacji gospodarczej. Nie wiadomo w jak dużym stopniu recesja odciśnie swoje negatywne piętno na polskiej gospodarce. To jeden z powodów, dla którego firmy są obecnie ostrożne w swoich deklaracjach. Co ważne, nie planujemy redukcji zatrudnienia, a sami pracownicy traktują plany firmy jako wyzwanie. Ewolucja, której jesteśmy obecnie świadkami w MPL, ma doprowadzić do powstania organizacji dysponującej większymi możliwościami w negocjacjach z partnerami w Polsce i w regionie. Mam na myśli firmy, z którymi jako MPL wcześniej nie współpracowaliśmy, gdyż jako dystrybutor konkurowaliśmy ze sobą. Obecnie, występując pod szyldem Mitsubishi, nasz potencjał jest większy. Jesteśmy też otwarci na współpracę. Rozmawiał Piotr Perka |