Automa – do trzech razy sztuka?

| Gospodarka Artykuły

Pomysłem na targi Automa było stworzenie miejsca promocji firm z szeroko rozumianych sektorów robotyki, automatyki i pomiarów, a jednocześnie targów alternatywnych do warszawskiego Automaticonu. Dobre warunki infrastrukturalne i dołączenie imprezy do dużej wystawy, którą jest Expopower, miały być powodem do wyboru przez dostawców branżowych właśnie Poznania.

Automa – do trzech razy sztuka?

O ile jednak zeszłoroczna, inauguracyjna edycja Automy przyniosła zróżnicowane wrażenia, tegoroczne targi nie spełniły pokładanych w nich przez wystawców nadziei. Istotnymi tego powodami były z pewnością ogólna sytuacja na rynku i niefortunny termin imprezy, która przypadała na okres trwania targów Wod-Kan. Po jej zakończeniu trzeba jednak postawić kluczowe pytanie – czy wystawcy rok ponownie udzielą kredytu zaufania poznańskim targom automatyki?

RÓWNIA POCHYŁA

„Szeroka oferta tematyczna targów obejmuje swym zakresem zagadnienia związane z napędami, sterowaniem, oprogramowaniem i podzespołami dla automatyki. Zainteresowanie udziałem w targach Automa wyrazili producenci robotów i ich osprzętu, przedsiębiorstwa zajmujące się różnego rodzaju automatyką, a także firmy z branży pomiarowej” – tak zaczynała się informacja publikowana przed targami, którą organizator zachęcał do uczestnictwa w imprezie.

Otwarcie targów

Wprawdzie rzeczywiście oferta produktowa na targach była szeroka, biorąc pod uwagę uczestniczące w nich firmy, jednak pewne grupy wyrobów oferowali jedynie pojedynczy wystawcy. Przykładem jest Lenze i WObit (technika napędowa), Fanuc Robotics (m.in. roboty przemysłowe) czy OEM Automatic oraz ELFA Elektronika (dostawcy podzespołów dla automatyki). Generalnie też zobaczyć można było firmy, które znaliśmy z poprzedniej edycji, lecz w tym roku było ich mniej, a sumaryczna liczba prezentowanych produktów – niewielka. Podczas targów odbyło się seminarium firmy Wikpol we współpracy z Fanuc Robotics, które poświęcone było pakowaniu i paletyzacji.

Stoiska wystawców Automy i Expopower

Druga edycja Międzynarodowych Targów Robotyki, Automatyki i Aparatury Kontrolno-Pomiarowej okazała się słabsza niż rok temu. Wtedy na Automie pojawiły się 53 firmy, natomiast w tym roku na prezentację swojej oferty zdecydowało się 28 wystawców. Gdy od tego odejmie się prasę i portale internetowe, pozostaje jedynie 21 firm (patrz ramka).

Liczba ta jest niewielka w porównaniu z 2009 rokiem i niestety stanowi już tylko kilka procent sumy wystawców obecnych co roku na Automaticonie. Była ona też skorelowana z niewielką liczbą odwiedzających ich stoiska osób. Ta ostatnia zmieniała się wprawdzie od dnia targów, jednak ogólnie była niska – w szczególności nie zachwycała liczba specjalistów (profesjonalistów) odwiedzających targi.

WOBIT ZACHĘCA, DEKONIUNKTURA ZNIECHĘCA

Głównym animatorem i entuzjastą targów był, podobnie jak rok temu, WObit. Również tak jak w zeszłym roku firma promowała m.in. robotykę mobilną. Podjęła ona też inicjatywę w zakresie budowy najdłuższego wieloczłonowego robota mobilnego, co zgłoszone miało być do Księgi Rekordów Guinnessa.

Mobilne roboty na stoisku WObitu

Pomimo dużego zaangażowania i chęci pomocy ze strony przedstawicieli firmy, próba okazała się jedynie rekordowa na miarę naszego kraju. Zresztą sam Witold Ober, dyrektor WObitu, przyznał, że nie jest usatysfakcjonowany przebiegiem całej imprezy. Skąd te wszystkie negatywne zmiany? Z pewnością kluczowa okazała się tutaj dekoniunktura na rynku, której skutkiem firmy ograniczały swoją obecność targową. O ile przedstawiciele wielu dostawców branżowych gromadnie odwiedzali zeszłoroczną Automę, chcąc zobaczyć, jak wyglądają targi, mało który decydował się na obecność w tym roku.

Jednocześnie odeszła część zeszłorocznych wystawców, przez co targi z małych zrobiły się miniaturowe. Dodatkowo odbywały się one dokładnie w tym samym terminie co bydgoski Wod-Kan i właśnie tę imprezę, której tradycje sięgają początków lat 90. zeszłego wieku, wybrała część firm. W parze z niską frekwencją odwiedzających (niestety organizator nie podał jeszcze informacji potargowej na ten temat), szedł odbiór imprezy przez wystawców. Zabrakło entuzjazmu, który był wyczuwalny przy pierwszej edycji Automy, a o pozytywne opinie uczestników było trudniej niż rok temu.

EXPOPOWER – ZDECYDOWANIE UDANYM

Opinie zazwyczaj przeciwne do tych od wystawców Automy usłyszeć można było w przypadku uczestników targów Expopower. Przykładem są komentarze przedstawicieli firmy Micros, którzy wyrazili zadowolenie z przebiegu imprezy i nawiązywanych kontaktów handlowych. Dopisali też wystawcy – na targach obecnych było 211 firm, a powierzchnia ekspozycji zwiększyła się w stosunku do zeszłego roku o 10% (do 4 tys. m2).

Jedna z konferencji podczas Expopower

Obserwowany trend wzrostowy to nie tylko dane na papierze – na Expopower rzeczywiście dużo się działo, a prezentowane rozwiązania z zakresu energetyki i elektrotechniki były chętnie oglądane przez odwiedzających. Imprezie towarzyszyło kilkanaście specjalistycznych konferencji dotyczących m.in. energooszczędności oraz energetyki jądrowej. Patronat honorowy nad imprezą (w tym również pozostałymi dwoma targami) objął minister gospodarki, który również odwiedził wtedy Poznań.

DO TRZECH RAZY SZTUKA?

Wydaje się, że jest wciąż zbyt wcześnie, aby mówić o sukcesie lub porażce Automy jako cyklu targów branżowych. W przypadku tego typu imprez „przyjęcie się” w branży targów trwa kilka lat i dopiero wtedy można wydać w pełni uzasadniony osąd imprezy. Eufemizmem byłoby jednak stwierdzenie, że nic się nie stało i targi się rozwijają. W tym roku obserwować można było wyraźną tendencję spadkową i tym, co prawdopodobnie uratowało targi, było ich „podczepienie” pod Expopower (oraz Greenpower).

W zasadzie organizatorzy posunęli się o krok dalej i o ile w zeszłym roku te trzy imprezy podzielono na różne hale wystawiennicze, tym razem stoiska wystawców Automy zostały wymieszane z tymi z Expopower. Powodów takiej decyzji łatwo się domyślić na bazie statystyk wystawiających się w tym roku firm. Sądzę, że Automie należy się jeszcze jedna szansa.

Jak to mówi przysłowie – do trzech razy sztuka. Jeżeli jednak kierunek zmian w przyszłym roku będzie podobny do tych obserwowanych w maju, bardzo prawdopodobne jest, że szybko pozostaniemy w kraju ponownie z jedną ogólnobranżową imprezą targową – Automaticonem. Wtedy, w najlepszym wypadku, Automa będzie niewielkim salonem dołączonym do dobrze radzących sobie targów Expopower. Lecz nawet aby tak się mogło stać, potrzebny jest również odpowiedni kredyt zaufania od wystawców.

Kto w tym roku wystawiał się na Automie?

Firmami branżowymi uczestniczącymi w drugiej edycji targów były:

  • Anovo Polska
  • Apator Control
  • Automatyka-Pomiary-Sterowanie
  • Beckhoff Automation
  • Biuro Inżynierskie Zajączkowski
  • ELFA E lektronika
  • Fanuc Robotics P olska
  • HF I nverter P olska
  • Ibematic
  • Lenze Polska
  • Manopol
  • Mikrob
  • Notech Services
  • OEM A utomatic
  • Poltraf
  • Robots Poland
  • SAP – Spawalnictwo Automatyka Pomiary
  • System
  • Technicon
  • Technika S pawalnicza
  • WObit

 

Zbigniew Piątek