Rozmowa z Ryszardem Migdalskim, dyrektorem targów Energetab
| Gospodarka ArtykułyMiędzynarodowe Energetyczne Targi Bielskie odbędą się już za 2 tygodnie. Jest to największa tego typu impreza w Polsce. Swoje oferty przedstawi aż 600 wystawców co od strony logistycznej jest dużym wyzwaniem dla organizatorów. Redakcja APA przeprowadziła wywiad z Ryszardem Migdalskim, dyrektorem targów Energetab.
- Nowa hala targowa – czym jest dla organizatora ta przestrzeń?
Od wielu lat zapowiadaliśmy budowę hali, która umożliwi poprawę warunków ekspozycji targowych. Jej powstanie jest dla nas bardzo ważne z kilku powodów. Po pierwsze - poprawia naszą wiarygodność w oczach uczestników targów i obniża siłę argumentacji niektórych naszych konkurentów.
Po wtóre, zatwierdzenie planów lokalizacji i budowy kompleksu hal umożliwiło nam przystąpienie do realizacji planów inwestycyjnych związanych z drogami i parkingami, mediami (sieci elektryczne, wodno-kanalizacyjne, sieć telekomunikacyjna) oraz lepszym przygotowaniem terenów pod pawilony typu namiotowego i tzw. plenery.
Po trzecie – część naszych wystawców będzie eksponować swoje produkty w bardzo dobrych warunkach, jakie zapewnia hala. Po wybudowaniu drugiej bliźniaczej hali warunki te będą do dyspozycji już znacznej części wystawców Energetabu i wszystkich wystawców pozostałych targów o charakterze regionalnym.
- Czy w związku z nową halą Energetab będzie tym razem inny?
Dzięki hali w tym roku nie będzie ekspozycji dotychczas lokalizowanych w obszernych korytarzach kompleksu budynków ZIAD. Większość z tamtejszych firm przeszła do nowej hali. W nowym budynku znajduje się także sala konferencyjna, gdzie odbędzie się uroczystość oficjalnego targów, ogłoszenie wyników konkursu targowego oraz jedna z konferencji.
Ale przede wszystkim ogólne warunki ekspozycji targowych będą znacznie lepsze – dzięki szeregu zrealizowanym pracom przedstawionym w odpowiedzi na pierwsze pytanie. Ogólnie targi będą o kilka procent większe niż w ubiegłym roku – powierzchnia ekspozycji „netto” przekroczyła 15 tys. m2, a liczba wystawców 600 firm.
- Czy wystawcy chętnie przenosili ekspozycje do nowej hali? Czy miejsce to jest pogrupowane tematycznie?
Firm pragnących mieć stoisko w nowej hali było znacznie więcej niż jej pojemność i dlatego byliśmy zmuszeni zastosować pewne ograniczenia – pierwszeństwo mieli wystawcy o długim stażu na targach. Mimo, że spotykamy się z głosami, aby spróbować grupować firmy o zbliżonym zakresie tematycznym, to jednak nie udaje się nam przekonać do tego większości wystawców.
Jednym z argumentów jest niechęć danej firmy do zmiany dotychczasowej lokalizacji stoiska oraz szeroki zakres branżowy produktów prezentowanych przez wielu wystawców. Z drugiej strony spotykamy się z prezentacjami narodowymi, np. firm hiszpańskich (AFME) czy tzw. pawilon szwajcarski w hali A.