Mimo wysokich kosztów inwestycyjnych, w perspektywie 25 lat funkcjonowania połączenie może przynieść brytyjskim konsumentom nawet 3 mld funtów zysku w postaci niższych cen energii. Z kolei operator norweski liczy, że import energii z Wielkiej Brytanii w okresach szczytowej produkcji tamtejszych farm wiatrowych, pozwoli przekierować własną produkcję z hydroenergetyki na inne rynki europejskie.
Obecnie Wielka Brytania połączona jest czterema łączami energetycznymi z Francją, Holandią, Irlandią oraz Irlandią Północną. Ich łączna moc to około 4 GW, a importowana energia elektryczna pokrywa około 4-5% brytyjskiego zapotrzebowania.
Brytyjsko-norweski interkonektor wchodzi w skład siedmiu połączeń międzysystemowych o łącznej mocy przesyłowej 7,5 GW, które mają powstać do końca 2020 r. Brytyjczycy chcą uruchomić lub ruszyć z budową dwóch nowych połączeń energetycznych z Francją oraz po jednym z Belgią, Irlandią i Holandią. Łączna wartość projektów może przekroczyć 6 mld funtów.
Kontrakt podobny do podpisanego obecnie National Grid zawarł niedawno z partnerem belgijskim. W jego wyniku zbudowany zostanie 140-kilometrowy interkonektor pomiędzy Kent i Zeebrugge. Moc przesyłowa połączenia, którego uruchomienie zaplanowano na rok 2019, ma wynieść 1000 MW.
źródło: WNP