Nadchodzą chmury obliczeniowe
| Gospodarka ArtykułyChmury na stałe zagościły w naszej świadomości. Przechowujemy w nich zdjęcia, filmy, działa tam też oprogramowanie. Zapewniły one również organizacjom nowe sposoby zarządzania danymi oraz rozwój ich biznesu. Również gdy mówi się o Przemyśle 4.0, to jednym tchem wymienia się Internet Rzeczy, systemy cyberfizyczne i właśnie chmury obliczeniowe.
Naszej branży było jednak nieśpiesznie do korzystania z nowości, głównie z powodów związanych z bezpieczeństwem. Także dostawcy oprogramowania skupiali się w pierwszej kolejności na biznesie, a nie przemyśle. To się jednak zmienia, a w 2016 roku na rynku premiery miało kilka technologii chmurowych dla przemysłu i energetyki.
Chmura przemysłowa to przede wszystkim możliwość przetwarzania i analizy dużych ilości danych, a także zarządzania rozproszonymi aktywami firmy. Pozwala ona zarówno na monitorowanie zasobów w czasie rzeczywistym, jak i wdrażanie nowych procesów z zakresu logistyki czy serwisu. Jest ona także narzędziem do współdzielenia informacji z partnerami. Dotychczas najczęściej wymienianym tutaj rozwiązaniem było Microsoft Azure, z którym kompatybilne są liczne systemy SCADA. Chociaż z Microsoftem blisko współpracują też najwięksi dostawcy automatyki, część firm wybrała inną drogę rozwoju.
Rok temu General Electric zaprezentował chmurową platformę Predix. Jest to tzw. Platform as a Service, czyli de facto usługa łącząca urządzenia, maszyny z przemysłowymi systemami do analizy pracy i optymalizacji zasobów. Predix odwzorowuje całe systemy, począwszy od ich najmniejszych komponentów - czyli np. sieci farm wiatrowych już od poziomu łopat poszczególnych turbin! Skala takich wdrożeń może być ogromna - według szacunków GE w 2020 roku Predix ma przetwarzać sumarycznie eksabajt danych... dziennie.
Propozycją Siemensa jest z kolei "MindSphere - Siemens Cloud for Industry". Bazuje ono na technologii chmurowej SAP HANA i zdaniem firmy zapewnia bezpieczną łączność z maszynami, systemami automatyki oraz całymi zakładami. Do tego Siemens oferuje pakiet urządzeń do akwizycji danych oraz oprogramowanie Sinalytics do analizy pracy maszyn i zarządzania energią.
Rozwiązanie przemysłowe Uniformance Suite zaoferował też Honeywell, zaś Bosch poinformował, że od 2017 roku będzie oferował kompleksowy pakiet Bosch IoT Cloud. Każda z wymienionych chmur stanowi kompletny system obejmujący poziomy od sprzętu, poprzez platformę do oprogramowania w formie usług, a nawet sklepy z aplikacjami na wzór Google Play.
Omawiane rozwiązania pozwalają m.in. na predykcyjne utrzymanie ruchu. Dane o pracy maszyn są zbierane z całego zakładu i z informacjami historycznymi trafiają do systemu po "drugiej stronie chmury". Dzięki temu serwis, zamiast bazować na okresowych wymianach komponentów, otrzymuje precyzyjne informacje o koniecznych akcjach prewencyjnych. Również dostawcy automatyki i maszyn uzyskują doskonałe narzędzie do monitorowania online produktów, które już pracują u ich klientów. Mogą także wprowadzać nowe usługi - np. wypożyczania maszyn zamiast sprzedaży.
Opisane chmury obliczeniowe to przede wszystkim jednak uniwersalne, gotowe platformy, które zapewniają nowe spojrzenie na tworzenie systemów przemysłowych. Przedsiębiorstwa otrzymują, po jednej stronie, uniwersalne interfejsy do maszyn i akwizycji danych, po drugiej zaś - zestaw gotowych narzędzi z zakresu monitorowania pracy zakładów i analityki biznesowej. Dzięki temu mogą łatwo i w dużej skali budować własne systemy. W chmury przemysłowe wpisana jest też elastyczność poprzez zawarcie w nich sklepu oraz platformy dla deweloperów.
Rozwiązania do "cyfrowych fabryk" powstają na naszych oczach i nie są to dzisiaj obietnice, ale realne technologie. Sądzę, że znajdujemy się w momencie przełomowym i do końca tej dekady omawiany rynek rozwinie się na tyle, że rozwiązania te staną się dostępne dla ogółu firm przemysłowych. To z kolei może przewartościować nie tylko sposoby tworzenia i użytkowania systemów produkcyjnych, ale też modele biznesowe przedsiębiorstw w naszej branży.
Zbigniew Piątek