Polska elektromobilność nie rozwinie się tak szybko, jak zapowiadano

Do zbudowania większej ilości stacji ładowania będzie potrzebny rozwój w segmencie energetyki, w szczególności krajowych linii elektroenergetycznych, które wymagają długo wyczekiwanych pozwoleń środowiskowych. Aktualny stan sieci nie wystarczy do zasilenia parku elektrycznych autobusów, których ma być do 2025 roku kilkaset w dużych miastach.

Na koniec 2017 roku w Polsce działały 552 ładowarki. Z tego wynika, że współczynnik stacji ładujących wynosił 0,13 na 100 km dróg. Taka wartość stawia Polskę na ostatnich pozycjach w europejskim rankingu. Czołowe miejsce zajmuje Holandia ze współczynnikiem wynoszącym 23,25 punktów ładowania na 100 km dróg.

Z analizy przygotowanego dokumentu wynika, że w Polsce nie uda się zrealizować wielkiego planu elektromobilności, który do 2025 roku zapowiadał milion samochodów elektrycznych na polskich drogach. Za największą przeszkodę w jego realizacji odpowiadają ograniczenia prawne i finansowe. W rzeczywistości do tego czasu pojawi około 300 tys. pojazdów elektrycznych.

Obecnie realną szansą na krajowy rozwój elektromobilności stanowią producenci autobusów, do których grona między innymi należą Solaris Bus&Coach i Ursus Bus. Udział polskich producentów w 2018 roku na europejskim rynku wyniósł 36%. Według raportu, Polska może się pochwalić szeroko rozwiniętą produkcją wielu modeli autobusów elektrycznych i komponentów do nich.

Jeśli nasz kraj do roku 2025 miałby jednak zrealizować zapowiedziany 3 lata temu plan, to musiałby utrzymać dynamikę rozwoju elektromobilności na porównywalnie z innymi członkami UE wysokim poziomie.