Inwestuj w kryzysie, czyli nadchodzi zamiatanie sceny wystawienniczej

Branża targowa otrzymała od koronawirusa silny i niespodziewany cios. Wprawdzie po półrocznym zamknięciu drzwi obiektów wystawienniczych niektóre imprezy powróciły do życia i w ostatnich tygodniach mogliśmy odwiedzić m.in. MSPO, Energetab oraz kielecki STOM, jednak były to edycje słabe, gdzie firm oraz gości było zdecydowanie mniej niż zwykle. Niemcy i organizatorzy w innych krajach zachodnioeuropejskich poszli inną drogą. W tym roku odpuścili, nie siłując się z pandemią i przykładowo targi SPS zastąpiono wirtualnym spotkaniem SPS Connect.

Posłuchaj
00:00

Tyle że tamtejsze targi są międzynarodowe nie tylko z nazwy, przez co ograniczenia w transporcie lotniczym są dla nich niech barierą nie do przejścia. Sytuacja w branży nie wygląda najlepiej, zaś 2021 rok może przynieść w kontekście rodzimego rynku wystawienniczego kolejne zmiany. Do ofensywy przystąpił bowiem Ptak Warsaw Expo.

Podczas gdy większość wystawców w kryzysie ogranicza swoją aktywność, są tacy, którzy rozwijają biznes na konto przyszłego pozyskania rynku. Nadarzyński Ptak Warsaw Expo, czyli organizator targów Warsaw Industry Week, uruchamia nowe imprezy, w tym dwie tworzące bezpośrednią konkurencję dla obecnych wystaw przemysłowych. Dokładniej chodzi o Warsaw Automatica Expo (www.automaticaexpo.com) oraz Warsaw Electrotechnics Expo (www.electrotechnicsexpo.com). Obydwie odbędą się jesienią 2021 roku, przy czym Warsaw Automatica Expo planowana jest na koniec września, co utworzy solidną kumulację wraz z MSPO, Energetabem i Trako.

Nowe targi promowane są ze sporym i typowym dla organizatora rozmachem, czyli jako największe i najbardziej popularne, choć do ich pierwszych edycji jeszcze daleko. Ów przesadny PR nie zmienia jednak faktu, że obserwujemy strategię nakierowaną na przejęcie sporej części rynku wystawienniczego w obszarze automatyki, ale też elektroniki i energetyki. I to może się udać, biorąc pod uwagę ogromne możliwości organizacyjne Ptaka, w tym oferowania przez niego bardzo dobrych warunków cenowych.

Powyższe stanowi złą wiadomość dla dotychczasowych organizatorów wystaw branżowych. Dotyczy to nie tylko bezpośrednich konkurentów, czyli PIAP- u (Automaticon) oraz ZIAD-u (Energetab), ale też targów sosnowieckich, kieleckich oraz poznańskich. Okazuje się, że po fali pandemii będą musiały stanąć do walki o klientów z nowym wrogiem - i ta bitwa może być dla niektórych ostateczną.

Często się mówi, że na konkurencji na rynku korzystają najbardziej klienci. Tutaj ta zasada nie musi się sprawdzić. Budżety promocyjne firm nie są z gumy, tym bardziej po okresie pandemii. Przedsiębiorstwa ponadto nauczyły się korzystać z nowych sposobów docierania do klientów - takich jak webinaria, przez co możliwość wystawiania się na kolejnych targach nie jest aż taką korzyścią. Wymagają one ponoszenia sporych kosztów, angażowania pracowników, dlatego z katalogu dostępnych na rynku imprez wybiera się co najwyżej pojedyncze. O ile w ogóle jakieś.

Z kolei odwiedzający targi... no właśnie, jeszcze oni. O ich sytuacji organizatorzy mówią najrzadziej, a to przecież te osoby są najważniejsze! Tylko ich obecność sprawia, że wystawy mają sens. Nie zobaczycie tego Państwo w relacjach na stronach organizatorów, ale rzeczywistości nie da się zaklinać. Wrześniowe targi były przetrzebione i nie spodziewałbym się szybkiej zmiany na lepsze.

Pandemia to nie kwestia kilku miesięcy. Organizatorzy targów, konferencji czy seminariów będą zmagać się z jej skutkami przynajmniej do 2022 roku, przez co trwają gorączkowe poszukiwania nowego formatu imprez wystawienniczych. Ich przeniesienie do świata wirtualnego, a więc organizacja targów online, okazało się być jedynie rozwiązaniem zastępczym. I tak za już dużo siedzimy przed komputerami, a wiele osób chce po prostu spotkać się i porozmawiać jak za dawnych czasów. Również dla firm przydałaby się nowa formuła, bez liczenia wysokich kosztów za metr kwadratowy i ciągłej ciasnoty. Czy te zmiany są możliwe? Sytuacja na rynku jest nietypowa i wymaga ona nietypowych rozwiązań. Kto je pierwszy znajdzie - a wcale nie musi to być Ptak, wyjdzie z potyczki z koronawirusem zwycięsko.

Zbigniew Piątek

Powiązane treści
Nowe wydarzenie w ramach Przemysłowej Wiosny na Targach Kielce!
Targi HANNOVER MESSE 2020 nie odbędą się
Targi Warsaw Industry Week oraz ITM Industry Europe - w przyszłym roku
Zobacz więcej w kategorii: Gospodarka
Roboty
Comau finalizuje przejęcie Automha
Roboty
Doosan Robotics przejmuje 90% udziałów w amerykańskiej firmie inżynieryjno-automatycznej ONExia
Aktualności
Silnik innowacji rozpędzający się krokowo
Roboty
Popyt na roboty współpracujące dalej słabnie, co przeczy przewidywaniom
Roboty
Truskawki zbierane przez roboty. Polscy studenci z rewolucyjnym projektem
Przemysł 4.0
Indyjska Amber Group przejmuje kontrolę nad izraelską firmą Unitronics

Szafa wydawcza JotKEl

Nowoczesny przemysł stanowi szczególne wyzwanie dla gospodarki magazynowej. Duże znaczenie ma zwłaszcza pozyskanie informacji zwrotnej o aktualnym stanie zasobów, co umożliwia optymalizację dostaw. Dobrze zorganizowana gospodarka magazynowa zapewnia ciągłość produkcji, a to bezpośrednio wpływa na redukcję kosztów postojów. Wychodząc naprzeciw tym wymaganiom i bazując na prawie 50-letnim doświadczeniu, firma JotKEl stworzyła system automatycznych mebli wydawczych.
Zapytania ofertowe
Unikalny branżowy system komunikacji B2B Znajdź produkty i usługi, których potrzebujesz Katalog ponad 7000 firm i 60 tys. produktów