Reshoring produkcji w Europie i Stanach Zjednoczonych
| Gospodarka AktualnościRozpad globalnych łańcuchów dostaw w ostatnich latach spowodował poważne zmiany polityki firm, które teraz chcą, by produkcja odbywała się blisko rynków krajowych lub w ich obrębie. Obecnie 47% dużych europejskich i amerykańskich przedsiębiorstw już zainwestowało w reshoring swojej produkcji, a 72% opracowuje strategię reindustrializacji lub już ją wdrożyło.
Jak pokazuje najnowszy raport Capgemini "Odrodzenie produkcji: strategie reindustrializacji w Europie i Stanach Zjednoczonych", inwestycje w reshoring, czyli przenoszenie produkcji z powrotem na rynek krajowy, a także budowę lub modernizację zakładów produkcyjnych, rosną zarówno w Europie, jak i w USA. Celem jest zwiększenie odporności łańcuchów dostaw. Większość środków kierowana jest na inicjatywy w obrębie rynku krajowego i stanowi 54% skumulowanych inwestycji z ostatnich trzech lat. Jednak niedobór kadr oraz braki surowców prawdopodobnie doprowadzą do wzrostu krótkoterminowych inwestycji głównie w nearshoring i tzw. friendshoring, czyli koncentrowanie sieci dostaw na krajach uważanych za sojuszników politycznych i gospodarczych.
Co napędza reindustrializację?
Głównym motorem reindustrializacji dla prawie 70% badanych organizacji jest konieczność zwiększania odporności łańcucha dostaw oraz zdolności do adaptacji i szybkiego reagowania na zakłócenia operacyjne. Jest to istotne w szczególności po doświadczeniach z lat pandemii COVID-19, gdy brak np. podzespołów elektronicznych sparaliżował wiele gałęzi przemysłu, np. przemysł motoryzacyjny.
Aż 55% firm zakłada, że reindustrializacja pomoże im osiągnąć cele klimatyczne, zwłaszcza w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych (GHG) z zakresu 3. To ostanie może brzmieć paradoksalnie, ale dotyczy porównania ze stanem rozwiniętego przemysłu sprzed reindustrializacji, a nie z gospodarką nieuprzemysłowioną. 63% organizacji uznaje produkcję krajową za strategicznie istotną dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. To specyficzny obszar, bardziej zależny od aktualnej sytuacji geopolitycznej - np. wojny na Ukrainie - niż od klasycznych mechanizmów rynkowych. Działania władz publicznych, postawione cele strategiczne oraz ustawodawstwo celowe i zachęty stosowane wobec przedsiębiorców stają się katalizatorem wdrażania inicjatyw strategicznych i innowacji w tym obszarze. Podobny odsetek (62%) przewiduje, że znaczenie reindustrializacji w innych strategicznych sektorach, takich jak pojazdy elektryczne, leki i szczepionki oraz półprzewodniki, wzrośnie w przyszłości. Mniej niż połowa firm (49%) deklaruje, że programy i przepisy rządowe wspierają ich wysiłki na rzecz reindustrializacji.
W inicjatywach związanych z reindustrializacją 62% organizacji inwestuje w technologie zwiększające zrównoważony rozwój. Kluczowym elementem są gigafabryki skoncentrowane np. na masowej produkcji baterii litowo-jonowych i innych zaawansowanych technologicznie produktów, mające na celu obniżenie kosztów produkcji dzięki skali i automatyzacji działań. 54% ankietowanych dyrektorów ds. motoryzacji, baterii i energii twierdzi, że ich organizacja obecnie buduje gigafabrykę lub planuje to zrobić w ciągu najbliższych pięciu lat.
68% uważa, że reindustrializacja ma potencjał do napędzania innowacji i postępu technologicznego w ciągu najbliższych trzech lat. Technologie, w których pokłada się największe nadzieje to 5G/edge, GenAI oraz digital twin.
Połowa uczestników badania przewiduje, że reindustrializacja będzie napędzać wzrost zatrudnienia, ale 72% organizacji przyznaje, że będzie to wymagało wykwalifikowanych zasobów. Przewiduje się, że udział pracowników produkcyjnych z zaawansowanymi umiejętnościami cyfrowymi, w tym biegłością w zarządzaniu łańcuchem dostaw, w analizie danych czy sztucznej inteligencji bądź uczeniu maszynowym, wzrośnie z 31% obecnie do 53% w ciągu najbliższych trzech lat. Będzie to wymagało od pracodawców podwyższenia płac w przemyśle, tak by stał się on atrakcyjny w stosunku do innych gałęzi gospodarki – na co wskazuje aż 64% badanych.
źródło: Capgemini