Asortyment narzędzi software’owych wykorzystywanych w przemyśle obejmuje grupę przynajmniej kilkunastu różnych rodzajów oprogramowania. Podstawowym jest od lat SCADA/HMI, które mogą zarządzać układami od pojedynczych maszyn i niewielkich instalacji do dużych systemów rozproszonych w przemyśle, energetyce i innych branżach. A to dopiero początek! Przedstawiamy analizę dotyczącą branży oprogramowania przemysłowego i trendów w tym obszarze.
Systemy SCADA są typowo wdrażane w tandemie z bazodanowymi oraz narzędziami historian, które umożliwiają wyszukiwanie informacji i dokonywanie analiz, śledzenie trendów, itd. Firmy coraz częściej rozszerzają taką funkcjonalność o zakres związany z raportowaniem i prezentacją informacji. Jest to powiązane z wyliczaniem wskaźników wydajnościowymi i pozwala docelowo na zwiększanie wydajności produkcji przy zmniejszaniu kosztów operacyjnych. Do tego dochodzą narzędzia do nadzorowania procesów wsadowych, rozszerzających możliwości komunikacyjne czy funkcjonalność w stronę biznesową. Ponad nimi umiejscowić można systemy MES (Manufacturing Execution Systems), które pozwalają na zarządzanie produkcją, w tym optymalizację procesów wytwarzania, kontrolę jakości, harmonogramowanie i realizację innych zadań w czasie rzeczywistym.
W statystyce dotyczącej popularnego na rynku polskim oprogramowania dominuje SCADA/ HMI do aplikacji o różnej skali, na trzecim miejscu są praktycznie ex aequo: bazy danych/ historian oraz raportowanie. Narzędzia analityczne znalazły się na ostatniej pozycji i, co ciekawe, ich udział w statystyce maleje. Powodem tego ostatniego może być ciągłe zwiększanie funkcjonalności podstawowych narzędzi (w szczególności typu historian), które zawierają coraz więcej funkcji związanych z analityką. Pozostały odsetek systemów na wykresie stanowią w większości zintegrowane pakiety do zarządzania produkcją, a więc w szczególności oprogramowanie MES (Manufacturing Execution Systems).
Big Data to termin odnoszący się do przetwarzania oraz analizy dużych i różnorodnych zbiorów danych. Ma to pozwalać na czerpanie wiedzy i optymalizację procesów przedsiębiorstwa, a więc w efekcie przekładać się na utrzymanie konkurencyjności i efektywności przedsiębiorstwa. Zagadnieniami tymi zainteresowani są w szczególności przedstawiciele firm odpowiedzialni za zagadnienia Business Analytics oraz systemy eksploracji danych, choć ciągle rzadko kiedy z branży przemysłowej.
Spojrzenie na bieżące wyniki ankiety oraz te prezentowane w poprzednich analizach publikowanych w IRA wskazuje na rosnącą popularność tematyki Big Data, przy czym rosnącą dosyć wolno. Cztery lata temu 40% respondentów stwierdziło, że "temat Big Data zaczyna być popularny", dwa lata temu było to 46%, obecnie jest ich o jeden punkt procentowy więcej. Rośnie też zainteresowanie odbiorców z konkretnych branż (np. procesowej) – obecnie 31%, zaś cały czas na bardzo niskim poziomie (4‒6%) jest odsetek odpowiedzi "raczej się to nie przyjmie". Innymi słowy – analiza Big Data to ważny kierunek rozwoju oprogramowania i jeden z kluczowych trendów w branży, ale cały czas jeszcze tam nie jesteśmy.
Powyższe potwierdzają komentarze udzielone nam przez respondentów. "Klienci coraz bardziej rozumieją potrzebę posiadania dużych ilości danych historycznych, ale niewiele firm potrafije obsłużyć i analizować" – stwierdza jeden z rozmówców. "Tradycyjne archiwizatory nie są obecnie wystarczająco wydajne wobec ogromnej ilości danych operacyjnych pobieranych online z urządzeń i różnych systemów firmowych. Odpowiedzią na te wyzwania są specjalne rozwiązania pozwalające wydajnie zbierać zapisywać i zarządzać dużymi zasobami danych procesowych". Inny z naszych respondentów podsumowuje: "rośnie potrzeba posiadania bezpiecznego oraz wydajnego rozwiązania służącego do gromadzenia i przechowywania olbrzymich ilości informacji."
Wydaje się jednak, że dzisiaj ciągle (choć podobnie pisaliśmy już kilka lat temu) do tematu Big Data polskiemu przemysłowi nieśpieszno. Branża i tak już korzysta z szerokiej gamy narzędzi pozwalających na archiwizację i analizę danych. Systemy bazodanowe, oprogramowanie Historian, narzędzia raportujące i analityczne – wszystkie one są w ofercie firm obsługujących sektor produkcyjny i wykorzystywane przez odbiorców. Wprawdzie "osoby zarządzające produkcją oraz kierownictwo firmy potrzebują stałego dostępu do aktualnych i historycznych danych" – mówi jeden z respondentów, ale to właśnie jest realizowane ciągle z wykorzystaniem tego, co już przemysł zna i z czego korzysta. Firmy również skupiają się raczej w pierwszej kolejności na zapewnianiu widoczności schematów technologicznych, aktualnych statusów urządzeń czy linii technologicznych, a dopiero później na głębszej analizie historycznej. "Za wcześnie na duże tematy/wdrożenia" – podsumowuje jeden z naszych rozmówców.
Sytuacja zgoła inna niż w przypadku analizy Big Data dotyczy zagadnień przetwarzania chmurowego. W tym przypadku przemysł jest bardziej otwarty i bliżej mu do przełamania się w kierunku usług chmurowych, choć również występują czynniki hamujące. Podejście do tego tematu jest wśród przedsiębiorców bardzo różne i nie ma tu reguły. Chmura pozwala przenieść analizę, skomplikowane obliczenia i procedury związane z analizowaniem dużych ilości danych poza serwery firmowe, odciąża też zakładową infrastrukturę IT, aczkolwiek tworzy nowe wymogi w zakresie systemów komunikacyjnych. Wykorzystanie chmury obliczeniowej daje też, zdaniem jednego z naszych respondentów, "możliwości przeprowadzenia lepszych analiz z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji". Tego typu systemy są również coraz częściej nieodzowne w przypadku implementacji rozwiązań Internetu Rzeczy, a także są rozwiązaniem dla dużych producentów mających wiele lokalizacji lub też firm o rozproszonych zasobach, które potrzebują zdalnego zbierania i przesyłania danych. Dostęp do tych ostatnich może również odbywać się z wielu lokalizacji i za pośrednictwem różnych narzędzi (np. webowych). Dodatkowo rozwiązania chmurowe rozwijają od lat najwięksi dostawcy rozwiązań przemysłowych, tego typu ofertę mają też firmy działające w branży IT i kierują ją do odbiorców przemysłowych w ramach tematyki Przemysłu 4.0.
Z chmurą przemysłowi jest jednak poniekąd nie po drodze – powodem są kwestie bezpieczeństwa. W odpowiedziach respondentów był to najczęściej wymieniany czynnik hamujący popularyzację cloud computingu. "Klienci przemysłowi nadal mają małe zaufanie do rozwiązań chmurowych", "powszechna jest obawa o bezpieczeństwo danych oraz o niezawodność działania", "wciąż jeszcze jest duża doza nieufności, jeśli chodzi o aplikacje lub transfer danych do chmury – klienci obawiają się, że dostawcy nie są w stanie zagwarantować stuprocentowego bezpieczeństwa" – to tylko część z komentarzy udzielonych przez respondentów. Oczywiście w omawianym zakresie pojawiają się innowatorzy i można sądzić, że docelowo rozwój w omawianym kierunku będzie trwały, aczkolwiek następował będzie stopniowo. Na jego tempo wpływała też będzie atrakcyjność cenowa usług chmurowych.
W ostatnim badaniu typowo co czwarty ankietowany przyznał, że chmura staje się w przemyśle czymś standardowym, zaś 2/3 uznało, że nadal potrzeba kilku lat, aby się ona spopularyzowała. Jednocześnie połowa odbiorców stwierdziła, że użytkownicy przemysłowi wciąż wolą korzystać z tradycyjnych baz danych i systemów obliczeniowych. Są to wyniki zbliżone do tych uzyskanych dwa i cztery lata temu.
Można sądzić, że głównym katalizatorem rozwoju chmury w przemyśle będzie jej popularyzacja w branży IT. W tym miejscu można przytoczyć wyniki tegorocznych badań przeprowadzonych przez Bitkom Research / KPMG AG wśród firm niemieckich. Zgodnie z nimi wykorzystanie technologii chmurowych przez tamtejszy biznes szybko rośnie – w 2018 roku trzy na cztery firmy korzystały z tego typu usług (w porównaniu do 66% w 2017 roku). Kolejne 19% badanych podmiotów (ponad 550 firm) planuje skorzystanie z cloud computingu, zaś jedynie 8% nie miało planów z tym związanych. Jednocześnie badanie ujawniło, że aż 73% użytkowników obawia się nieautoryzowanego dostępu do danych firmowych, co stanowi o 10 p.p. więcej niż rok wcześniej.
Interfejs webowy, który pozwala na dostęp do wizualizacji oraz danych z wykorzystaniem standardowej przeglądarki internetowej, to dzisiaj popularny element systemów SCADA/HMI. Staje się on tym istotniejszy wraz z popularyzacją wykorzystania urządzeń mobilnych. Tablety i smartfony to narzędzia pracy wielu osób, w tym automatyków oraz służb utrzymania ruchu. Dla nich dostęp mobilny to przede wszystkim możliwość wyświetlania i wizualizacji danych, wykonywania zadań związanych z przeglądami oraz kontrolą stanowisk pracy, a także serwisowaniem i zdalną obsługą.
Aż dwie trzecie ankietowanych uznało, że jest to dzisiaj standard w przypadku wielu systemów, zaś ponad połowa stwierdziła, że wymagają tego odbiorcy, choć też nie każde oprogramowanie taką funkcjonalność zapewnia. Piszemy tutaj "aż dwie trzecie", bowiem w poprzedni, badaniu z 2017 roku jako standardowy element dostęp webowy wytypowało 37% osób. Tego typu funkcjonalność jest "niezastąpiona dla prezentacji danych w sieciach zakładowych czy do wsparcia służb utrzymania ruchu" – stwierdza jeden z respondentów. "Jest to wykorzystywane głównie przez menadżerów, którzy w każdym momencie mogą sprawdzić status procesu" – dodaje inny.
Z drugiej strony wykorzystanie tego typu możliwości cały czas hamują kwestie (zrozumiałej) polityki firm w zakresie bezpieczeństwa. "Póki co [dostęp z wykorzystaniem urządzeń mobilnych] jest mało popularny ze względu na konieczność dość restrykcyjnej polityki dostępu dla uprawnionych osób i zabezpieczenia przed możliwością ingerencji osób nieuprawnionych związanych z groźbą ataków hakerskich czy też przypadkowego udostępnienia dostępu osobom nieupoważnionym" – mówi jeden z naszych respondentów. Interfejs webowy i zapewnianie możliwości obsługi systemów z różnych urządzeń przenośnych to również dla części dostawców istotny argument marketingowy, aczkolwiek w wielu przypadkach "przemysł ciągle stawia na tradycyjny dostęp z komputerów PC i podobnych", które uznawane są za bezpieczniejsze.
Koniunktura w omawianej branży jest oceniana jako zdecydowanie pozytywna. Dzisiaj, gdy przemysł jest w trakcie transformacji cyfrowej, zapotrzebowanie na oprogramowanie i projekty wdrożeniowe jest niezmiennie duże. Aż 4/5 respondentów stwierdziło, że sytuacja na rynku jest dobra, pozostali uznali, że jest bardzo dobra. Są to wyniki lepsze niż dwa i cztery lata temu. Również wskazania dotyczące zmian koniunktury są zdecydowanie pozytywne – dwóch na trzech ankietowanych uznało, że trendy w branży są pozytywne. Co ciekawe – sytuacja koronawirusowa była po części dla branży korzystna, bowiem zwiększyła zapotrzebowanie na narzędzia software’owe, szczególnie wspierające możliwości zdalnego zarządzania.
Spoglądając w przyszłość, można też mówić o powtórce z poprzednich lat, gdy jako najbardziej perspektywiczne branże typowane były energetyka oraz sektor spożywczy. W przypadku bieżącego badania rynku jest analogicznie, również na kolejnych ważnych miejscach znalazły się m.in. branża ogólnoprodukcyjna, wod-kan, motoryzacja oraz kolejnictwo i transport. Lista obejmuje właściwie większość omawianych wcześniej zastosowań oprogramowania i, jak można sądzić, w tym zakresie na rynku zachowane zostanie status quo.
Świat Radio
14,90 zł Kup terazElektronika Praktyczna
18,90 zł Kup terazElektronika dla Wszystkich
18,90 zł Kup terazAutomatyka, Podzespoły, Aplikacje
15,00 zł Kup terazIRA - Informator Rynkowy Automatyki
0,00 zł Kup terazElektronik
15,00 zł Kup terazIRE - Informator Rynkowy Elektroniki
0,00 zł Kup teraz