Firma EDF zbuduje we Francji pierwszą elektrownię pływową na otwartym morzu
| Gospodarka ArtykułyW Bretanii odbywa się mała rewolucja energetyczna. Jak dotychczas, z powodu sprzeciwu mieszkańców, w Bretanii nie został zrealizowany żaden z projektów energetycznych. Koncern atomowy Electricité de France (EdF) zbuduje morską elektrownię, jednak taką, której nikt nie widzi i nie słyszy. Będzie to pierwsza na świecie podwodna elektrownia napędzana wyłącznie przez morskie pływy.
Spośród 58 francuskich elektrowni atomowych żadna nie jest zlokalizowana w Bretanii. Wyjątkiem jest mały, eksperymentalny reaktor o mocy 70 MW w miejscowości Brennilis. Pierwsza elektrownia pływowa na otwartym morzu, która powstanie u wybrzeży Paimpol-Brehat, początkowo będzie składała się z czterech turbin. Umieszczane na morskim dnie urządzenia będą miały wysokość 21 metrów i wagę 850 ton. Zespół turbin będzie pracować jako system testowy ze skromną mocą 2,2 MW. Mimo to wystarczy do zabezpieczenia zapotrzebowania na energię elektryczną dla 3 tys. gospodarstw domowych przez cały rok.
Jeżeli umieszczona na głębokości 35 m instalacja okaże się sukcesem, będzie mogła oznaczać narodziny nowej obiecującej technologii produkcji zielonej energii. W porównaniu do turbin wiatrowych podwodne turbiny mają wiele zalet. Ilość wiatru jest nieprzewidywalna i niestabilna, natomiast działanie turbin pływowych, dzięki przypływom i odpływom, jest łatwe do określenia. Według ekspertów EdF, wzdłuż długiego na 3400 km wybrzeża Francji występują wystarczająco silne prądy morskie do napędzania elektrowni pływowych o mocy 3000 MW. Takie instalacje mogłyby zastąpić 3-4 elektrownie jądrowe.
źródło: Die Welt