Przedsiębiorcy wdrażają metodykę predykcyjnego utrzymania ruchu

| Gospodarka Przemysł 4.0

Predykcyjne utrzymanie ruchu (PdM, Predictive Maintenance), w przeciwieństwie do tradycyjnego serwisowania ex-post czy metodyki prewencyjnego utrzymania ruchu, gdzie wymiany następują w określonych z góry okresach, może zapewniać znaczne oszczędności operacyjne, a nawet zmieniać modele działalności przedsiębiorstw. O ile o potencjalnych korzyściach mówiło się już od lat, o tyle dzisiaj nadchodzi czas zmian. Firmy produkcyjne wdrażają lub planują wykorzystanie tytułowej metodyki, otwiera się też nowy rynek dla dostawców technologii.

Przedsiębiorcy wdrażają metodykę predykcyjnego utrzymania ruchu

Analitycy z Roland Berger w swoim raporcie*) szacują, że wartość branży związanej z PdM może w kolejnych latach rosnąć nawet o 40% rocznie, zaś zastosowanie tej metodyki przyniesie firmom niespodziewane korzyści - o ile zdecydują się one na transformacyjną zmianę swojego biznesu.

Strategie eksploatacji infrastruktury technicznej i utrzymania ruchu przeszły długą drogę rozwoju. Motorem było tu poszukiwanie metod redukcji kosztów oraz zarządzania ryzykiem awarii i przestojów. Podstawę predykcyjnego utrzymania ruchu stanowi połączenie kilku elementów - automatyzacji, pomiarów, cyfryzacji oraz komunikacji. Poprzez wdrożenie rozwiązań umożliwiających monitoring parametrów pracy maszyn i urządzeń - przykładowo pomiary temperatur, wibracji, itd., a następnie agregowanie i analizę tych danych, służby UR otrzymują bieżące informacje dotyczące pracy instalacji technologicznych. Na bazie tych ostatnich mogą oceniać ich stan oraz podejmować niezbędne działania serwisowe.

Wymagane technologie już są. Dostawcy oferują moduły pomiarowo-komunikacyjne na potrzeby zdalnego monitorowania, nowe maszyny mają zazwyczaj możliwości udostępniania danych. Do tego dochodzą nowości z obszaru IoT, sieci czujnikowych czy chmur obliczeniowych, dzięki czemu kwestia dostępności informacji przestaje być problematyczna. Technologie to dopiero jednak część zagadnienia, którego meritum stanowi zarządzanie danymi oraz ich wykorzystanie do zmiany sposobu działania firmy. Aby to się stało, potrzebna jest inicjatywa oraz kultura organizacyjna wspierająca jej wdrażanie, a w efekcie rozwój i przyjęcie nowej strategii. W tym kontekście PdM staje się elementem cyfrowej transformacji oraz potencjalnym źródłem dodatkowej wartości dla firmy. Jest to de facto również realizacja obietnic związanych z przemysłowym Internetem Rzeczy czy też Industry 4.0.

Predykcyjne utrzymanie ruchu ma też drugi istotny wymiar, który odnosi się do dostawców technologii. Dotyczy on zmiany modelu ich działalności z oferowania produktów i wsparcia posprzedażowego na zapewnianie usług. Konkretniej chodzi tu o sprzedaż nie tyle urządzeń, ale "efektów ich pracy", tj. przykładowo: czasu wykorzystania, dostępności, liczby wytworzonych produktów na godzinę, itd. Aby to było możliwe, konieczne jest użycie rozwiązań analogicznych do PdM, które pozwolą na monitorowanie pracy systemów i odpowiednio wczesne reagowanie na nieprawidłowości.

Omawiana zmiana ma charakter klientocentryczny i wymaga zrozumienia realnych potrzeb użytkowników. Dostawcy powinni też mówić językiem korzyści dla klientów, informując ich o pojawiających się możliwościach, zaś całość musi się "spinać" finansowo. Jeżeli firma ma od jutra "korzystać" zamiast "kupować", czyli przenieść wydatki z kapitałowych na operacyjne, to musi mieć do tego solidne podstawy poparte wyliczeniami - przynajmniej na poziomie analogicznym do projektu wdrożeniowego.

W cytowanym raporcie omawiana zmiana została wyceniona - zdaniem firmy badawczej globalny rynek związany z PdM wzrośnie z około 2 mld dolarów rok temu do nawet 11 mld dolarów w 2022 roku. Słowo "rynek" dotyczy ogółu produktów - sprzętu, oprogramowania, a także usług. Oznacza to dynamikę na poziomie kilkudziesięciu procent rocznie, a więc jest o co walczyć.

Na horyzoncie pojawia się kolejna nowość, którą jest preskrypcyjne utrzymanie ruchu. Wszystkie zbierane i przetwarzane informacje stanowią coraz większe zbiory danych, do analizy których można wykorzystać zaawansowane algorytmy, w tym bazujące na sztucznej inteligencji. W tym przypadku system będzie nie tylko informował o konieczności serwisowania urządzenia, ale też proponował "przepis" takiego remontu. Dodatkowo zapewni on alternatywne analizy scenariuszowe, z podaniem ich szacowanego wpływu na produkcję i finanse. Brzmi jak fantastyka? Przypominam, że tak samo brzmiało hasło Predictive Maintenance jeszcze kilka lat temu.

Zbigniew Piątek

*) Raport "Predictive maintenance - from data collection to value creation" opublikowany został w lipcu 2018 i dostępny jest na stronie www.rolandberger.com.