IoT to przede wszystkim oprogramowanie i rozwiązania systemowe
| Gospodarka PLC, HMI, OprogramowanieAnalitycy Yole obliczyli, że całkowity koszt posiadania systemów typu IoT (Internetu Rzeczy) dzieli się na mniej niż 5% w zakresie kosztu części sprzętowej, 40% w zakresie transmisji danych i ich przetwarzania oraz 50% w analizie danych i ich zastosowaniu. Przedstawiciele firmy ocenili też, że średnio koszt przygotowania aplikacji IoT to wydatek minimum 250 tys. euro.
To dla mniejszych firm bariera, bo do tej sumy należy doliczyć koszty przygotowania modelu biznesowego i sprzedaży usług, gdyż w IoT nie chodzi o platformę sprzętową, ale o wartość dodaną jaką ona stworzy. Efekt jest taki, że na rynku brakuje aplikacji średniego kalibru, a nie tych specjalistycznych i niszowych, które daje się stworzyć w oparciu o komponenty dostępne "z półki".
Warto też odnotować, że w sukcesie rynkowym spore znaczenie ma odpowiedni protokół komunikacyjny. Istnieje wiele takich protokołów, które są przeznaczone do aplikacji IoT, zarówno własnościowych, jak i otwartych. Mają one różne funkcjonalności, np. rozwiązanie firmy EnOcean pozwala na obsługę wielu węzłów, zapewnia niski pobór mocy, WirelessHART jest dopasowany do wymagań automatyki przemysłowej, a SigFox opisuje sieć o małej przepustowości, ale o dużym zasięgu.
Ogólnie można wyróżnić 8 cech protokołu komunikacyjnego: wykorzystywane medium komunikacyjne, gęstość, zasilanie, ilość przesyłanych danych, zasięg, geolokalizacja, cena rozwiązania, dostępność i bezpieczeństwo przesyłania danych. Nie ma jednego protokołu do wszystkiego, bo wiele cech jest wynikiem kompromisów, np. zasięg i przepustowość oraz pobór mocy.