Automaticon 2023. Nowa nadzieja?

| Gospodarka Aktualności

Wygląda na to, że Międzynarodowe Targi Automatyki i Pomiarów Automaticon po pandemicznych kłopotach próbują wrócić na dobre nie tylko na wystawienniczy szlak, ale i do swojego tradycyjnego marcowego terminu. Miejmy nadzieję, że oznacza to otwarcie nowego rozdziału tej, było nie było, ikonicznej rodzimej imprezy poświęconej automatyce przemysłowej. Choć łatwo nie będzie.

Automaticon 2023. Nowa nadzieja?

Zwyczajowy zwrot towarzysko-biznesowy, obowiązujący przez całe lata w drugiej połowie zimy w rodzimej branży przemysłowo-automatycznej, brzmiał „Do zobaczenia na Automaticonie!”. Dziś takie pożegnanie często wciąż kończy się lekko niedowierzającym „A będzie?”.

Ubiegłoroczną zapowiedź tych niegdyś bardzo prestiżowych targów uzupełnialiśmy podtytułem „Czy targi przetrwają?”. Po kilkunastu miesiącach odpowiedź na to pytanie brzmi: najwyraźniej tak, przynajmniej póki co. Na pewno w ubiegłym roku udało się nieco odczarować los odnośnie do pechowego terminu, który przez dwa pandemiczne lata był powodem odwoływania imprezy. Rok po roku, jak w złym śnie, zimowy wzrost infekcji wirusem COVID-19, połączony z falą zgonów, wpływał na marcowy zakaz organizacji publicznych imprez. Przeniesienie w roku 2022 terminu na styczeń wprawdzie nie wyeliminowało kolizji z przemarszem kolejnej fali zakażeń, ale restrykcje wyraźnie już łagodniały i do hali EXPO XXI przy ul. Prądzyńskiego mogli zjechać branżowi specjaliści.

Targi były wyraźnie mniejsze niż kiedyś (pojawiło się niespełna 220 wystawców), dla bezpieczeństwa połączono je także z dwiema innymi imprezami (targami Elektrotechnika oraz Światło), ale najważniejsze, że się odbyły, pozostawiając nadzieję, że dla Automaticonu jest jeszcze przyszłość. Ostrożny optymizm co do celowości organizowania tego typu wydarzeń związanych z przemysłem i automatyką podbiła z pewnością listopadowa edycja, konkurencyjnego co prawda, nadarzyńskiego Warsaw Industry Week. Na publiczność czekało tam ze swoją ofertą ponad 430 firm i widać było, że wciąż są chętni zarówno do wystawiania się na targach, jak i do ich odwiedzania. Zdawało się, że fala zainteresowania znowu poszła w górę.

Automaticon 2023

Nazwa: XXVII Międzynarodowe Targi Automatyki i Pomiarów
Termin: 7–9 marca 2023 r. (wtorek-czwartek)
Godziny otwarcia ekspozycji: 9.30÷16.00, ostatniego dnia 9.30÷15.00
Miejsce: hala EXPO XXI, ul. Prądzyńskiego 12/14, Warszawa
Organizator: Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP
Wstęp: darmowy
Strona targów: www.automaticon.pl

Odwaga – choć spadki

Rzut oka na listę „zabukowanych” firm tegorocznego Automaticonu na około trzy tygodnie przed jego startem każe jednak mocno – i to naprawdę bardzo mocno – ostudzić nastroje. Znajdujemy na niej ledwie około 70 podmiotów branżowych, w tym specjalistyczne media. Przyczyny tej sytuacji z pogranicza katastrofy nietrudno ustalić, choć nieznane są proporcje poszczególnych składników. Oczywiście pandemia mocno zluzowała swój uścisk, ale doszły inne „uroki”: wojna na Ukrainie, mocno podduszająca Europę i nie tylko, konflikt gospodarczy Stanów Zjednoczonych z Chinami, niejasne plany tych ostatnich odnośnie do kilku podstawowych kwestii globalnych, w tym ekonomicznych, wciąż zakłócone łańcuchy dostaw, lęk wielu rodzimych firm o przetrwanie w warunkach bardzo dużej inflacji i gigantycznych podwyżek kosztów utrzymania, a wreszcie fundamentalny brak pewności, co do naszych perspektyw w strukturach unijnych.

Wszystko to powoduje, że tak naprawdę nie wiemy, ani w którym kierunku zmierza świat, ani my sami jako państwo i organizm gospodarczy. Wprawdzie wiele branż w tym całym zamieszaniu notuje prawdziwe hossy, choćby stale rosnąca robotyka czy rynek rozwiązań chmurowych, ale trochę wszystko to przypomina udawanie, że sprawy wkrótce wrócą na dawne tory, a to, co nam tyka w torbie, to… zegarek. W tej sytuacji zakładanie, że np. za pół roku uda się urządzić w którymś z dużych miast naszego kraju, czy w ogóle tej części Europy, duże międzynarodowe spotkanie przemysłowych fachowców, inżynierów, konstruktorów, wizjonerów i marketingowców, na które w dodatku przybędzie niemająca większych życiowych problemów publiczność, trzeba uznać za rodzaj biznesowej i cywilnej odwagi, połączonej wręcz z brawurą.

Tym większe uznanie, że organizatorzy Automaticonu, czyli przede wszystkim szefowie PIAP (a dokładniej: Sieci Badawczej Łukasiewicz – Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów PIAP), zdecydowali się zaryzykować i podtrzymać targową tradycję na warszawskiej Woli. Miejmy nadzieję, że ostatecznie uda im się zapełnić halowe przestrzenie, choć prawie na pewno zabraknie w nich stanowisk wielu flagowych dla tej imprezy wystawców. Prawdopodobnie nie pojawią się ani wielcy z terenu komponentów i systemów automatyki, jak np. Siemens, ani liderzy robotyki, w tym cobotyki, typu UR, KUKA, Fanuc czy nasz rodzimy WObit, ani nawet prymusi modnego wciąż tematu druku 3D, w rodzaju choćby Dassault Systèmes. Wygląda na to, że zabraknie i ASTOR-a/Astraady, i WAGO, i ABB, i Phoenix Contact, i nawet – choć trudno w to uwierzyć – igusa, silnie współtworzącego automatikonową estetykę już przy samym wejściu do jednej z hal. Lista jest długa, choć oczywiście ów odwrót zaczął się dobrych kilka lat temu, i to na wielu targach, nie tylko w stolicy, a następujące potem plagi i zarazy jedynie pogłębiły trend.

Dziewięć pól szans

Na co może liczyć przybywająca na tegoroczny Automaticon publiczność? Obszar tematyczny, w jakim będzie się poruszała, organizatorzy podzielili na dziewięć grup: automatyzacja; robotyzacja; napędy; elektronika przemysłowa; pompy, zawory i armatura; technologie 3D w przemyśle; systemy pomiarowe i aparatura kontrolno-pomiarowa; laboratoryjna aparatura pomiarowa do celów przemysłowych, naukowych i dydaktycznych; projektowanie, oprogramowanie, usługi konsultingowe. Wypełnią je swoimi rozwiązaniami przedstawiciele szerokiego spektrum środowiska automatyki przemysłowej i okolic – konstruktorzy, producenci, dystrybutorzy i integratorzy rozwiązań przeznaczonych dla rozmaitych sektorów rynku. Wśród nowości, które zawsze bywają solą podobnych imprez i generują szczególne zainteresowanie, organizatorzy zapowiadają m.in.: piCOBOTA – wydajną pompę próżniową do maksymalnego wykorzystania udźwigu cobota lub małego robota do 16 kg (autorstwa PIAB), Centrum obróbki przewodów (Wire Solutions), systemy wizyjne do kontroli jakości detali polimerowych (Centrum Badań i Rozwoju Technologii dla Przemysłu) czy rozwiązania interfejsów dla przemysłowego Ethernetu (ILME). Raczej zabraknie wśród nich koncepcji przełomowych czy zapierających dech, ale nie od dziś wiadomo, że po takie atrakcje trzeba raczej wybrać się wiosną do Hanoweru, a niegdysiejsze nieśmiałe marzenia o tym, by warszawska wystawa stała się zapowiedzią czy przedpolem tamtejszych Hannover Messe, na razie odjechały ul. Prądzyńskiego w siną dal.

Program imprez towarzyszących, tradycyjnie stanowiących ważne uzupełnienie targowej oferty, w tym roku wykuwał się z trudem i w chwili oddawania tego numeru do druku obejmował przede wszystkim organizowaną przez Centrum Zastosowań Perspektywicznych Technologii CEZATECH konferencję „Programy i środki wsparcia dla innowacyjnych technologii automatyzacji, pomiarów przemysłowych i robotyzacji”, zaplanowaną w pierwszym dniu imprezy, w godz. 10‒16 (wstęp wolny po uprzedniej rejestracji na stronie www.automaticon.pl/konferencja/); a także doroczny konkurs o Złoty Medal Automaticonu, mający wyłonić i nagrodzić najciekawsze nowości ostatniego sezonu. Zwyczajowo też przewidziano jeden dzień, ostatni, na tzw. Dzień Edukacyjny, podczas którego szczególnie mile widziane są na terenie wystawienniczym mniej lub bardziej zorganizowane grupy szkolne.

Moja i twoja nadzieja

Wśród patronów medialnych tegorocznej imprezy są zarówno redakcje miesięczników „APA”, jak i „Elektronik”. Jak zwykle wspieramy, trzymamy kciuki, towarzyszymy, relacjonujemy – i pielęgnujemy wiarę w powrót Automaticonu do formy. Liczba 27, oznaczająca tegoroczną, kolejną edycję tak zasłużonych targów, uświadamia, że jest o co walczyć. Nowa nadzieja niech nadchodzi, a siódemka – przynosi szczęście.

wsk