Automaticon
| Gospodarka ArtykułyWarszawski Automaticon to najważniejsza w branży impreza targowa, która od lat skupia większość przedstawicieli sektora automatyki i przemysłu. Tegoroczna edycja to ponad 320 firm, które zaprezentują swoją ofertę w rozbudowanym o nową halę centrum wystawienniczym Expo XXI.
Tradycyjnie zapraszamy do lektury przewodnika targowego, który tym razem ma formę obszerniejszą niż zazwyczaj. Oprócz standardowego informatora i przedstawienia oferty kilkudziesięciu firm, zawiera rozszerzoną część redakcyjną.
Prezentuje ona opinie nasze oraz przedstawicieli wystawców targowych, aspirując do miana przekrojowego źródła informacji, sugestii dla organizatorów i opisu oczekiwań związanych z tegoroczną oraz przyszłymi edycjami Automaticonu.
Tegoroczny Automaticon to kilka ważnych nowości, ale też powracające od lat problemy. Do zmian na plus zaliczyć można długo oczekiwane powiększenie dostępnej powierzchni wystawienniczej, natomiast do problemów – brak rejestracji odwiedzających targi i pomniejsze kwestie organizacyjne.
Tworząc artykuł otwierający przewodnik targowy, oprócz opisania tego co na targach nowe, w tym roku postanowiliśmy zebrać wnioski płynące z naszych kilkuletnich obserwacji imprezy i podać je w formie listy z propozycjami zmian. Z owymi postulatami prawdopodobnie zgodziłoby się wielu wystawców, gdyż formalnie to oni są ich autorami.
Mamy również nadzieję, że organizatorzy targów podejdą do nich jako do życzliwych sugestii, których wprowadzenie w życie pozwoli na dalszy rozwój warszawskiej imprezy.
NOWA HALA I STARE BRANŻE
Największą tegoroczną zmianą jest oddanie do użytku trzeciej hali targowej (formalnie ma ona numer 4), której ponad 3500 metrów kwadratowych jest powierzchnią, na którą od dawna czekali wystawcy. Zgodnie z zapewnieniami organizatora jest to funkcjonalny i nowoczesny obiekt, a jego powstanie z pewnością kończy, przynajmniej chwilowo, okres problemów z rezerwacją miejsca na targach.
Z pewnością docenią to firmy, które w latach ubiegłych nie miały szansy na wystawienie się lub musiały zadowolić się przestrzenią na piętrze czy w holu targów. O ile nowa hala to warunek konieczny do rozwoju targów o tyle, powinna ona być początkiem, a nie końcem tego procesu.
Należy bowiem zauważyć, że mając te możliwości lokalowe, niestety nie zadbano o rozwój targów dla pewnych grup firm, takich jak choćby tych z branży elektroniki. Od niedawna w logo Automaticonu pojawiło się słowo „Elektronika”, co miało być niejako potwierdzeniem otwarcia się na tę branżę, która w Polsce tak naprawdę nie ma własnej imprezy targowej.
|
Wydawało się, że wręcz idealnym zbiegiem okoliczności było tutaj powstanie nowej hali, co miało pozwolić na stworzenie platformy skupiającej tematycznie powiązane ze sobą firmy. Tymczasem na razie tak się nie stało, o czym świadczy choćby fakt niewielkiej obecności wystawców z tej branży. Przedsiębiorcy, którzy byli na Automaticonie rok i dwa lata temu, często wystawiali się niejako na próbę, a w tym roku ich reprezentacja jest znacznie skromniejsza.
|
TARGI A KONIUNKTURA
Pomimo powyższego niedosytu należy przyznać, że niewątpliwym sukcesem organizatorów jest przyciągnięcie 324 wystawców – tylu bowiem na miesiąc przed targami liczyła ich lista. Jest to jednocześnie tylko kilka procent mniej niż rok temu. Chociaż zeszłoroczne targi odbywały się w czasie prawdopodobnie od wielu lat najgorszym pod względem koniunktury gospodarczej, decyzje o wystawianiu się na nich podejmowane były wcześniej, tj. w 2008 roku.
Dopiero więc obecną imprezę traktować można jako wizytówkę branży i barometr rzeczywistej, „pokryzysowej” koniunktury w przemyśle – w naszym odczuciu zasługującą na ocenę przynajmniej dobrą. Faktem jest bowiem, że część firm, w tym również największych, zmniejszyła powierzchnię wystawienniczą, niektóre zrezygnowały z pokazywania się.
Z drugiej strony na targach nadal obecni są prawie wszyscy liczący się w branży dostawcy, a skala redukcji zaangażowania z pewnością nie jest taka, jak np. na targach Productronica czy innych odbywających się za granicą. Można też zwrócić uwagę na fakt, że o ile przez wiele lat mieliśmy do czynienia z brakiem przestrzeni, w tym roku dostawcy dzięki nowej hali mogli dobierać miejsca wystawiennicze. We wrześniu zarezerwowane było, zgodnie z informacjami organizatorów, około 60% powierzchni nowej hali.
Obserwujemy więc po raz pierwszy od wielu lat realną wielkość potencjału wystawienniczego branży automatyki, przy czym wynik obarczony jest oczywiście wpływem obecnego cyklu koniunkturalnego w gospodarce. Jakie będą w rzeczywistości tegoroczne targi – o tym przekonamy się już podczas samej imprezy, obserwując na bieżąco wydarzenia w halach Expo XXI.
|
CZY SIĘ OPŁACA WYSTAWIAĆ?
Odpowiedzi na tak postawione pytanie byłoby prawdopodobnie tyle samo, co wystawców – lub nawet więcej. Dla wielu firm Automaticon jest od lat stałym punktem corocznej promocji i miejscem, gdzie trzeba się pojawić. W rozmowach z uczestnikami oraz firmami, które rozważały wystawianie się w Warszawie, spotkać się można jednak często z opinią, że tutejsze ceny są za wysokie.
Według szacunków redakcji typowa firma, która ma średniej wielkości stoisko (np. 40m2), jest z Warszawy i korzysta z zewnętrznego dostawcy zabudowy stoiska, wyasygnować musi na targi kwotę około 50 tys. zł. Oczywiście ta ostatnia podlega zmianom zależnie od wcześnie wymienionych czynników – np. konieczności opłacenia hoteli i delegacji dla grupy pracowników.
O ile dla części przedsiębiorców uczestnictwo w Automaticonie jest kluczowe, dla wielu firm wymieniona kwota jest „przyzwoitym” budżetem marketingowym przeznaczanym na cały rok. Pozwala ona przykładowo na zorganizowanie cyklu konferencji w kilku miastach Polski, a także wykupienie kampanii reklamowej w miesięczniku branżowym czy Internecie. Takie porównanie daje do myślenia i coraz więcej firm z pewnością uważnie wartościuje decyzje o pojawieniu się i zakresie promocji na targach.
Sądzić można, że w powyższych decyzjach części uczestników w istotny sposób „pomogła” obecna sytuacja na rynku. Gorszy okres w gospodarce zawsze zresztą weryfikuje skuteczność imprez targowych – jak już wspomniano, Automaticon zdał ten test pozytywnie. Po zeszłorocznych targach niektórzy wystawcy wręcz informowali nas, że na imprezie pojawiło się wielu nowych klientów, którzy przyszli z konkretnymi problemami i zapytaniami, przez co uczestnictwo w imprezie okazało się dużym sukcesem.
Z drugiej jednak strony rynek automatyki w ostatnich latach nie tylko rozwijał się, ale też dojrzewał. Wiele firm wypracowało sobie silną pozycję, a także rozwinęły się nowe kanały informowania klientów o produktach – takie jak choćby Internet. W świetle tego uczestnictwo w dowolnych targach przestaje być już na tyle kluczowe, co jeszcze kilka-kilkanaście lat temu.
Justyna Gerlach-IwanSpecjalista ds. marketingu Newtech Engineering Automaticon cały czas pozostaje największą i najważniejszą krajową imprezą wystawienniczą w branży automatyki. Pomimo to sądzę, że w najbliższych latach targi Automa w Poznaniu staną się znaczącą konkurencją dla warszawskiej imprezy. Jeżeli przyjrzeć się bliżej trendom panującym u naszych zachodnich sąsiadów, zauważyć można, że w Niemczech odbywają się dwie duże imprezy wyżej wspomnianej branży. Jedne odbywają się w kwietniu w Hanowerze na północy kraju, a drugie w listopadzie w Norymberdze na południu. Różne umiejscowienie tych dwóch imprez daje duże możliwości – chociażby takie jak zaprezentowanie swojej oferty większej grupie odbiorców. Myślę, że życzeniem wielu wystawców targów warszawskich byłaby chęć dotarcia do klientów z innego rejonu Polski niż głównie do osób z pobliskich województw. Jeśli targi Automa urosną w przeciągu kilku lat do rangi największego konkurenta Automaticonu, będzie to podstawą do zdrowej konkurencji, która zarówno wystawcom, jak i zwiedzającym przyniesie wiele korzyści. Wracając do samego Automaticonu – z pewnością nowa hala rozluźni tłok, który panował do tej pory. Jako wystawcy możemy przyznać, że w kwestii wyboru powierzchni dopiero teraz pojawiła się możliwość jakiegokolwiek wyboru miejsca. Dzięki dodatkowej powierzchni przybędzie wystawców, a co za tym idzie, oferta targowa będzie bogatsza i atrakcyjniejsza dla zwiedzających. |
W KRAJU CZY ZA GRANICĄ?
Pozostając w temacie kosztów, warto porównać ceny rodzimego Automaticonu z innymi imprezami targowymi, w tym zagranicznymi. O ile w przypadku czeskich targów Amper koszt wynajmu metra powierzchni wystawienniczej jest podobny, dla imprez za naszą zachodnią granicą jest to wydatek o około połowę większy.
W przypadku Hannover Messe, targów Productronica oraz SPS/IPC/ Drives za metr kwadratowy gołej powierzchni na targach zapłacimy minimalnie 180‒200 euro, podczas gdy dla Automaticonu jest to około 120‒130 euro.
Oczywiście na niedokładność takiego porównania wpływają koszty dodatkowe, takie jak choćby cena samego stoiska i dojazdu na targi, jednak daje to pewne porównanie.
O połowę wyższy koszt w przypadku Niemiec – w porównaniu do kilkukrotnie większego rynku, nie wydaje się być wygórowany. Stąd też rosnące zainteresowanie rodzimych firm uczestnictwem w targach za naszą zachodnią granicą – w przypadku zbliżających się Hannover Messe na imprezie będzie prawie 20 wystawców z Polski.
Przenieśmy się jeszcze do kraju, konkretnie do Kielc, Bydgoszczy oraz Poznania, gdzie funkcjonują imprezy takie jak Control-tech, Wod-Kan, Mach-Tool i inne.
W tym przypadku ceny są o połowę, a czasami nawet 2/3 niższe niż dla Automaticonu. Jednocześnie są one zazwyczaj podawane w złotówkach, a nie, co zupełnie nie znajduje uzasadnienia, w euro. W ostatnich latach przybyło też wąsko profilowanych targów, które adresowane są do określonych sektorów rynku – np. spawalnictwa, spożywczych czy drewna. Z pewnością są one dla części dostawców równie atrakcyjne, gdyż dają możliwość spotkania się z klientami końcowymi z konkretnych branż.
|
CO WARTO ZMIENIĆ?
Chociaż Automaticon to targi, które ze względu na renomę i przekroczenie pewnej masy krytycznej zawsze będą przyciągały uczestników, w obliczu rozwoju omawianych imprez wystawienniczych, a także gorszej koniunktury w gospodarce niejedna z firm coraz dokładniej przeprowadza kalkulację kosztów i zysków związanych z wystawianiem się na nich. Co w tej sytuacji zrobić mogą organizatorzy?
Z pewnością wsłuchać się w to, o czym od lat mówią ich klienci! Oprócz bezpośrednich rozmów z wystawcami, dobrym miejscem na poznanie potrzeb obecnych na Automaticonie firm jest konferencja prasowa, która odbywa się co roku pierwszego dnia targów. Tematem powracającym jak bumerang jest rejestracja odwiedzających je osób, której na Automaticonie nie ma.
Na imprezę wchodzić można bezpłatnie, co jest akurat dobre, ale niestety anonimowo. Tymczasem znaczenie rejestracji uczestników jest ogromne. Organizatorom dałoby informacje o tym kto, z jakich firm i branż oraz z jakimi potrzebami przychodzi na targi, natomiast wystawcom pozwoliłoby lepiej dostosowywać swoją ofertę do profilu odwiedzających.
|
Pozyskanie tego typu cennych danych otwiera tym ostatnim również nowe możliwości w zakresie marketingu i utrzymywania kontaktu z odwiedzającymi targi osobami już po zakończeniu trwania imprezy. O ile rejestracja odwiedzających jest w przypadku targów zagranicznych standardem, o tyle Automaticon niestety pozostaje tutaj w tyle.
Zgodnie z informacjami organizatorów powodów należy dopatrywać się m.in. w dużej liczbie wejść do obiektu targowego, przepisach przeciwpożarowych oraz konieczność wcześniejszego wydania biletów (nawet darmowych). Jak się jednak wydaje, to ostatnie można rozwiązać poprzez uprzednie zamówienie wejściówki przez Internet i jej szybki odbiór przy wejściu.
Z kolei problem kontroli przy wejściach rozwiązałoby umieszczenie tam kilkunastu osób ze skanerami kodów kreskowych czy RFID. Tak przynajmniej wygląda to na imprezach zagranicznych, gdzie nieraz istnieje potrzeba kontroli dostępu do określonych przestrzeni targowych.
Do mniejszych, aczkolwiek dla wielu wystawców istotnych usprawnień, z pewnością zaliczyć należałoby możliwość organizowania tzw. booth parties, czyli spotkań z klientami na stoisku po zakończeniu oficjalnych godzin targowych.
Tego typu imprezy są na wielu targach standardem, dając możliwość porozmawiania z wybranymi osobami w spokojniejszej i często nieformalnej atmosferze. Pozostaje wreszcie kwestia komunikacyjna, o czym osoby odwiedzające regularnie targi z pewnością dobrze wiedzą. Niestety liczba dostępnych, a do tego przyzwoitych i tanich parkingów przy Expo XXI jest zdecydowanie poniżej potrzeb.
Chociaż na to organizatorzy mają już niewielki wpływ, z pewnością krokiem w dobrą stronę byłaby choćby bezpośrednia linia komunikacyjna kursująca w okresie targów, co nie wydaje się rzeczą niemożliwą do załatwienia. Chociaż część powyższych zagadnień mogłoby się wydawać trywialna, ich suma z pewnością była istotną motywacją dla przedstawicieli Międzynarodowych Targów Poznańskich do stworzenia nowej imprezy targowej – Automa, która w zeszłym roku miała premierę. Na tego typu „drobnostkach” Automaticon niepotrzebnie traci, tym bardziej że jest to największa w naszej branży impreza targowa, a do tego wydarzenie o skali międzynarodowej.
|
ODWIEDZAJĄC TARGI…
O ile poprzednią częścią artykułu zainteresowani mogą być przede wszystkim branżyści i firmy wystawiające się w marcu w Warszawie, ostatni rozdział poświęcamy głównie odwiedzającym targi. Szczegółowe informacje co do terminu imprezy, uczestniczących w niej wystawców, lokalizacji i inne dane znaleźć można w dalszej części numeru. Warto tymczasem zwrócić uwagę na kilka dodatkowych rzeczy.
Uczniów i studentów z pewnością zainteresować powinien Dzień Edukacyjny, który tradycyjnie przypada pierwszego dnia targów. Jest to dobra okazja do spotkania się z wystawcami, którzy tego dnia spodziewają się odwiedzin wymienionej grupy osób. Pierwszego dnia po południu ogłoszone zostaną również wyniki konkursu o medale targowe, a wcześniej, w godzinach porannych odbędzie się konferencja prasowa.
Nie będąc związanym z mediami, warto również odwiedzić tę ostatnią, gdyż daje ona możliwość bezpośredniej rozmowy z organizatorami.Trzeba zwrócić również uwagę na ciekawy plan seminariów, z których najważniejsze tematy zebraliśmy w tabeli 2. Tegoroczne seminaria to dwa dni spotkań odbywających się równolegle w trzech salach i z pewnością warto zarezerwować sobie na nie czas.
Oczywiście nie można też zapomnieć o odwiedzeniu nowej hali, ale o tym chyba nie trzeba przypominać odwiedzającym, bo każdy – nawet z ciekawości – uda się tam z pewnością tuż po dotarciu do Expo XXI. Również my pierwszego dnia odwiedzimy halę, przedstawiając Państwu z tego i mających miejsce na targach wydarzeń relację w ramach dziennika targowego publikowanego na portalu www.automatykab2b.pl
Zbigniew Piątek