Globalna produkcja wzrośnie tylko dzięki Chinom

W swoim kwartalnym raporcie Manufacturing Industry Output Tracker, Interact stwierdza, że ​​kilka kluczowych europejskich gospodarek produkcyjnych będzie musiało zmierzyć się w tym roku ze znacznymi spadkami. Region zmaga się z następstwami kryzysów energetycznych, zakłóceniami w łańcuchu dostaw i ekonomicznymi konsekwencjami napięć geopolitycznych – w szczególności wojny na Ukrainie. W rezultacie oczekuje się, że europejska produkcja przemysłowa albo ulegnie stagnacji, albo spadnie, co uczyni ją jednym z najgorzej prosperujących regionów na świecie. Podkreśla to podatność regionu na wstrząsy zewnętrzne i pilną potrzebę strategicznych inwestycji w niezależność energetyczną oraz modernizację przemysłu, w celu zapewnienia długoterminowej odporności.

Stany Zjednoczone, mimo że stoją w obliczu spowolnienia, nie powinny doświadczyć tak poważnego kryzysu jak Europa. Wynika to częściowo z dużych inwestycji administracji prezydenta Bidena w infrastrukturę. Jednak nadchodzące wybory prezydenckie mogą wpłynąć na perspektywy wzrostu gospodarczego kraju.

Region Azji i Pacyfiku – szczególnie Korea Południowa, Singapur i Tajwan – jest gotowy odegrać kluczową rolę w odbudowie globalnego sektora produkcyjnego. Oczekuje się, że te trzy kraje doświadczą znaczącego odrodzenia, gdy przemysł półprzewodników odzyska dynamikę.

Przechodząc do produkcji maszyn, Interact przewiduje, że 2024 r. będzie dla tego sektora trudny. W Europie oczekuje się stagnacji lub nawet spadku – zwłaszcza w Niemczech i we Włoszech. Jest to spowodowane kilkoma czynnikami, w tym zwiększoną konkurencją ze strony producentów o niższych kosztach w Europie Wschodniej i Azji, wysokimi stopami procentowymi, kryzysem energetycznym w Niemczech, a także inflacją, która tłumi inwestycje.

Niektóre regiony, zwłaszcza w Azji, mogą odnotować lepsze wyniki w branży maszynowej, dzięki inwestycjom w bardziej zaawansowane technologie produkcyjne oraz automatyzację, co powinno poprawić wydajność i produkcję w tym sektorze.