Przeprowadzane przez redakcję badanie dotyczące sieci bezprzewodowych powstało w szczególnych okolicznościach, bowiem 2020 rok okazał się nieprzewidywalny zarówno dla branży, jak i dla całej gospodarki. Po trudnych pierwszych dwóch kwartałach widać było oznaki stabilizacji, w wyniku czego spora część ankietowanych dostawców rozwiązań przemysłowych z obszaru wireless zamknęła rok z wynikiem podobnym jak poprzedni lub niewiele gorszym oraz dobrymi perspektywami na przyszłość. W analizie spoglądamy na te wydarzenia oraz dyskutujemy perspektywy zmian na rynku w kontekście rozwoju sieci 5G.
Podczas przeprowadzanego badania (druga połowa 2020 roku) około 23% respondentów uznało sytuację w branży za słabą, jako bardzo dobrą oceniło ją jedynie 3%. Patrząc w przyszłość, aż 65% ankietowanych widziało jednak "światełko w tunelu" i spodziewało się poprawy oraz dalszego rozwoju rynku urządzeń bezprzewodowych.
Na pytanie, które z technologii radiowych w przemyśle obecnie najszybciej się rozwijają, respondenci odpowiedzieli, że na pierwszym miejscu jest GSM, następnie Wi-Fi, ISM, a na końcu radiomodemy. Głównymi odbiorcami produktów dostarczanych przez rynek są dla badanych integratorzy systemów, w drugiej kolejności klienci końcowi, następnie producenci OEM i na końcu dystrybutorzy. Co wpływa na wybór rozwiązania radiowego przez klientów? Zdaniem rynku niezmiennie największe znaczenie ma cena produktu. W drugiej kolejności wymieniane były zasięg oraz prostota obsługi. Pozostałe cechy mają znaczenie niewielkie lub marginalne.
Ankietowani zauważali, że nie wszystkie branże ucierpiały tak samo wskutek pandemii. Najbardziej kryzysem i spowolnieniem rozwoju dotknięty został przemysł związany z transportem, w tym przede wszystkim produkcja samochodów. Z obserwacji dostawców technologii radiowych wynika, że w większości przypadków nie doszło do przestojów produkcyjnych. Najgroźniejszy, zwłaszcza w dłuższej perspektywie okazuje się wpływ na poziom konsumpcji i zmniejszony popyt na dobra wytwarzane w przemyśle. Od początku pandemii zauważalny był wzrost znaczenia pracy zdalnej. Z tego między innymi powodu względnie dobrze okres ten znosi branża IT, gdzie większość operacji i zadań i tak od dłuższego czasu odbywa się w trybie zdalnym lub przez Internet.
Ankietowani dostrzegali jednak negatywny wpływ koronawirusa na łańcuch dostaw powodujący opóźnienia w zaopatrzeniu i produkcji. Miało to swoje odzwierciedlenia także w spadku popytu na urządzenia telekomunikacyjne oraz ogólnie – inwestycje w nowe technologie. Był to jednak wpływ, który określić można bardziej jako krótkoterminowy, bo już obecnie, po rozluźnieniu obostrzeń, a zwłaszcza po zniesieniu lockdownu większość łańcuchów dostaw przywrócona została do równowagi. Stabilizowały się także produkcja i popyt na urządzenia. W perspektywie trwających już projektów dość często można było dostrzec ich spowolnienie, wpływ ten był jednak ograniczony – "rozwój projektów trwa dłużej niż kilka miesięcy" – słusznie zauważa przedstawiciel firmy Microdis.
Dostrzec należy jednak także bardziej długofalowe konsekwencje epidemii, które zmieniają styl życia i sposób pracy całych społeczeństw. "Epidemia wpłynie na popularyzację rozwiązań ograniczających udział człowieka w produkcji przemysłowej np. Przemysł 4.0" – stwierdził przedstawiciel firmy Dacpol.
Nie bez znaczenia jest także zmiana naszych nawyków higienicznych, których wpływ trudno jest jeszcze określić w dłuższej perspektywie, ale być może okażą się one trwałe i pozostaną z nami także po okresie pandemii. "Koronawirus spowodował, że klienci, którzy muszą dokonywać pomiarów jakichś wielkości (temperatury, wilgotności, zużycia wody, prądu, gazu, itp.), chcą to robić bez narażania swoich ludzi przeprowadzających ów odczyt na ryzyko zarażenia. Stąd właśnie bardziej interesuje ich technologia, która ten kontakt może ograniczyć do zera" – zauważył respondent z JM Elektronik.
Przedstawiciel firmy Wieland stwierdził, że koronawirus sprawił, że klienci aktywniej poszukują rozwiązań do zdalnego dostępu i częściej decydują się na ich zakup. Zmienia się także podejście do usług serwisowych. "Pandemia spowodowała zauważalne zwiększenie zapotrzebowanie na rozwiązania typu teleserwis/zdalny dostęp" – pisze dostawca rozwiązań dla przemysłu, przedstawiciel RAControls.
Zdaniem większości ankietowanych dostawców rozwiązań komunikacji bezprzewodowej, rynek 5G w Polsce zależny będzie od trendów globalnych, przy czym wypowiadający się przedstawiciele firm raczej nie spodziewają się, że Polska stanie w awangardzie zmian. Bardziej prawdopodobne jest, że rodzime przedsiębiorstwa naśladować będą najlepsze wzory państw rozwiniętych technologicznie, poruszając się z ostrożnością po nowym, niezbadanym jeszcze terenie.
Jeszcze przed wybuchem pandemii widać było bardzo optymistyczne, wręcz entuzjastyczne nastawienie globalnych graczy na rynku telekomunikacyjnym i oczekiwanie na rewolucję, która wiązać się będzie z zastosowaniami 5G w zakładach przemysłowych. W zrealizowanym przez World Economic Forum we współpracy z PwC badaniu "The Impact of 5G: Creating New Value across Industries and Society" szacowano, że globalna wartość ekonomiczna 5G w przemyśle wyniesie do roku 2035 13,2 biliona dolarów i pozwoli stworzyć 22,3 mln miejsc pracy. Równie optymistycznie przyszłość przemysłowego 5G widziana była w raporcie Ericsson "5G for business: a 2030 market compass", w którym szacowano, że dzięki 5G rynek cyfryzacji usług w przemyśle może wzrosnąć do około 700 miliardów dolarów do końca następnej dekady.
Respondenci redakcyjnej ankiety z dużo większą ostrożnością podchodzili do tych zapowiedzi, zwłaszcza prognozując zachowania na rodzimym, polskim rynku. Część ankietowanych uważała, że w okresie 2021‒2022 można się będzie spodziewać pierwszych wdrożeń technologii 5G w przemyśle. Warunkiem sine qua non jest oczywiście przystępność cenowa rozwiązań. Dużo częściej padały jednak słowa o dłuższej perspektywie adaptacji nowej technologii w przemyśle. Poza możliwymi opóźnieniami związanymi z wdrożeniem odpowiednio wydajnej i przetestowanej infrastruktury 5G przez operatorów najczęściej wymieniane były także następujące bariery:
Część ankietowanych uważała, że obecnie dostępna technologia radiowa w pełni wystarcza do implementacji rozwiązań IoT, a nawet te możliwości często nie są wykorzystywane przez przemysł.
Trudno jest przewidzieć przyszłość na obecnym etapie rozwoju 5G w Polsce i przy tak wielu czynnikach zaburzających działanie gospodarki (spowolnienie, efekt pandemii). "Do popularyzacji sieci 5G w przemyśle trzeba poczekać, aż do uruchomienia na szerszą skalę dostępu konsumenckiego" – zauważył jeden z ankietowanych. Producenci modułów bezprzewodowych gotowi są do wykorzystania ich przez producentów urządzeń, jednak dopóki nie ma infrastruktury operatorów 5G, dopóty nie będzie wiadomo, kiedy nastąpi jej popularyzacja. "Sieć 5G zyska akceptację przemysłu, gdy jej zasięg będzie realnie ogólnokrajowy" – stwierdził jeden z dostawców. Przy tym dostrzegał on także pewne zalety 5G w stosunku do obecnie stosowanych rozwiązań: "Wykorzystanie małej latencji oraz dużej mobilności 5G pozwoli na zwiększenie udziału komunikacji bezprzewodowej w wielu działach automatyki i w segmencie motoryzacyjnym, jednak będzie to głównie wykorzystanie mMTC i URLLC, w przeciwieństwie do komercyjnie popularnego eMBB, które jako pierwsze jest promowane" – dodał.
Aby w pełni wykorzystać potencjał 5G, dostawcy usług będą szukać rozwiązań wykraczających poza tradycyjne usługi sieci komórkowej. Ewolucja Internetu Rzeczy jest jednym z kluczy do nadania impetu rozwojowego zastosowaniom 5G.
Świat Radio
14,90 zł Kup terazElektronika Praktyczna
18,90 zł Kup terazElektronika dla Wszystkich
18,90 zł Kup terazAutomatyka, Podzespoły, Aplikacje
15,00 zł Kup terazIRA - Informator Rynkowy Automatyki
0,00 zł Kup terazElektronik
15,00 zł Kup terazIRE - Informator Rynkowy Elektroniki
0,00 zł Kup teraz