Pozostałe sposoby analizy
Poza wymienionymi dotąd najważniejszymi metodami analizy stanu płynu nawilżającego znane są także inne sposoby, które ułatwiają określenie dokładnej przyczyny problemów lub wykrycie nadmiernego zużycia oleju. Stanowią one dodatkowe narzędzia, które mogą wspomóc pracowników działów utrzymania ruchu po tym, gdy wykorzystają wszystkie dotąd opisane metody.
Przykładowo stan zużycia oleju można próbować określić także poprzez badanie koloru płynu. Ten prosty zabieg pozwala wykryć ewidentne zmiany, choć należy zaznaczyć, że metoda ta nie jest zawsze skuteczna. Niemniej większość olei ciemnieje z czasem, a niektóre ze stosowanych dodatków zabarwiają płyn na określony kolor w trakcie zużywania się. Zmiana koloru może także oznaczać, że do cieczy dostały się jakieś inne składniki – np. że nastąpił wyciek z którejś z instalacji w maszynie.
Przydatne może być również badanie zawartości wody, która wpływa katalizująca na reakcje utleniania oraz rozpuszcza niektóre z dodatków. Jej zbyt duża ilość może prowadzić do nagłych lokalnych wzrostów ciśnienia (microdieseling) i przyspiesza zatykanie się filtrów. Wynik badania zawartości wody podaje się w częściach na milion (ppm).
Nieco bardziej skomplikowanym zabiegiem jest liczenie ilości cząstek danego rozmiaru znajdujących się w niewielkiej objętości roztworu. Badanie to pozwala określić np. stopień sprawności filtrów. Na tej podstawie wyznaczany jest także stopień czystości płynu zgodnie z normą ISO 4406 (patrz ramka).
Interesującym testem jest analiza termo grawimetryczna. Polega ona na pomiarze utraty masy pobranej próbki w trakcie jej podgrzewania. Znajomość wpływu temperatury na poszczególne składniki płynu pozwala wykreślić aktualną ich zawartość procentową. Zbliżonym badaniem jest analiza punktu zapłonu, która polega na pomiarze minimalnej temperatury, w której opary oleju zaczynają się palić przez minimum 5 sekund. Pozwala to określić np. ilość zanieczyszczeń oleju paliwem. Kolejnym pomiarem może być chromatografia gazu połączona ze spektroskopią masową. Służy ona głównie do badania koncentracji np. antyutleniaczy i charakteryzuje się bardzo dużą dokładnością pomiarów.
Na jej podstawie można również przeprowadzić analizę rozpuszczonych gazów, które powstają w trakcie degradacji oleju. Informacje o rodzaju i koncentracji gazów bywają bardzo pomocne w analizie przyczyn problemów w instalacji, gdyż poszczególne gazy powstają w zupełnie różnych temperaturach. Szczególnie wartościowe są pomiary stężenia metanu, etanu, acetylenu, etylenu, tlenków węgla i wodoru.
W przypadku pojawienia się osadów wewnątrz instalacji – o ile to możliwe, warto skorzystać z spektroskopii w promieniach rentgena. Dzięki temu badany jest skład wydzielonego osadu, co może znacząco ułatwić źródło jego powstawania. Pozostałe metody to analiza spektrochemiczna oraz spektroskopia poprzez rezonans magnetyczny, które także mogą się przyczynić do poprawnej oceny stanu zużycia oleju.
Podsumowanie
Wiele z opisanych wyżej metod analizy stanu płynu chłodząco-nawilżającego wymaga dużych umiejętności i wiedzy w zakresie zaawansowanych technik fizyko-chemicznych. Niemniej część z nich może zostać wprowadzona jako element monitoringu poprawności pracy maszyn zakładowych. Aby dokonać takich zmian w istniejących już instalacjach lub odpowiednio zaprojektować nowe systemy, warto skorzystać z pomocy firm specjalizujących się w tego typu tematyce.
Wydajność smarowania będzie także zależna od zastosowanych urządzeń, takich jak pompy i zawory oraz pozostałe elementy instalacji olejowej. Warto pamiętać, że problemy wynikające z usterek systemu smarowania i chłodzenia mogą prowadzić do nagłych, długich i niekontrolowanych przestojów w pracy maszyn, co często odbija się bardzo dużymi stratami.
Marcin Karbowniczek
Tabele |