Rozmowa z Krzysztofem Jonakiem, dyrektorem firmy Intel w Europie Środkowo-Wschodniej, oraz Andrzejem Jankowskim, Intel CEE Embedded Channel Manager
| WywiadyRozszerzamy naszą obecność w branży embedded oraz w przemyśle
- Intel Edison to komputer o dużej funkcjonalności i bogatych zasobach sprzętowych. Niemniej im lepsza platforma sprzętowa, tym większe obawy co do tego, czy umiejętności użytkowników, zasoby czasu, jakie mogą oni poświęcić na zbudowanie aplikacji, okażą się wystarczające. Jakie jest Wasze wsparcie w zakresie oprogramowania i gotowych rozwiązań?
Na początku trzeba zaznaczyć, że Edison jest jedną z wielu platform, jakie mamy w ofercie poza równie ciekawymi komputerami Galileo i Curie. Co więcej - już niedługo pojawią się kolejne po to, aby pokryć różne obszary aplikacyjne i segmenty rynku, bo zaangażowanie Intela od strony sprzętu jest duże i można oczekiwać, że będzie się tylko zwiększać.
Wkładamy wiele wysiłku w zakresie wsparcia użytkowników po stronie oprogramowania, bo zdajemy sobie sprawę, że bez niego nie osiągniemy sukcesu. Stawiamy tutaj na sprawdzone i uznane rozwiązania, czego przykładem może być zgodność naszych płytek ewaluacyjnych z Arduino. Postawiliśmy na ten standard, bo wiele osób go zna, wie, jak z nich korzystać, ma już narzędzia i doświadczenie w postaci zrealizowanych projektów, przez co bariera wejścia jest w ten sposób wyraźnie niższa.
Staramy się też wspierać i dopasować do naszych platform jak najwięcej programów i systemów open source, gdyż za nimi stoi liczna społeczność użytkowników, do której chcielibyśmy trafić. Jednym z przykładów jest projekt Yocto, czyli Linux przeznaczony do rozwiązań embedded, w którym Intel jest jednym z członków założycieli. Jest to system operacyjny, który można używać niezależnie od wybranej platformy sprzętowej, np. ARM, x86, co sprzyja migracji użytkowników na nowsze platformy sprzętowe i ogranicza czas wymagany do tego, aby zacząć pracę z czymś, co właśnie pojawiło się na rynku.
Należy pamiętać, że architektura x86 w zakresie urządzeń mobilnych i platform sprzętowych przeznaczonych do zastosowań IoT daje też szansę skorzystania z wielu narzędzi i technologii dostępnych i znanych z pecetów i systemów embedded. W ten sposób nie odcinamy się od tych, którzy znają istniejącą od dawna architekturę i narzędzia Intela, bo wszystkie nasze komputery są z nią spójne, a duża funkcjonalność i rozbudowane zasoby i interfejsy w Edisonie i podobnych platformach traktujemy jako magnes mający za zadanie przyciągnąć innych, nowych użytkowników. Nawet gdy wprowadzamy nowy proces technologiczny, całe środowisko i architektura pozostają takie same, tj. x86.
- W przypadku konkurencyjnych platform, takich jak na przykład Raspberry Pi, widać, że duże znaczenie dla popularyzacji i rozwoju mają społeczności użytkowników. Czy będziecie je wspierać również w zakresie Edisona i podobnych produktów?
Ewidentnie społeczności użytkowników są kluczowym czynnikiem dla rozwoju i wzrostu popularności takich platform, a podany przykład dobitnie to potwierdza. Za projektami stoi społeczność, która się dzieli projektami, rozwiązaniami, itd. Skoro branża ma wypracowany i znany mechanizm wspierający rozwój, to Intel też będzie podążał w tym kierunku. Nasze zaangażowanie w projekt Yocto oraz Arduino może być przykładem, że nie są to puste deklaracje.
Nasze platformy są skierowane do osób, które na ich bazie tworzą nowe urządzenia - tzw. makerów oraz do startupów. Ci pierwsi to zaawansowani hobbyści i pasjonaci nowych technologii, którzy tworzą niszowe i małoseryjne projekty, często unikalne lub tylko jednostkowe. Udostępniamy im narzędzia i biblioteki stanowiące razem tzw. development kity, czyli zestawy dla osób, które chcą pracować w naszym środowisku.
Przekazujemy też bezpłatnie płytki projektowe i komputery dla uczelni po to, aby studenci mogli z nimi pracować i wykorzystywać je w procesie studiów, wierząc, że zaprocentuje to w przyszłości. Wspólnie z T-Mobile i Cisco realizujemy europejski programChallenge Up skierowany do nowych firm zajmujących się tematyką IoT. Mamy w nim już wybranych 12 finalistów europejskich, w tym 2 firmy z Polski. W ubiegłym roku organizowaliśmy konkurs Make It Wearable, gdzie zwycięzca otrzymał pół milionów dolarów nagrody.
W tym konkursie polska firma SnowCookie, która zaprezentowała system czujników montowanych na nartach, była czwarta. W USA będziemy mieli program w telewizji o formule reality show, gdzie na żywo będą tworzone aplikacje dla komputera Curie, a uczestnicy będą walczyć o nagrodę 1 mln dolarów. Podkreśla to, że coraz więcej specjalistów dostrzega, że nasze platformy i wspierające je środowisko oprogramowania jest ważne i tworzy ogromne możliwości. Są to też przykłady, że w naszej pracy społeczności użytkowników, programy rozwojowe w aspekcie przemysłowym i akademickim są traktowane poważnie.
Mamy jasną propozycję wartości dla klientów - chcemy im pozwolić skupić się na ich własnym zakresie kompetencji. Niewiele firm działających na rynku embedded czy IoT chce dzisiaj zajmować się hardwarem - ich core businessem jest rozwój warstwy aplikacji, a więc tego, gdzie rzeczywiście dodają swoją wartość.
Intel ma dla takich firm kompletną ofertę sprzętową - począwszy od sensorów, gdzie można podłączyć platformy takie jak Edison, a skończywszy na data center - wszędzie uruchamiana może być ta sama aplikacja. Zapewnia to pełną skalowalność i elastyczność tworzenia rozwiązania. Oferujemy też produkty z zakresu łączności, w szczególności bezprzewodowej, technologie security oraz systemy czasu rzeczywistego na bazie przejętej przez nas firmy Wind River. Tym samym dajemy klientom gwarancję, że stawiając dzisiaj na architekturę x86, w przyszłości będą mieli zapewnioną pełną kompatybilność i bezpieczeństwo inwestycji. Skala korzyści z tego płynących jest o wiele większa niż pierwotna bariera wejścia.
- Jak wyglądają perspektywy dla platform takich jak Edison, Curie lub Galileo, patrząc z perspektywy biznesu, a nie zastosowań hobbystycznych?
Na razie w największym stopniu te platformy wykorzystują zaawansowani hobbyści, których popularnie nazywamy makerami. Niemniej jednak ich projekty wielokrotnie stają się okazją, aby w kolejnym kroku przejść do działalności w większej skali, już w formie komercyjnej. Takie działania wspieramy i mamy w firmie osoby, które pomagają im znaleźć partnerów, służą pomocą techniczną i konsultacjami.
Nie mamy w tym zakresie ustalonej ścieżki działania i zawsze obowiązuje podejście indywidualne, ale dysponujemy kadrą inżynierską, biurami projektowymi i laboratoriami zapewniającymi wystarczający potencjał merytoryczny. Dotychczasowe przykłady naszych działań pokazują, że udaje się nam znaleźć na rynku partnera, który jest w stanie zamienić prototyp wykorzystujący gotową płytkę rozwojową w pełnoprawny produkt komercyjny.
Taka pomoc staje się dzisiaj coraz bardziej istotna, bo jeszcze parę lat temu Intel nie miał tak szerokiego portfolio produktów, aby móc obsłużyć każdy segment rynku. To się szybko zmienia i w przyszłym roku powinniśmy mieć już kompleksową ofertę w zakresie kategorii cenowych, technologii i rynków.
Intel zawsze był i będzie obecny w produktach przemysłowych i rozwiązaniach biznesowych, niemniej nie każdy nasz produkt nadaje się od razu do zastosowania w takiej aplikacji. Stąd wsparcie inżynierskie staje się coraz istotniejsze, bo także w zależności od skali, aplikacji, raz będzie korzystne użycie chipów, a innym razem gotowego modułu wytwarzanego przez któregoś z partnerów. Obecnie prowadzimy co najmniej kilka programów partnerskich skupiających firmy z danego obszaru.
Całość tworzy sieć wymieniającą się kompetencjami, ale też potrafiącą obsłużyć różnego rodzaju klientów, w tym szukających produktów do pracy w trudnych warunkach środowiskowych. Jeżeli chodzi stricte o przemysł, to w Polsce docieramy do kilkuset firm z tej branży. Sporo z nich zajmuje się automatyką przemysłową i tutaj mamy partnerów takich jak Advantech, Kontron, Beckhoff, Siemens, AAeon i wielu innych. Zatem projektant nie musi zaczynać zawsze od zera i wręcz zachęcamy go, aby skorzystał z pomocy i dorobku innych.
Warto zauważyć, że o ile nasz program Intel Technology Provider do niedawna kierowany był głównie do firm robiących serwery i komputery, dzisiaj znajduje się w nim coraz więcej podmiotów związanych z technologiami IoT. Zresztą okazuje się, że grono przedsiębiorstw zajmujące się PC oraz systemami embedded i IoT wcale nie jest tak bardzo rozdzielone. Obszary wspólne dla tych produktów i technologii z upływem czasu są coraz większe i nierzadko IoT staje się nową częścią biznesu dobrze znanych na rynku przedsiębiorstw. Do uczestnictwa w wymienionym programie zachęcamy też firmy zajmujące się automatyką przemysłową. Daje on liczne korzyści, w tym finansowe, do tego zapewnia partnerom bezpośredni dostęp do wsparcia technicznego Intela w USA.
- Jakie są plany Intela w zakresie rozwoju oferty produktów dla przemysłu?
Aktualnie dostępne platformy to zalążek i niewielka część tego, co wkrótce zaoferujemy na rynku dla aplikacji IoT. Wśród nich będą też wersje skrojone pod potrzeby przemysłu, a więc z szerszym zakresem temperatur pracy i długim, minimum 7 lat, czasem dostępności produktów na rynku. Dla nas IoT w przemyśle wiąże się silnie z systemami embedded, dla których jest to rozszerzenie funkcjonalne w kierunku mobilności i komunikacji.
Na razie granicą między systemami embedded a IoT jest procesor: Atom dla tych pierwszych, Quark dla drugich, ale wkrótce będziemy w stanie tę granice usunąć. Rozwój produktowy Intela w kierunku przemysłowym nigdy nie dotyczył tylko procesorów, bo oferta dotyczyła całego systemu, chipsetów, modemów, interfejsów komunikacyjnych. Stąd może na razie nie mamy pełnej gamy produktów do Industrial IoT, ale projektanci mogą liczyć, że z czasem zaoferujemy im całe spójne środowisko.
Intel cechuje się żelazną konsekwencją działania, co jest przez klientów przemysłowych bardzo dobrze odbierane. Plany rozwoju mają postać tzw. roadmap, oddzielnych dla wszystkich grup produktów a więc konsumenckich i przemysłowych, w których zapisane są informacje, co pojawi się w naszej ofercie i kiedy.
Jesteśmy tutaj bardzo przewidywalni i stabilni, a klienci nas cenią za to, że architektura x86, którą znają i wykorzystują, jest cały czas rozwijana. Dla wielu firm zaangażowanie się w konkretne procesory, w naszym przypadku zgodne z x86, to decyzja, która ma ogromny wpływ na biznes w aspekcie długofalowym. My to rozumiemy i zaspokajamy takie potrzeby, także w zakresie przemysłowym.
- Dziękujemy za rozmowę.