100 mld zł na modernizację polskiej energetyki
| Gospodarka ArtykułyOd lat mówi się, że polska energetyka jest przestarzała i wymaga nowych inwestycji, tak aby zaspokoić rosnące potrzeby odbiorców, a także spełnić wymagania unijne. W Polsce konieczna jest też modernizacja i rozbudowa istniejącej infrastruktury przesyłowej. Plany w tym zakresie już istnieją i są bardzo ambitne - zgodnie z niedawnymi zapowiedziami rządu mamy na omawiane cele wydać w najbliższych latach ponad 100 miliardów zł. W artykule przedstawiamy najważniejsze z przyszłych i obecnie realizowanych inwestycji.
Podczas wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego bloku energetycznego Elektrowni Kozienice w listopadzie ubiegłego roku premier Donald Tusk zapowiedział wydanie na energetykę ponad 100 mld zł do lat 20. tego wieku. Pieniądze te są przeznaczone na dywersyfikację dostaw gazu i unowocześnienie infrastruktury służącej umocnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. W ramach przyjętego planu powstają nowe bloki, terminal LPG, trwa rozbudowa sieci przesyłowych, a 40 mld zł jest przeznaczone na elektrownię atomową.
Rząd planuje wybudowanie elektrowni i uruchomienie nowych bloków energetycznych. Elektrownie mają powstać w Stalowej Woli, Puławach i we Włocławku, przygotowywane jest też prywatne przedsięwzięcie Kulczyk Investments Elektrownia Północ. Nowe bloki są natomiast planowane w Elektrowni Kozienice - o mocy 1075 MW, w Opolu - dwa bloki po 900 MW każdy, w Turowie - 430 do 450 MW, w Blachowni Nowej - 850 MW, w Jaworznie - 800 do 900 MW, a także w Rybniku i Ostrołęce. Łączna moc wszystkich nowych bloków ma wynieść 7 GW. Ile z tych planów się spełni - nie wiadomo, natomiast one same są niewątpliwie ambitne.
Łupki lub atom
Energia elektryczna i cieplna jest w Polsce produkowana przede wszystkim, tj. w około 90%, z węgla kamiennego i brunatnego. Według Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w 2011 r. większą rolę odgrywał tutaj węgiel brunatny. Od kilku lat jednak rośnie produkcja energii także ze źródeł odnawialnych. W cytowanym okresie nastąpił 33% wzrost jej wytwarzania z biomasy. Niewielki udział w produkcji krajowej mają zaś hydroelektrownie - według danych KSE w 2008 roku było to 1,6%, a zdaniem przedstawicieli URE w 2011 roku udział ten zmalał.
Cały czas są jednak poszukiwane inne surowce niż węgiel. Wykorzystanie gazu do opalania bloków energetycznych zapewnia o 30% niższy poziom emisji substancji szkodliwych niż w przypadku dominujących obecnie w Polsce elektrowni węglowych, co jest istotne z punktu widzenia restrykcyjnych norm Unii Europejskiej. Zgodnie z wypowiedzią ministra Skarbu Państwa Mikołaja Budzanowskiego ze stycznia bieżącego roku najnowsze plany budowy kolejnych nowych bloków elektrowni i elektrociepłowni obejmują cztery projekty inwestycji w bloki opalane gazem (opisano je w dalszej części artykułu).
Od lat mówi się w Polsce o zbudowaniu elektrowni jądrowej. W swoim exposé z października 2012 premier kwestię budowy takiego obiektu jednak pominął, a nacisk kładł na uruchomienie eksploatacji gazu łupkowego. W podobnym tonie wypowiadał się także minister Budzanowski, oznajmiając, że priorytetem dla Polski jest poszukiwanie i wydobycie węglowodorów, a że ostateczna decyzja w sprawie programu jądrowego zapadnie nie wcześniej niż w 2015 roku. Zdaniem ekspertów może to oznaczać, że do tego czasu rząd ostatecznie dokona weryfikacji rodzimych zasobów gazu łupkowego oraz opłacalności wydobycia i na tej podstawie podejmie decyzję.
Minister Budzanowski powiedział również, że rozpoczynane obecnie inwestycje w energetyce w 2020 r. doprowadzą do sytuacji, że Polska może mieć nadmiar własnej energii. Zasadny wydaje się więc wybór priorytetu w odniesieniu do eksploatacji gazu łupkowego lub budowy elektrowni atomowej. Stroną dodatnią wykorzystania łupków byłby oczywiście fakt eksploatacji rodzimych zasobów surowca, plusami elektrowni atomowej są natomiast zerowy poziom emisji dwutlenku węgla oraz niska cena energii.
Błękitne paliwo
Jako część strategii zwiększania bezpieczeństwa energetycznego oraz w celu zapewnienia dostatecznej ilości gazu dla nowych elektrowni Polska dywersyfikuje dostawy tego surowca. Poza poszukiwaniem złóż gazu z łupków, wiąże się to z dalszymi inwestycjami w infrastrukturę. Oprócz terminalu LNG potrzebna będzie także sieć nowych gazociągów i magazynów oraz połączenia międzynarodowe.
W Świnoujściu budowany jest terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG). Ostatnio została zwiększona kwota dofinansowania projektu jego budowy z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ) - maksymalne dofinansowanie wzrosło z 456 do 551,8 mln zł. Dodatkowe pieniądze pochodzą ze środków unijnych, co ułatwi realizację całości projektu, jak również spowoduje obniżenie przyszłych opłat za usługi świadczone odbiorcom gazu po uruchomieniu terminalu - mówił w styczniu br. prezes zarządu Polskie LNG, Rafał Wardziński. Jak dotąd na wykonanie prac konstrukcyjnych firma wykorzystała 300 mln zł.
Według dziennika "Rzeczpospolita" na początku roku prace konstrukcyjne były zaawansowane w 40%, a termin oddania gazoportu do użytku jest przewidziany na początek 2015 roku. Dostawy skroplonego gazu przez terminal w Świnoujściu zapewni zawarta z Katarem dwudziestoletnia umowa, zgodnie z którą do Polski rocznie trafiać będzie 1,6 mld m³ błękitnego paliwa.
Poza gazem z importu duże ilości surowca mogą zapewnić rodzimym elektrowniom złoża łupkowe. Do zapewnienia sprawnych dostaw niezbędna będzie odpowiednia sieć przesyłowa. Gaz-System, podmiot odpowiedzialny za przesył gazu ziemnego na terenie Polski, zamierza wybudować do końca przyszłego roku tysiąc km nowych gazociągów przesyłowych. Najważniejsze z nich powstaną w północno-zachodniej i środkowej Polsce oraz na Dolnym Śląsku.
Według prezesa Gaz-Systemu, Jana Chadama, sieć przesyłowa rozbudowana do tego czasu pozwoli na transport pierwszego gazu z łupków. W latach 2014-2017 spółka planuje budowę około 940 km gazociągów w ramach korytarza Północ-Południe, a następnie dalsze gazociągi do transportu gazu z łupków, głównie na wschodzie Polski. W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" w październiku ubiegłego roku Chadam powiedział, że Polska ma jedne z najmniejszych pojemności magazynowych w stosunku do zużywanego gazu. Gaz-System, właściciel Polskiego LNG, planuje więc budowę dwóch magazynów gazu, jedną w sczerpanym złożu gazu na Podkarpaciu, a drugą w pokładach soli w województwie kujawsko-pomorskim. Spółka zamierza realizować te plany z zagranicznym partnerem, który ma doświadczenie w tego typu projektach.
Dysponując własnymi magazynami, Gaz-System będzie w stanie zaoferować firmom, które zdecydują się sprowadzać gaz skroplony do terminalu w Świnoujściu, usługę zintegrowaną, czyli regazyfikację, przesył i magazynowanie. Jest to szczególnie ważne, jeśli wziąć pod uwagę, że zimą zużywa się średnio trzy razy więcej gazu niż latem, powiedział Chadam "Rzeczpospolitej". Możliwość magazynowania gazu zapewni firmom obniżone koszty sprowadzania surowca z prawie dowolnego miejsca na świecie.
Także PGNiG rozbudowuje od kilku lat system magazynów, w tym największy podziemny magazyn gazu (PMG) w Wierzchowicach na Dolnym Śląsku. Obecnie PGM Wierzchowice ma pojemność czynną 575 mln m³, a po dokończeniu inwestycji zwiększy się ona do 1200 mln m³. Do 2015 roku PGNiG zamierza rozbudować magazyny do łącznej pojemności około 3 mld m³.
PGNiG i Tauron rozpoczęły w listopadzie 2012 roku program budowy elektrociepłowni gazowej w Stalowej Woli. Ma to być największa elektrownia gazowa w Polsce. Nowy blok ma mieć 450 MW mocy elektrycznej i 250 MW mocy cieplnej. Uruchomienie tej inwestycji o wartości 1,6 mld zł jest przewidziane na 2015 rok.
Innym z projektów jest Elektrownia Włocławek. PKN Orlen i General Electric podpisały kontrakt na budowę bloku gazowo-parowego o mocy 463 MW oraz 12-letnią umowę na serwis głównych urządzeń - turbiny gazowej, turbiny parowej i generatora - o wartości odpowiednio 1,1 mld zł i 200 mln zł.
Kolejne inwestycje są realizowane w Blachowni Nowej, gdzie nowy blok gazowy o mocy 850 MW sfi nansują KGHM Polska Miedź i Tauron oraz w Puławach. W tych ostatnich elektrownię gazowo-parową o mocy elektrycznej 800-900 MW zamierzają wraz z PGE postawić ZA Puławy.
Polska węglem stoi
Z informacji przedstawionej przez premiera Tuska w Kozienicach wynika, że siedem inwestycji dotyczy nowych bloków energetycznych. Mają one mieć łączną moc wynoszącą około 7 GW. Największy w Europie blok energetyczny opalany węglem kamiennym - o mocy 1075 MW - ma powstać właśnie w Elektrowni Kozienice, która dostarcza prąd m.in. dla Warszawy. Inwestorem jest właściciel elektrowni, Enea, a koszt inwestycji to 6,4 mld zł. Kontrakt realizuje konsorcjum Hitachi Power Europe oraz Polimex-Mostostal.
Nowy blok ma pracować na nadkrytycznych parametrach pary i mieć sprawność 45,6%. W Elektrowni Kozienice pracuje obecnie 10 zmodernizowanych bloków energetycznych o osiągalnej łącznej mocy 2905 MW. Zakończenie prac jest planowane na II kw. 2017 roku.
Inwestycja na jeszcze większą skalę, jeden z dwóch największych projektów energetycznych w Polsce, jest planowana w Opolu. Zleceniodawcą jest PGE, właściciel elektrowni. Grupa ta zapłaci kwotę 11,56 mld zł za budowę dwóch bloków o mocy 900 MW opalanych węglem kamiennym. Do wykonania inwestycji PGE wybrała w listopadzie 2011 roku konsorcjum Rafako - Polimex-Mostostal - Mostostal Warszawa. Umowę na budowę bloków strony podpisały zaś w lutym ubiegłego roku.
Opolską inwestycję bezskutecznie próbowali zablokować z jednej strony ekolodzy, mimo że wysoka sprawność bloków umożliwi eksploatację z niską emisyjnością dwutlenku węgla, oraz z drugiej - Alstom. Przedstawiciele francuskiego koncernu, który przegrał przetarg, podkreślali, że firma zaoferowała dostarczenie dla inwestycji całej maszynowni, a jej oferta została skalkulowana w polskiej walucie, podczas gdy dostawcy turbin Siemens i Hitachi nie rozliczają się w złotych.
Ostatecznie Alstom, z zakładami produkującymi w Polsce turbiny (Elbląg, dawniej Zamech) i generatory (Wrocław) został na zlecenie wykonawcy generalnego Polimex-Mostostal dostawcą turbin do obu bloków. Wartość umowy, w tym zaprojektowania i dostaw dwóch wysp maszynowych wraz z nadzorem montażu i rozruchu, wynosi 1,9 mld zł netto. Kontrakt podlega akceptacji przez PGE Elektrownię Opole.
Największą inwestycję w kraju, budowę Elektrowni Północ w Pelplinie na Pomorzu, planuje Polenergia - pierwsza polska prywatna grupa energetyczna, należąca do Kulczyk Investments, informowała "Gazeta Prawna" w styczniu tego roku. Wartość inwestycji Polenergii, dwóch bloków o mocy 1 GW każdy, jest szacowana na 12 do 15 mld zł. Podczas tworzenia artykułu trwały negocjacje z czterema partnerami - firmami Alstom, Siemens, chińskim konsorcjum Shanghai Electric Group (SEG) oraz Polimex-Mostostal.
Marcin Tronowicz