Czy elektryfikacja motoryzacji w Europie przyspiesza?
| Gospodarka ArtykułyKomisja Europejska zatwierdziła program promocji budowy w Niemczech sieci szybkich ładowarek dla samochodów elektrycznych. Niemiecki rząd chce by kosztem 300 mln euro powstało 15 tys. nowych punktów ładowania. Realizacja programu ma potrwać 4 lata. Z kolei węgierski koncern paliwowy MOL chce przy wsparciu funduszy unijnych stworzyć sieć stacji ładowania w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym projekcie weźmie udział niemiecki potentat energetyczny E.ON i węgierska spółka Nissana. Unijne dofinansowanie ma wynieść 5,5 mln euro.
Zgodnie z wymogami programu budowy sieci ładowarek w Niemczech, energia, która wykorzystywana do ładowania samochodów, będzie mogła pochodzić wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Komisja Europejska podkreśla, że program jest otwarty dla wszystkich podmiotów, w tym firm, osób fizycznych i samorządów.
Budowę sieci szybkich ładowarek przy niemiecki autostradach zapowiedział niedawno E.ON. Początkowo udostępniony ma być standard ładowania 150 kW, z możliwością zwiększenia mocy do 350 kW. Ma to pozwolić na naładowanie samochodu w 20-30 minut do stanu pozwalającego na przejechanie do 400 km.
Od połowy 2016 r. w Niemczech funkcjonuje program dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Kupujący auta elektryczne mogą otrzymać dopłatę 4 tys. euro, dopłata do hybryd wynosi 3 tys. euro. Budżet tego programu wynosi 1,2 mld euro. Na koniec grudnia 2016 r. wpłynęło ponad 9 tys. wniosków, z czego 5100 dotyczyło zakupu pojazdu napędzanego tylko elektrycznie.
Sieć punktów ładowania planowana przez Węgrów ma powstać w oparciu o należące do firmy Mol stacje benzynowe, które rozlokowane są m.in. na Węgrzech i Słowacji oraz w Czechach, Słowenii i w Chorwacji.
źródło: gramwzielone.pl