- Obecnie światowy sektor produkcyjny dopiero zaczyna wykorzystywać technologie cyfrowych fabryk, które będą się rozwijać i zmieniać, gdy fabryki w coraz większym stopniu będą mogły utrzymywać łączność, będą usieciowione wewnętrznie oraz elastyczne. Dostawcy, tacy jak PTC, ABB, GE, Siemens, SAP i Telit oraz integratorzy systemów, tacy jak Accenture, Wipro i Atos, pomagają fabrykom w łączeniu się i sieciowaniu sprzętu oraz generowaniu zysków z danych pochodzących z hal produkcyjnych - mówił główny analityk ABI, Pierce Owen.
Według raportu, branża spożywcza, napojowa i tytoniowa stanowią globalne sektory o największych możliwościach w zakresie omawianej transformacji technologicznej, z prognozą na 2026 rok dotyczącą przychodów generowanych przez cyfrowe fabryki w wysokości 19 mld dolarów. W zależności od kraju na pozycji rynkowych liderów znaleźć się mają różne branże. W Stanach Zjednoczonych szansę na uzyskanie największych korzyści ma przemysł chemiczny, do roku 2026 generując potencjalnie 7 mld dolarów przychodów dzięki fabrykom cyfrowym. W Niemczech i Japonii liderem będzie sektor motoryzacyjny, podczas gdy w Chinach, drugim co do wielkości rynku, największe możliwości oferują inne formy dóbr trwałych.
- Technologie cyfrowych fabryk pojawią się w każdej większej gałęzi przemysłu, w większości najprężniej działających gospodarek świata, ale tylko dostawcy, którzy będą dążyć do innowacji i stale dostosowywać się do nowych potrzeb klientów, będą je w pełni wykorzystywać. Obecnie obejmuje to wiodących dostawców platform i integratorów systemów, a także niektóre start-upy, takie jak FogHorn Systems oraz Fictiv - przewiduje Pierce Owen.
Źródło: Drives & Controls