Rynek: więcej robotów za niższą cenę
Nasi ankietowani szacują wielkość rynku średnio na około 240 mln złotych i liczbowo na około 2200 jednostek robotów. Na pytanie, co wpłynie w przyszłości na jego wzrost, odpowiadano w głównej mierze, że będzie to aktualny rynek pracy oraz stopa zwrotu z inwestycji w roboty.
Przypomnijmy, że wartość polskiego rynku robotów szacowana była w raporcie APA publikowanym w 2018 roku na 260‒290 mln zł, przy liczbie sprzedanych jednostek na poziomie 1900. Mogłoby to oznaczać, że rynek w czasie ostatnich dwóch lat nieznacznie spadł wartościowo, pomimo przyrostu liczby sprzedanych robotów. Interpretacja taka wydaje się prawdziwa, bo konkurencja na rynku robotów wyraźnie wzrosła, co mogło doprowadzić do spadku marży. Wzrósł także udział w rynku robotów współpracujących (cobotów), których ceny są niższe niż tradycyjnych robotów przemysłowych, co także mogło mieć wpływ na szacowaną przez dostawców wartość całego rynku.
Świat zwalnia
Według danych z raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR)¹ globalna sprzedaż robotów przemysłowych na świecie w 2019 roku spadła o 12 procent. Dotyczy to między innymi Europy, w której spadek był jednak mniej odczuwalny i wyniósł 5%. Szczęśliwie nie objął też Polski, gdzie sprzedaż rok do roku praktycznie się nie zmieniła i według IFR wyniosła 2642 jednostek. Mimo nie najgorszego popytu na roboty Polska wlecze się w ogonie państw słabo zrobotyzowanych z gęstością robotów wynoszącą na dzień dzisiejszy 46, podczas gdy średnia światowa to już 113 jednostek.
IFR odnotowuje, że w Europie na niższy wynik sprzedaży robotów wpłynął mniejszy o 20% popyt ze strony przemysłu motoryzacyjnego, podczas gdy popyt pozostałej części przemysłu wzrósł o 4%. Rynek motoryzacyjny napędzał robotyzację przez wiele lat. Obecnie znajduje się on w głębokim kryzysie, z którego trudno mu będzie wyjść w krótkiej perspektywie. Do potentatów na rynku europejskim należą Niemcy. Są one także jednym z pięciu głównych rynków robotów na świecie, posiadając według IFR 28% udział w całkowitej liczbie instalacji w Europie. Na drugim miejscu na naszym kontynencie plasują się Włochy z 15% udziałem, trzecia jest Francja z 9%.
Warto przyjrzeć się też sytuacji w naszym regionie. Z uwagi na silny rozwój przemysłu motoryzacyjnego w Czechach i na Słowacji, kraje te znacznie wyprzedzają Polskę w robotyzacji. Wspomniany kryzys branży automotive odcisnął jednak piętno na rynku w tych krajach. W 2019 w Czechach sprzedaż robotów spadła o 4 procent. Mimo to, Czechom i tak możemy pozazdrościć parametru gęstości robotyzacji, który wynosi tam 147. Na Słowacji zainstalowano łącznie o 15% mniej jednostek niż w 2018, co pozwoliło finalnie uzyskać gęstość robotów 169 za rok ubiegły. Węgrzy, podobnie jak Polska, muszą gonić liderów. W 2019 odnotowano o 2% więcej instalacji, co pozwoliło zbliżyć się do światowej średniej i uzyskać wynik niewiele niższy – 106. Największym wzrostem w regionie może poszczycić się Rumunia gdzie odnotowano o 12% więcej instalacji niż w 2018 roku. Rumunia z tym przyrostem zajmuje jednak dopiero 36. pozycję pod względem sprzedaży robotów na świecie, a gęstość robotyzacji pozostaje tam wciąż bardzo mała i wynosi 25.
Coboty na fali wzrostowej
Nasi respondenci odpowiadali na pytanie o najbardziej popularne marki robotów. Okazuje się, że do najczęściej wymienianych zaliczyć należy ABB, Fanuc oraz KUKA, w "drugiej lidze" grają Mitsubishi oraz Universal Robots – producent robotów współpracujących. Najistotniejszymi, zdaniem respondentów, dostawcami manipulatorów są na polskim rynku: Fanuc oraz Schunk. Wśród najbardziej perspektywicznych dla robotyki respondenci wymieniali w pierwszej kolejności branżę spożywczą, medyczna oraz farmację oraz automotive.
Na malejącym wartościowo rynku globalnym łokciami rozpychają się dostawcy robotów współpracujących. Według IFR roboty współpracujące (coboty) odgrywać będą coraz większą rolę w robotyzacji zakładów przemysłowych. W 2017 r., kiedy IFR zaczęła publikować statystyki w tej kategorii urządzeń, coboty miały udział w rynku na poziomie zaledwie 2,8%. Od tego czasu przybyło dostawców robotów współpracujących. Wzbogacił się także zakres ich zastosowań. W efekcie, w raporcie IFR za 2019 rok odnotowano wzrost udziału cobotów do 4,84% wszystkich instalacji na świecie.