Rozmowa z Witoldem Siemieniako, General Managerem w Hexagon Metrology
| WywiadyTechnologia i polski rynek urządzeń do pomiarów współrzędnościowych
- Jak ocenia Pan rodzimy rynek z punktu widzenia zastosowań zaawansowanej współrzędnościowej techniki pomiarowej 3D?
- Polski rynek jest dla dostawców tego typu maszyn pomiarowych dosyć trudnym obszarem działania ze względu na swoje niewielkie rozmiary. Trzeba jednak przyznać, że urządzenia te trafiły na niego dość wcześnie, bo już w latach 70. ubiegłego wieku. Pomimo że ich zadaniem jest udoskonalenie całego procesu wytwarzania, argumenty te nie zawsze spotykają się ze zrozumieniem w firmach. Najszybciej do współpracy dochodzi tam, gdzie mamy do czynienia z produkcją o wysokim stopniu automatyzacji.
Natomiast jeśli jakiś produkt powstaje w jednej firmie od momentu projektu do końcowego wytworzenia, to zastosowania techniki pomiarowej 3D napotykają większe trudności, choć oczywiście także w tych przypadkach odnotowujemy wzrost liczby wdrożeń. Z naszych obserwacji wynika, że polski rynek rozwija się i, co ważniejsze, wzrasta świadomość, że automatyzacja pomiarów jest niezbędna w procesie produkcyjnym. Hexagon Metrology z racji faktu, że w przeszłości był obecny w Polsce za pośrednictwem dystrybutorów Brown&Sharpe DEA, ma teraz dużo do nadrobienia. Bezpośrednią działalność rozpoczęliśmy w Polsce w kwietniu 2006 roku.
- Jakie produkty oferujecie? Jacy inni dostawcy działają na tym rynku ?
- W skład oferty Hexagon Metrology wchodzi wiele marek i produktów dobrze rozpoznawalnych na rynku. Polityka firmy zakłada przejmowanie jedynie znanych firm o długiej tradycji w technice pomiarowej. Na początku 2000 roku Hexagon kupił grupę Brown & Sharpe, w skład której wchodziły jeszcze Leitz i DEA oraz producent narzędzi pomiarowych Tesa. DEA to firma, która wynalazła maszynę pomiarową 3D, natomiast Leitz szczyci się tym, że produkuje najdokładniejsze maszyny pomiarowe 3D na świecie – ich dokładność to nawet 0,3µm.
Brown & Sharpe działa od lat 30. XIX wieku, natomiast firma CE Johansson, także znajdująca się w naszym portfolio, została założona przez wynalazcę płytek wzorcowych Johanssona. Inna należąca do nas firma – Romer – znana jest z pionierskiego wprowadzenia ramion pomiarowych. Sheffield był przez długi czas bardzo innowacyjną firmą produkującą maszyny pomiarowe, natomiast PC DMIS to najbardziej rozpowszechnione na świecie oprogramowanie pomiarowe, którego sprzedano już 30 tys. licencji.
Firmy Leica, której nazwa pochodzi od Leitz Camera, nie trzeba już przedstawiać. Jeszcze kilka lat temu szacowano, że 85% tego rynku na świecie opanowały trzy firmy – Carl Zeiss, Mitutoyo i Hexagon Metrology (jeszcze jako grupa Brown & Sharpe, bez firmy Leica). Obecnie proporcje te uległy zmianie, różnie też wygląda podział rynku w poszczególnych krajach. Według naszych ocen w Polsce Hexagon Metrology obsługuje około 25% rynku stacjonarnych maszyn pomiarowych.
- Które branże najczęściej korzystają z maszyn pomiarowych? Jak ocenia Pan potencjał polskiego rynku?
- Zdecydowanym liderem jest sektor motoryzacyjny – z tej branży pochodzi 60-65% naszych klientów. Wyposażyliśmy przykładowo całą halę pomiarową Fiat Auto Poland. Jej powierzchnia wynosi 2500m2 i, w opinii wielu fachowców, jest to największa i najnowocześniejsza hala pomiarowa Fiata na świecie. Do tego dochodzą nasze maszyny pomiarowe pracujące na taśmie, kontrolujące dokładność procesu spawania. Następny sektor to lotnictwo – tutaj trafia około 20% produkcji oraz, dwukrotnie mniej, do branży obrabiarkowej.
W Polsce przemysł samochodowy wciąż nie jest zbytnio rozbudowany, co ograniczania wielkość dostępnego rynku – zdecydowanie przydałoby się więcej fabryk końcowych. Z naszego punktu widzenia pożądana byłaby przykładowo obecność zakładu zajmującego się montażem karoserii, gdyż w takich aplikacjach zastosowanie znajdują nie tylko stacjonarne współrzędnościowe maszyny pomiarowe 3D, ale także trackery laserowe oraz ramiona pomiarowe. W ramiona tego typu wyposażyliśmy już kilku producentów autobusów w Polsce. - Jakie są trendy w technologii maszyn współrzędnościowych?
- Są one dość jasno wyznaczone. Stacjonarne maszyny pomiarowe 3D tracą swoje zastosowanie przy pomiarach dużych i bardzo dużych elementów – tzn. o wymiarze od 12m w osi wzdłużnej. Ostatnio największe osie pionowe (Z) ograniczają się do 2,5m. Swego czasu DEA wyprodukowała największą pomiarową maszynę na świecie o rozmiarach 17×6×4 metra, która służyła do pomiarów obudów urządzeń energetycznych w Związku Radzieckim.
Jednak obecnie nikt nie buduje już maszyn o wysokości 4 czy 6 metrów – takie pomiary wykonywane są za pomocą trackerów laserowych. Urządzenia przenośne w porównaniu do stacjonarnych maszyn pomiarowych rozwiązują wiele problemów, jednakże uzyskiwane za ich pomocą dokładności na niewielkich odległościach są wciąż gorsze od pomiarów urządzeniami stacjonarnymi. Z powodzeniem natomiast stosuje się je w przemyśle samochodowym przy pomiarach karoserii, w laboratoriach pomiarowych oraz w przemyśle lotniczym.
Ograniczenia, jakie napotykają, są też związane z wymogami szybkości pracy linii produkcyjnej. Cykl samochodowej linii spawalniczej wynosi przykładowo 85 sekund, przez co potrzebna jest bardzo szybka maszyna pomiarowa. Przy pomiarach w linii wyznaczanych jest jedynie kilkadziesiąt punktów na karoserii, czyli mierzonych zaledwie 10 elementów z każdej strony karoserii – wszystko po to, aby zmieścić się w tym czasie. Tracker laserowy nie nadaje się do pomiarów na taśmie produkcyjnej, gdyż pomiar odbywa się tam ręcznie.
Mówiąc o trendach, warto wspomnieć o urządzeniu pomiarowym izraelskiej firmy CogniTens, którą niedawno kupił Hexagon Metrology. Na rynku jest obecne od kilku lat i zbudowane jest z trzech sprzężonych ze sobą kamer CCD, lasera do ustawiania ogniskowej odległości oraz źródła światła białego, za pomocą którego określa się wzornik punktów. Po wykonaniu pomiarów tworzony jest obraz przestrzenny, który następnie jest analizowany przez odpowiednie oprogramowanie.
Urządzenie jest wykorzystywane najcięższej dla branży pomiarowej dziedzinie przemysłu samochodowego, czyli przy produkcji tłoczników i blach. Czas pomiaru wynosi tutaj poniżej 1ms, co oznacza, że na jego dokładność nie wpływają takie czynniki jak drgania czy zmiany oświetlenia. - Jakie nowe technologie pomiarowe znaleźć mogą zastosowanie w przyszłości?
- Z pewnością oczekiwanymi rozwiązaniami są pomiarowe głowice laserowe oraz inne urządzenia optyczne. Trzeba jednak rozróżnić pomiar od digitalizacji powierzchni. Jeśli chodzi o pomiary, to głowice laserowe są dużo mniej dokładne niż sondy mechaniczne. Ponadto, jak dotąd, nie opracowano światowej normy na wzorcowanie głowic laserowych.
- Czy maszyny pomiarowe włącza się w linie produkcyjne, czy raczej nadal stosuje się osobno?
- Często są one już częścią procesu produkcji. Spotykamy się nawet z sytuacją, gdy jedna maszyna pomiarowa przypada na jedną obrabiarkę, ale są to przykłady odosobnione. Wciąż przeważają jednak laboratoria, czyli miejsca, gdzie maszyny pomiarowe pracujące osobno, choć i tutaj proporcje się zmieniają. Nieraz wprowadzenie maszyn pomiarowych znacząco wpływa na jakość produktu. Jedna z polskich firm zajmująca się produkują wiertarek nastolnych zdecydowała się na zastosowanie maszyny pomiarowej.
Po wprowadzeniu korekt błędów, które dzięki niej wykryto, nastąpiło zmniejszenie hałaśliwości wiertarek o 6dB. Nie trzeba już wspominać, jak zmiany przełożyły się na ich żywotność. Z tego typu powodów wiele osób dostrzega potrzebę takiej automatyzacji, jednak jej wprowadzenie jest nieraz trudne. Często stare hale fabryczne uniemożliwiają włączenie maszyn pomiarowych w proces produkcji – wtedy jedynym rozwiązaniem jest budowa nowych hal.
- Które branże są czynnikami innowacji w omawianej dziedzinie?
- Z pewnością przemysł samochodowy wymusza postęp w zakresie szybkości produkcji. Natomiast lotnictwo jest dziedziną, w której produkcja w dużym stopniu odbywa się metodą tradycyjną – w ostatnich czasach ekspotencjalnie wzrosło tutaj zapotrzebowanie na trackery laserowe. Automatyzację wprowadza się także przy produkcji energii – turbiny są coraz wydajniejsze, co wymusza większe dokładności wykonania. Na popyt na maszyny pomiarowe mają wpływ także wymogi estetyczne.
Dotyczy to np. pojazdów szynowych, które produkowane są jako coraz bardziej opływowe, a to przekłada się na konieczność dokładniejszego ich wykonania. Wzrosła także dokładność wykonania wózków tych pojazdów – poruszają się one szybciej i ciszej, powodując mniejsze drgania podłoża. Nowych rozwiązań poszukują stale również producenci form i tłoczników – tego typu odbiorcy są szczególnie zainteresowani kwestiami digitalizacji powierzchni.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Piotr Perka