Przemysł 4·0 stanowi strategiczną szansę rozwoju polskiej gospodarki
| Gospodarka ArtykułyCyfrowa transformacja mająca miejsce w ostatnich latach w coraz większym stopniu oddziałuje również na przemysł. Nasza branża korzysta z szerokiego pakietu nowych technologii, takich jak IoT, roboty współpracujące czy druk 3D. Dodatkowo zmiany zachodzą również na poziomie biznesowym - m.in. w zakresie modeli działania firm. Jaka jest perspektywa firm krajowych i jakie innowacje przynosi Przemysł 4.0? Przedstawiamy wywiad ze Zbigniewem Piątkiem, redaktorem naczelnym magazynu APA, który został wczoraj - 2.10.2017 - opublikowany w dodatku do Rzeczpospolitej.
- Czym jest Industry 4.0 i jak tę koncepcję umiejscowić w całości tematyki gospodarki cyfrowej?
Definicji jest wiele, aczkolwiek o Przemyśle 4.0 najlepiej myśleć jako o digitalizacji produkcji, gdzie urządzenia i systemy technologiczne są ze sobą skomunikowane, w tym poprzez Internet, gdzie wymieniane oraz analizowane są duże ilości danych produkcyjnych. Koncepcja ta stanowi również agregat pojęciowy obejmujący szereg nowych technologii. Takimi są m.in. Internet Rzeczy, chmury obliczeniowe, sztuczna inteligencja, analiza Big Data, a także druk przyrostowy, rzeczywistość rozszerzona i roboty współpracujące. Wymienione elementy składowe pojawiają się też w innych obszarach - korzysta z nich choćby FinTech czy sektor logistyczny. Można więc mówić o megatrendzie cyfrowej transformacji, której jednym z obszarów jest właśnie przemysł produkcyjny.
- Jakie są oczekiwane korzyści z wdrażania nowych technologii?
W pierwszych latach rozwoju idei Przemysłu 4.0 powoływano się przede wszystkim na możliwość specjalizowanej produkcji na zamówienie, a więc wytwarzania personalizowanych produktów przy zachowaniu niskich kosztów marginalnych. Znamy to poniekąd z branży motoryzacyjnej, gdzie nowe samochody są konfigurowane przez klientów. W przypadku Przemysłu 4.0 mówimy jednak o personalizacji praktycznie dowolnych wyrobów, czyli tzw. mass-customization.
Jak się okazało, integracja i digitalizacja produkcji ma kolosalne znaczenie dla samych producentów, bowiem daje możliwość śledzenia pojedynczych produktów w całym cyklu ich życia - od projektowania, poprzez produkcję, aż po recykling. W wymiarze makroekonomicznym jest ona również czynnikiem sprzyjającym powrotowi produkcji przemysłowej do krajów o wysokich kosztach pracy, w szczególności zachodnioeuropejskich. PwC w niedawnym raporcie prognozuje, że do 2020 roku inwestycje w cyfryzację europejskiego przemysłu zapewnią wzrost jego produktywności o około 20% w stosunku do poziomu sprzed dwóch lat, zaś dodatkowe zyski firm z tym związane wyniosą nawet 110 mld euro rocznie.
- Jakie innowacje na poziomie biznesowym przyniesie Przemysł 4.0?
Będzie to przede wszystkim powstawanie nowych modeli biznesowych oraz zmiany w łańcuchach tworzenia wartości. Podobnie jak Apple dawniej zrewolucjonizowało rynek muzyczny tworząc iTunes i oferując możliwość zakupu muzyki, czy jak obecnie powszechna staje się tzw. sharing economy, tak również w przemyśle na popularności zyskują nowe sposoby współpracy podmiotów i sprzedaży produktów.
Przykładem jest model biznesowy product-as-a-service, czyli "produkt jako usługa". Dzisiaj, zamiast przykładowo kupować kompresory, firmy produkcyjne mogą wykupić usługę dostarczania sprężonego powietrza do zakładu, zaś zamiast inwestować w roboty - maszyny te wypożyczać, a właściwie kupować czas ich pracy. Do tego powstają wirtualne społeczności, gdzie przykładowo start-upy mogą komunikować się z usługodawcami zajmującymi się drukiem 3D i szybko wytwarzać innowacyjne produkty bez inwestycji w sprzęt produkcyjny. Tworzy to nowe rodzaje sieci wartości i potencjalnie może zmieniać sposoby działania całych branż.
- Ile w polskim przemyśle dyskutuje się o tych procesach?
Cały czas za mało! Forpocztą Industry 4.0 są przede wszystkim zagraniczni dostawcy technologii produkcyjnych, tacy jak Siemens czy Bosch, a także nieliczne firmy polskie, jak krakowski ASTOR. Wprawdzie aktywność przedsiębiorstw branżowych jest duża - tylko w najbliższych tygodniach odbędzie się kilkanaście konferencji w jakimś stopniu powiązanych z tematyką Przemysłu 4.0, aczkolwiek cały czas mówimy tu o działaniach rozproszonych, często też po prostu wpisanych w aktywność marketingową. Tematy te zaczynają się też pojawiać na uczelniach wyższych - studia podyplomowe w zakresie Przemysłu 4.0 prowadzi Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.
Jeżeli chodzi o działania na szczeblu rządowym, to jesteśmy tutaj cały czas za Europą Zachodnią. W większości tamtejszych krajów istnieją organizacje zapewniające m.in. edukację i wsparcie przedsiębiorców w zakresie wdrażania koncepcji Przemysłu 4.0. W Polsce plany rządowe zakładają stworzenie fundacji zajmującej się tą tematyką, nad czym prace prowadzi Ministerstwo Rozwoju. Ma ona stanowić centralny element działań na tym szczeblu, łącząc różne grupy interesariuszy, zapewniając transfer wiedzy do przedsiębiorców i kształcenie kadr. Jej zadaniem będzie też stworzenie i zarządzanie działalnością lokalnych centrów kompetencji - analogicznych do tych działających w Niemczech pod egidą Federalnego Ministerstwa Gospodarki i Energii.
Kibicuję tym działaniom, podobnie jak tworzeniu interdyscyplinarnych programów kształcenia przyszłych inżynierów. Cały czas niewiele uczelni technicznych rozpoznaje konieczność edukacji studentów w aspektach miękkich, tymczasem rozpoczynająca się w przemyśle nowa era wymaga od specjalistów umiejętności - szczególnie w zakresie komunikowania się - znacznie wykraczających poza obszary produkcji oraz R&D.
- Jakie kroki powinni dzisiaj podejmować zarządzający firmami produkcyjnymi? Czy w omawianym zakresie dogonimy Europę Zachodnią?
Musimy! Przez wiele lat inwestycje firm zachodnich w Polsce wynikały z tutejszych niskich kosztów pracy, ale czas ten przemija. Obecnie przedsiębiorcy zagraniczni do głównych czynników atrakcyjności naszego kraju zaliczają przede wszystkim dostępność inżynierów, programistów i innych wykwalifikowanych specjalistów. Bez wdrażania innowacji z zakresu Przemysłu 4.0 będziemy jednak na dłuższą metę tracili na konkurencyjności.
W rozmowach z zarządzającymi krajowymi firmami zwykle radzę, aby Przemysł 4.0 traktować jako zagadnienie ewolucyjne, związane z cyfryzacją produkcji i zmianami biznesowymi. Na pewno nie chodzi tu o wymianę parków maszynowych, a raczej o wdrażanie rozwiązań pozwalających na zbieranie danych, ich analizę, a następnie optymalizację procesów. Warto wiedzieć, że już dzisiaj dostępna jest duża pula nowych, innowacyjnych technologii, z których można korzystać bez dużych nakładów finansowych. Pozwala one na osiąganie wymiernych korzyści biznesowych niezależnie od wielkości firmy czy profilu jej działalności.
Abyśmy jako gospodarka weszli na kolejny poziom rozwoju, w polskich przedsiębiorstwach potrzeba ponad wszystko odpowiedniego mindsetu i otwartości kadry menadżerskiej. To ona decyduje o zmianach strategicznych, a właśnie o takich w przypadku Przemysłu 4.0 mówimy.
Zbigniew Piątek jest redaktorem naczelnym miesięcznika przemysłowego APA (www.automatykaB2B.pl). Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej oraz studiów Executive MBA na Akademii Leona Koźmińskiego.
*Liczby cytowane za raportem: PwC Strategy& Industry 4.0 Opportunities and challenges of the industrial internet