Te ostatnie – generacja automatów zaprojektowanych do bezpośredniej współpracy z ludźmi w miejscu pracy – mogą, ale nie muszą, być mobilne. Cobotami bowiem bywają z powodzeniem również roboty stacjonarne. Wyróżnia je wyposażenie w zaawansowane, najnowocześniejsze, czujniki, służące bezpieczeństwu operatorów i innych osób znajdujących się w pobliżu. Celem wdrożeń tych i innych najnowszych systemów robotycznych jest optymalizacja procesów produkcyjnych, zwiększenie wydajności i poprawa jakości produktów. Na liniach montażowych coboty wspomagają pracowników w zadaniach wymagających precyzji, np. w montażu najdrobniejszych elementów w elektronice, w przemyśle spożywczym szybko pakują produkty, a w logistyce służą do przenoszenia ciężkich przedmiotów.
Ponieważ logika owej ewolucji w przemysłowej robotyce w sensie ogólnym zmierza w kierunku coraz większej swobody i uwolnienia robotów z zamkniętych przestrzeni, bezpiecznych dla współpracowników ludzkich i dla samych robotów, coraz większego znaczenia nabiera rozwój sensorycznych technik sztucznej inteligencji i sprawna integracja z IoT – Internetem Rzeczy. Zaawansowane czujniki, wykorzystujące m.in. LIDAR, kamery 3D lub inne nowoczesne techniki obrazowania, pozwalają na lepsze rozpoznanie otoczenia wraz z adaptacją do zmieniających się warunków, zaś precyzyjne czujniki siły i momentu obrotowego pozwalają zwiększać efektywność w miejscu pracy. AI służy przede wszystkim do przetwarzania danych, nie tylko wizualnych, z których powstaje baza doświadczeń i przypadków użycia, na której szkolą się zrobotyzowane systemy. Integracja z systemami IoT umożliwia monitorowanie w czasie rzeczywistym oraz zdalne sterowanie i zarządzanie, łącząc się przez przesyłanie danych w czasie rzeczywistym oraz układy przewidywania konserwacji zarówno z aspektami sensorycznymi, jak i uczeniem maszynowym.
Wyzwanie we wdrażaniu wyżej opisanych rozwiązań stanowią przede wszystkim koszty. Wśród nich są te związane z koniecznością przekwalifikowania pracowników, rosnącą złożonością systemów i oczywiście bezpieczeństwem – nie tylko fizycznym zabezpieczeniem pracowników na miejscu, ale również cybernetycznym, gdyż owe systemy są podatne na rozmaite ataki sieciowe.
W niektórych przypadkach przykłady wdrożeń tego rodzaju systemów – choćby znanej wszystkim Tesli Elona Muska, która w swojej kalifornijskiej Fremont Factory od połowy ubiegłej dekady wdrażała mobilne roboty przemysłowe AGV, jak też systemy, które określano w jej nazewnictwie jako „samonawigujące autonomiczne pojazdy wewnętrzne” (AIV), technicznie podobne do AMR – to już okrzepłe rozwiązania, sprawdzone przez wiele lat w środowiskach produkcyjnych. Coboty w branży motoryzacyjnej wdraża Volkswagen, w ramach planu osiągnięcia do 2025 r. 30-procentowego wzrostu wydajności montażu pojazdów elektrycznych i spalinowych w amerykańskich zakładach firmy w Chattanooga i w Puebla w Meksyku.
Także w Meksyku znajduje się fabryka największego producenta komponentów elektronicznych na świecie -Foxconna - który zaawansowane maszyny AMR szkoli w wirtualnym środowisku za pomocą cyfrowych bliźniaków powstałych na wirtualnej platformie NVIDIA Omniverse. Celem jest zaprojektowanie optymalnych środowisk produkcyjnych, linii montażowych i logistyki. Jeśli jesteśmy już w branży elektronicznej, to ciekawe doniesienia napływają z zakładu produkcyjnego koreańskiego Samsunga w Wietnamie, gdzie wdrożono roboty AMR będące transporterami palet, wykorzystując – co godne uwagi – miejscowe, wietnamskie rozwiązania techniczne.
Robotów współpracujących firm KUKA lub Omron, zajmujących się m.in. sortowaniem, pakowaniem, paletyzowaniem i etykietowaniem, używa już na wielką skalę w swoich licznych zakładach w wielu lokalizacjach na świecie globalny potentat spożywczy Coca-Cola.
Da się znaleźć również polskie firmy decydujące się na te rozwiązania. Przykładem może być Elsta, zajmująca się usługami w dziedzinie elektroinstalacji i automatyki dla przemysłu oraz produkcją urządzeń elektrycznych. Wprowadza ona od pewnego czasu do swojej oferty inteligentnego robota współpracującego Sawyer, amerykańskiej firmy Rethink Robotics, z myślą o automatyzacji procesów produkcyjnych.
Gdzieś tam w przyszłości, w toku ewolucji, o której była tu mowa, roboty zyskają w przemyśle całkowitą samodzielność. Przed nimi jednak długi marsz.