Wtorek, 06 marca 2012

Automaticon 2012. Przewodnik targowy

Początek wiosny od lat zbiega się z warszawskimi targami branżowymi - tradycyjnym miejscem spotkań automatyków. Dla wielu firm Automaticon to kluczowy punkt corocznej promocji, a na imprezie regularnie obecnych jest ponad 300 wystawców związanych z przemysłem. Tegoroczna wystawa potrwa od 20 do 23 marca i odbędzie się jak w latach poprzednich w halach centrum Expo XXI. Zapraszamy do lektury przewodnika targowego, w którym znajdą Państwo informacje o wydarzeniu oraz wskazówki, co warto zobaczyć, odwiedzając targi. Prezentujemy również artykuł omawiający zmiany w strukturze wystawców oraz trendy w polskiej branży automatyki.

Automaticon 2012. Przewodnik targowy

STABILNA POZYCJA TARGÓW

W tym roku Automaticon wszedł w okres pełnoletniości, gdyż jest to już osiemnasta edycja targów. Impreza ma z pewnością charakter wystawy dojrzałej, o stabilnej pozycji. Dzięki oddaniu w 2010 roku do użytku nowej, długo oczekiwanej przez wystawców hali targowej, w Expo XXI nie ma już problemu z brakiem miejsca na ekspozycję.

Pozostało jednak wciąż wiele nierozwiązanych kwestii - jak choćby rejestracja gości i promocja samej wystawy, lecz trudno tutaj spodziewać się zmian. Podczas tegorocznych targów swoją ofertę zaprezentuje około 320 wystawców, a więc podobnie jak podczas ostatnich dwóch edycji imprezy.

Przyglądając się mapie stoisk i porównując ją z poprzednimi latami, widać, że ponownie część hali nr 4 została wygrodzona i nie będzie używana, a przejścia pomiędzy resztą stoisk zyskały sporo luzu. W pozostałych halach zmian większych w ustawieniu nie widać, ale kilka ekspozycji zostało podzielonych na mniejsze fragmenty, nastąpiła też minimalna rotacja firm.

Wystawcy zaprezentują tradycyjnie szeroki pakiet produktów, rozwiązań i usług - od urządzeń automatyki i sterowania, poprzez napędy, oprogramowanie, rozwiązania komunikacyjne, do maszyn i robotów przemysłowych. Wiele z obecnych na targach przedsiębiorstw ogranicza swoją aktywność do rynku krajowego i dla nich Automaticon to dobra okazja do spotkania na żywo z klientami, dostawcami oraz konkurencją.

Kilka dni obecności na imprezie daje możliwość rozmów, zaprezentowania nowości, zwrócenia uwagi na szczegóły i nowe trendy. Szczególną grupę wystawców tworzą firmy, które sprzedają duże systemy, maszyny i instalacje - targi są dla nich możliwością efektywnej prezentacji kompletnych rozwiązań.

Grupa tych firm nie jest liczna, ale ich ekspozycje są z pewnością widowiskowe i przyciągają uwagę zwiedzających. Na Automaticonie pojawiają się też firmy nowe - szczególnie takie, które są w Polsce od niedawna. Dla nich zazwyczaj najbardziej liczy się aspekt wizerunkowy oraz zwiększanie rozpoznawalności marki, przy czym czasami jest to obecność jednorazowa.

Przykładem takiego okazjonalnego pojawienia się na targach było kilka lat temu stoisko Panasonic Electric Works, natomiast rok temu Kuka Robotics - firmy prezentowały się szerszemu gronu osób, rozpoczynając bezpośrednią działalność na rynku. Do czasu gdy Automaticon miał problemy z powierzchnią wystawienniczą, przedsiębiorstwa z tej grupy były bardzo ograniczone pod względem możliwości prezentowania się.

Obecnie tego problemu nie ma, co widać zwłaszcza w hali czwartej, która w odróżnieniu od innych nie ma ustalonego latami podziału miejsc. Tam też pojawiają się firmy nierzadko o mało znanych nazwach.

Wojciech Znojek

Sabur

Targi Automaticon to dla nas niezmiennie najważniejsza impreza targowa w roku. Oprócz doskonałej okazji do budowania wizerunku firmy, co niewątpliwie jest ich największą funkcją, pozwala nam także zaprezentować się zupełnie nowym zwiedzającym. Pomimo że znacząca część osób, które trafiają na nasze stoisko, to znani nam już klienci, co roku obserwujemy grupę przedstawicieli firm odwiedzających nas po raz pierwszy.

Obserwujemy coraz większe zainteresowanie automatyką firm z branży stricte elektrycznej, a również z sektora IT, pragnących łączyć biznes z technologią. Zgodnie z polityką firmy, oprócz Automaticonu od lat bierzemy udział w wielu mniejszych, branżowych imprezach typu seminaria, kongresy czy konferencji.

Naturalnie z biznesowego punktu widzenia najważniejszą rolę w wykorzystaniu potencjału targów czy konferencji odgrywają późniejsze działania typu "follow-up" i do nich przywiązujemy także ogromną wagę. Wierzę, że także tegoroczna edycja przyn iesie nam wiele interesujących i przyszłościowych kontaktów.

Z pewnością przyczynią się do tego kolejne nowe produkty i rozwiązania naszych zagranicznych partnerów, które będziemy prezentować. Nowe propozycje w przeważającej mierze skierowane są do wszystkich, dla których obniżanie kosztów eksploatacji i podnoszenie efektywności działania instalacji ma kluczowe znaczenie.

HANOWER, BRNO, POZNAŃ

Automaticon przypada w momencie, gdy w branży wystawienniczej zaczyna się gorący okres. Wiosna to też czas innych imprez, z których wiele jest wartych odwiedzenia przez automatyków. W zeszłym roku termin warszawskich targów bardzo niefortunnie nałożył się co do dnia z Hannover Messe, co dla przedstawicieli wielu firm i ich gości stanowiło spore utrudnienie.

W tym roku niemieckie targi przypadają tak jak dawniej pod koniec kwietnia, czyli miesiąc po Automaticonie, co stanowi bezpieczne oddalenie tych imprez. W pełni komfortowo jednak nie jest, gdyż za naszą południową granicą od 20 do 23 marca odbywają się targi Amper. Wprawdzie ich profil jest nieco inny niż Automaticonu, ale w dużej części imprezy pokrywają się tematycznie i część osób odwiedza obydwie.

Niezależnie od przesunięć w terminach imprez, stwierdzić można, że Automaticon nie ma konkurencji na tyle silnej, która mogłaby zagrozić tej wystawie. Chociaż wiele firm pokazuje się również we wspomnianym Hanowerze i na innych targach, to jednak Warszawa jest cały czas miejscem, gdzie spotyka się największa część naszej branży.

Nieudana okazała się próba stworzenia przeciwwagi do Automaticonu, którą podjęły Międzynarodowe Targi Poznańskie. Konkurencyjna Automa w zasadzie przestała istnieć jako osobna impreza - w tym roku kilka jej stoisk firmowych włączono do targów Expopower jako "salon tematyczny".

Wnioskować można, że musi minąć jeszcze wiele czasu, aby zaistniała szansa na powstanie trwałej konkurencji. A nawet jeśli miałoby się pojawić coś podobnego do Automaticonu, raczej powinno dziać się to na zasadzie uzupełnienia, a nie bezpośredniego starcia w tym samym profilu, branży i w zbliżonym terminie, jak było z Automą.

Mariusz Pajkowski

LappKabel

Moim zdaniem rola targów powróciła do tej pierwotnej, sprzed kilkudziesięciu lat. Wówczas na targach prezentowano nowości i podpisywano kontrakty. Mówiąc potocznie - robiło się biznes. Pojęcie "robić biznes" przy tym ewoluowało. To nie tylko samo podpisanie kontraktu, to przede wszystkim cały proces działań mających zakończyć się kontraktem.

Są to między innymi bezpośrednie rozmowy z kontrahentami, a stoisko targowe doskonale się do tego nadaje. Jest oderwaniem od codziennej działalności - pozwala skupić się tylko na rozmówcy. Targi to także dobre miejsce, aby pochwalić się nowym produktem. Wykazać swoją przewagę nad konkurencją.

Wiemy, że w dobie Internetu dostęp do informacji o nowościach można mieć w ciągu chwili, ale obejrzeć dokładnie i dotknąć nowy produkt można zazwyczaj tylko na targach. Osobiście na wystawach najbardziej lubię bezpośrednie spotkania z odwiedzającymi. Zwłaszcza z tymi, którzy podchodzą do naszego stoiska zainteresowani prezentowanymi przewodami, a po krótkiej rozmowie okazuje się, że nie znali jeszcze firmy LappKabel.

Często przychodzą z problemem, który udaje się im rozwiązać dopiero na naszym stoisku. To bardzo duża satysfakcja. Targi, dzięki skoncentrowaniu wielu producentów z danej branży, są dobrym miejscem dla intensywnie obłożonych pracą klientów na połączenie pożytecznego z przyjemnym.

Mogą zapoznać się z aktualnymi trendami na rynku, a jednocześnie nieco odpocząć od codziennych obowiązków. Skoro nadal są tacy klienci, to przyszłość imprez targowych jest niezagrożona.

BRANŻA AUTOMATYKI ZMIENIA SIĘ…

TABELA. Wybrane seminaria targowe (stan na 25 lutego)

Czy warto wystawiać się na Automaticonie? Pytanie to zadają sobie co roku zarządzający firmami i, sądząc po naszych rozmowach z nimi podczas kolejnych edycji targów, podejmowanie decyzji o uczestnictwie w warszawskiej imprezie jest dla wielu coraz trudniejsze. Automaticon to jednak największa w naszej branży wystawa krajowa, przez co cały czas większość decyzji jest pozytywna.

Firmy, jeżeli mają już gdzieś się pokazać, wolą postawić na pewniaka - wybierają imprezę z tradycjami, gdzie jest też większość ich konkurentów. Z drugiej jednak strony z targów co roku odchodzą stopniowo najwięksi wystawcy. Dawniej nieobecność takich firm była szeroko komentowana, a dzisiaj tylko coraz częściej brakuje którejś ze znanych marek, ale też widać ogólną rotację w stoiskach.

Powody tego są różne - w zrozumieniu tego procesu powinno pomóc również szersze spojrzenie na branżę. W ostatnich latach sektor automatyki w Polsce nie tylko rozwijał się, ale też dojrzewał. Wiele przedsiębiorstw wypracowało silną pozycję na rynku, a wraz z nią wystarczająco rozpoznawalną markę. Dla takich firm wizerunkowo-prestiżowa formuła targów to często zbyt mało.

Zmieniły się też możliwości informowania klientów o nowościach w ofercie. Zdalny dostęp do informacji technicznej i rozbudowane witryny internetowe producentów oraz dystrybutorów sprzętu spowodowały, że dzisiaj na wystawę nie przychodzi się już po katalogi, materiały techniczne i ulotki. Jednocześnie wystawianie się na targach nie jest tanie.

Całkowity koszt związany z kilkudniową obecnością na Automaticonie wynosić może ponad 100 tys. zł (wliczając w to koszty pośrednie), co dla wielu wystawców stanowi znaczącą część całorocznego budżetu marketingowego. Przedstawiciele niektórych firm w rozmowach z nami przyznają również, że na targach spotykają coraz częściej tylko znanych im klientów, a jednocześnie zbyt dużo przewija się przez imprezę uczniów i innych osób niezwiązanych z branżą.

Warszawskie targi to wystawa ogólnodostępna, gdzie nie ma - pomimo regularnych próśb uczestników - rejestracji uczestników. Dla części firm nie tylko więc formuła Automaticonu wyczerpała się, ale najzwyczajniej bilans zysków oraz kosztów związanych z targami znalazł się zbyt daleko po stronie ujemnej.

Wojciech Kmiecik

ASTOR

W tym roku postanowiliśmy środki, które dotychczas inwestowaliśmy w wystąpienie na targach Automaticon, przeznaczyć na innego typu wydarzenia, które pozwolą nam jeszcze skuteczniej budować relacje z naszymi klientami. Targi są niewątpliwie niebagatelnym kosztem, zwłaszcza dla firm chcących się godnie zaprezentować.

Po kilkunastoletniej już obecności na Automaticonie, co roku podsumowywanej pod kątem efektywności biznesowej, doszliśmy do wniosku, że na obecnym etapie rozwoju naszej firmy trafniejszym sposobem promocji są jednak wydarzenia typu seminaria i konferencje. Dają one większy komfort uczestnikom w zakresie transferu, ze względu na możliwość spokojnego poświęcenia czasu na wykładach.

Rozmowy kuluarowe pozwalają na nawiązywanie cennych kontaktów biznesowych i wymianę doświadczeń pomiędzy uczestnikami. Dodatkową korzyścią jest to, że takie wydarzenia są organizowane w różnych miejscach w Polsce. Uczestnicy nie muszą ponosić kosztów nierzadko całodniowej podróży na targi.

Przykładem takich seminariów jest planowany na kwiecień 2012 - cykl ASTOR EURO Tour 2012, organizowany przez nas na stadionach, które już wkrótce będą gościły drużyny mistrzostw w piłce nożnej. Specyfika naszej branży została już jakiś czas temu dostrzeżona przez zwiedzających targi, którzy niejednokrotnie decydują się na wizytę raz na dwa lata, uważając, że dynamika zmian w technologiach dla przemysłu nie wymaga corocznej ich obecności.

Dbamy o łatwy kontakt klientów z nami i dlatego rezygnując z targów, jednocześnie proponujemy inne formy kontaktu, do których należy także nowa odsłona naszej strony WWW, na której 24 godziny na dobę można znaleźć wiele użytecznych informacji.

…A WRAZ Z NIĄ TARGI

Sądzić też można, że trend, gdzie firmy o wypracowanej w kraju marce coraz częściej nie będą co roku obecne na Automaticonie, stawał się będzie coraz bardziej zauważalny. "Po kilkunastoletniej już obecności na Automaticonie, co roku podsumowywanej pod kątem efektywności biznesowej, doszliśmy do wniosku, że na obecnym etapie rozwoju naszej firmy trafniejszym sposobem promocji są jednak wydarzenia typu seminaria i konferencje", stwierdził w wywiadzie Wojciech Kmiecik z krakowskiej firmy ASTOR.

Podobnie podczas tegorocznej rozmowy z nami przyznał Jerzy Witor, prezes zarządu Lenze Polska. Wraz z zaprzestaniem wystawiania się w Warszawie, firma postanowiła przeznaczyć budżet marketingowy m.in. na bezpośrednie działania promocyjne oraz informacyjne, w tym cykliczne organizowanie szkoleń i seminariów.

Poprzednie lata przyniosły rezygnację z uczestnictwa w Automaticonie kilku ważnych producentów - m.in. ABB, Emersona, Schneider Electric, a później też Eatona oraz Rittala i Sonelu. Z przerwami pojawiał się Omron Electronics. W 2012 roku na targach nie odwiedzimy natomiast stoisk takich firm jak wspomniany ASTOR, Automationstechnik, Endress+Hauser, Lovato i Wamtechnik.

Na wystawie nie pokażą się też m.in.: Acte, Egmont, Elproma, Jean Muller, Kuka, NDN, Soyter oraz Zamel. Chociaż są to indywidualne decyzje wystawców, patrząc z perspektywy osoby regularnie odwiedzającej targi, coraz trudniej ignorować brak kolejnych czołowych dostawców automatyki. To właśnie oni są liderami technologicznymi w branży, prezentują często kompletne, nowatorskie rozwiązania, a ich obecność na wystawie jest wyznacznikiem prestiżu samego Automaticonu.

TARGI A.D. 2012 I PÓŹNIEJ

TABELA. Wybrani wystawcy targów Automaticon 2012 (stan na 25 lutego)

Opisywane w poprzednim rozdziale zmiany nie oznaczają, że na targach nie ma nowych firm. Stałe miejsce znalazły sobie na nich przedsiębiorstwa, które zaliczyć można do branży elektroniki profesjonalnej. Sektor ten nie ma w Polsce własnej imprezy wystawienniczej, a Automaticon był zawsze miejscem, gdzie tego typu firmy próbowały swoich sił.

Kilka lat temu sprawnie zastąpiły one - wraz ze zmianą w tytule samych targów - dostawców pomp i armatury, stając się naturalną częścią imprezy. Chociaż wiele z nich pojawia się na targach nieregularnie, analizując wystawców bieżącej i poprzednich edycji targów, stwierdzić można, że grupa podmiotów z branży elektronicznej i pokrewnych to około 70 wystawców.

Jest ona przy tym stała i ani niezwiązana z sytuacją na rynku, ani otwarciem nowej hali. Stała jest również od kilku lat sumaryczna liczba wystawiających się na targach firm, co dowodzi, że w Automaticonie cały czas warto jest brać czynny udział. Przeciwwagę dla osób narzekających na organizację targów i fakt, że koszty uczestnictwa w nich są zbyt wysokie, stanowią przedstawiciele firm, którzy są zadowoleni z nawiązywanych kontaktów biznesowych.

Cały czas bowiem w ocenie wielu wystawców - co trzeba przyznać otwarcie - targi okazują się regularnie sukcesem i są miejscem, gdzie należy się pokazywać. Jaka jest w przyszłości rola Automaticonu? Niewątpliwie pozostanie on wydarzeniem gromadzącym polską branżę automatyki. Właściwie nie tylko automatyki, ale generalnie firmy z sektora przemysłowego.

Spektrum prezentowanych na wystawie produktów jest bowiem coraz szersze i dawno wykroczyło poza pierwotną ich formułę. Wydaje się jednak, że największym błędem, jaki mogliby zrobić organizatorzy, jest dalsze "rozmycie" zakresu tematycznego targów. Wtedy impreza przegrać może z największym spotkaniem świata przemysłu w Hanowerze czy choćby wystawą ITM w Poznaniu, która również ma dosyć szeroką formułę.

Tymczasem rynek targowy ewoluuje w stronę specjalizacji, czyli mniejszych targów, często ściśle profilowanych. Widać to w sporej liczbie niewielkich imprez, które skupiają się na rozwijających się sektorach i adresowane są do określonych branż - np. metalowej czy spożywczej.

Takie wystawy są dla wielu firm z naszego sektora również atrakcyjne, gdyż dają możliwość spotkania z klientami końcowymi z konkretnych rynków. Z tych powodów również warto, aby Automaticon zadbał o swój pierwotny rdzeń, który stanowią dostawcy szeroko rozumianej automatyki przemysłowej.

SPOTKAJMY SIĘ!

Jak tam dojechać?

Nieoficjalny przewodnik dla zmotoryzowanych

W przeciwieństwie do terenów wystawienniczo-handlowych w większości europejskich miast, Centrum Expo XXI znajduje się w mało przystępnej dla odwiedzających lokalizacji. Usytuowane jest ono wprawdzie w miarę niedaleko od dworca kolejowego Warszawa Zachodnia (choć wymaga kilkunastominutowej przechadzki), jednak dotarcie do niego samochodem i jego zaparkowanie - szczególnie w godzinach porannych - jest dopiero prawdziwym wyzwaniem.

W tym ostatnim pomocna będzie poniższa mapa. Chociaż informacji w niej zawartych z pewnością nie znajdziemy w materiałach organizatorów targów oraz właścicieli Expo XXI, dla większości stałych bywalców Automaticonu nie powinny być one nowością.

Centrum Expo XXI znajduje się przy ul. Prądzyńskiego 12/14, a więc na warszawskiej Woli. Jest ono usytuowane na tyłach dworca Warszawa Zachodnia, niedaleko ulicy Prymasa Tysiąclecia. Jadąc samochodem, można zaparkować w kilku miejscach:

  • H1, H2 i H4 - to trzy hale targowe centrum Expo XXI; hale 1 i 3 połączone są holem, gdzie również znajdują się stoiska wystawców; w podziemiach centrum wystawienniczego znajduje się parking, samochody pozostawiać można również na terenie zamkniętym wokół samego obiektu (parkingi są płatne)

Chcąc uniknąć dosyć wysokich kosztów parkowania w obiekcie, wiele osób - szczególnie przyjeżdżających na kilka dni - pozostawia samochody w okolicy centrum targowego. Jest przy tym kilka miejsc, z czego najbardziej oczywistym jest pobocze ulicy Prądzyńskiego. To ostatnie jest często solidnie obstawione, a w przypadku deszczu - również dosyć ubłocone. Jest jednak kilka innych ciekawych miejsc:

  • 1 - ulica Bema - nie dojeżdżając do Prądzyńskiego, można pozostawić samochód kilkaset metrów wcześniej - unikniemy wtedy sporego korka tworzącego się rano i po południu,
  • 2 - wjazd od ulicy Brylowskiej - również unikamy korków, przy czym trzeba się przespacerować przy terenach gazowni; wyjeżdżając po południu Brylowską, możemy skręcić tylko w prawo, a więc powrót do Prymasa Tysiąclecia wymaga zawrócenia na Kasprzaka po kilkuset metrach - jest to jednak o wiele szybsze niż wyjazd ulicą Bema,
  • 3 - niewielka ulica odchodząca od Prądzyńskiego na wysokości nowej hali targowej - tutaj również można szukać miejsca na postój,
  • 4 - parking przy stacji benzynowej (opcja dla podróżujących od Ochoty) - zaraz za wyjazdem z tunelu pod torami należy skręcić w prawo, przejechać za budynkami i zatrzymać się na tyłach stacji benzynowej - unikamy konieczności stania w korkach, a sam parking jest bardzo blisko hali nr 4, lecz trzeba przejść przez tory kolejowe (uwaga - czasami jeździ tam pociąg!).

W tym roku otwarto duże skrzyżowanie Łopuszańska - Aleje Jerozolimskie, przez co rano tworzą się często korki na Al. Jerozolimskich na wysokości Blue City i jeszcze większy na samego Prymasa Tysiąclecia przed skrętem w Kasprzaka. Jadąc od strony Ochoty, trzeba liczyć się z większymi utrudnieniami niż poprzednio.

Tymczasem wróćmy do tegorocznych targów i tego, co będzie można zobaczyć na wystawie. Automaticon powinien być imprezą jak zawsze interesującą, lecz raczej obędzie się bez fajerwerków. Odwiedzić można będzie stoiska firm dostarczających szeroką gamę produktów dla przemysłu, energetyki i pokrewnych branż.

W publikowanym w APA przewodniku przedstawiamy listę wybranych wystawców wraz z mapą rozłożenia ekspozycji. Wybierając się na targi warto również zaplanować spędzenie czasu na seminariach - listę tych najciekawszych dla inżynierów automatyków przedstawiamy w tabeli.

Uzupełnieniem tekstu redakcyjnego są prezentacje firmowe, w których wystawcy zapowiadają, co nowego będą pokazywali na Automaticonie. W trakcie targów zapraszamy do spotkania z redakcjami magazynów "APA" oraz "Elektronik" na stoisku wydawnictwa E-6 (w holu Expo XXI). Podczas trwania imprezy tradycyjnie będzie publikowana codzienna relacja z targów na portalu www.automatykab2b.pl.

Zbigniew Piątek
Robert Magdziak