Bałtyckie farmy wiatrowe mogą dać polskiej gospodarce miliardowe wpływy

| Gospodarka Artykuły

Według optymistycznego raportu firmy doradczej Ernst & Young, jeżeli do roku 2025 powstaną w Polsce morskie elektrownie wiatrowe o łącznej mocy 6 GW, to dla naszej gospodarki może to oznaczać korzyści o wartości przekraczającej 73 mld zł. Dzięki Morskiej Energetyce Wiatrowej (MEW) w ciągu 12 lat mogłoby powstać ponad 30 tys. miejsc pracy. Indeks uwarunkowań do rozwoju odnawialnych źródeł energii, stworzony przez Ernst & Young, określa Polskę jako ósmy rynek na świecie pod względem atrakcyjności dla inwestycji w energetykę wiatrową.

Bałtyckie farmy wiatrowe mogą dać polskiej gospodarce miliardowe wpływy

Eksperci Ernst & Young analizowali obecny i przyszły stan rozwoju energetyki wiatrowej w 3 scenariuszach ilości mocy zainstalowanej - 6 GW, 3,5 GW oraz 1 GW w roku 2025. Raport "Morska energetyka wiatrowa - analiza korzyści dla polskiej gospodarki oraz uwarunkowań rozwoju" to pierwsza tak kompleksowa publikacja na temat MEW w Polsce. - Jako scenariusz bazowy przyjęliśmy ścieżkę szybkiego rozwoju, czyli 6 GW mocy zainstalowanej w morskich elektrowniach wiatrowych w roku 2025. Jest to scenariusz ambitny, ponieważ w tej chwili łączna moc zainstalowana w MEW w całej Europie wynosi 5 GW. Jednak biorąc pod uwagę liczbę złożonych u nas wniosków lokalizacyjnych i szacunki branży co do rozwoju MEW w Europie, 6 GW w roku 2025 nie jest scenariuszem nierealnym - komentuje Kamil Baj, menadżer w Grupie Energetycznej Ernst & Young.

Na rozwoju Morskiej Energetyki Wiatrowej skorzystać może głównie branża elektromaszynowa i budowlana oraz transport morski i lądowy - w tym przemysł stoczniowy i portowy. Rozwój bałtyckich farm wiatrowych oznaczałby także ograniczenie do 2025 r. emisji dwutlenku węgla na poziomie 40 mln ton. Przy cenie 10 euro za tonę CO2 oznaczałoby to koszty mniejsze o około 1,5 mld zł rocznie.

Według Krajowego Planu Działań w zakresie energii ze źródeł odnawialnych Polska do 2020 r. ma posiadać 0,5 GW mocy zainstalowanej w MEW. Jak wynika ze zobowiązań wobec Unii Europejskiej, w 2020 r. udział energii z OZE w zużyciu finalnym brutto ma w Polsce wynieść min. 15%. Eksperci Ernst & Young są zdania, że warto zmienić plany, szczególnie po 2020 r., na bardziej ambitne.

Polski przemysł stoczniowy, maszynowy i stalowy ma już zamówienia. Pochodzą one głównie od inwestorów zagranicznych, którzy budują farmy wiatrowe na Morzu Północnym. Sukcesy odnoszą m.in. takie polskie firmy jak stocznia CRIST, zajmująca się budową specjalistycznych jednostek montażowych i obsługą farm wiatrowych oraz GSG Towers, produkująca wieże dla wiatraków. Konstrukcje dla zagranicznych inwestorów wykonuje również Polimex-Mostostal.

Dziś najwięcej mocy zainstalowanej w MEW ma Wielka Brytania (ok. 3 GW). Do roku 2020 ma mieć ich już  ok. 18 GW. Zgodnie z szacunkami państw UE w 2020 roku w całej wspólnocie będzie prawie 50 GW mocy w MEW. Według szacunków branżowych realny jest nawet poziom 90 GW.

źródło: Ernst & Young