JAK EFEKTYWNIE CIĄĆ DREWNO NA DESKI?
Pnie drzew rozcina się po łuku. W ten sposób ogranicza się straty drewna na wyrównywanie, z którymi trzeba by się liczyć, chcąc prosto ciąć powyginane kłody. Dotyczy to zwłaszcza tych o mniejszych średnicach.
Rozcinanie po łuku realizuje się w ten sposób, że dla każdego kawałka drewna wyznacza się ścieżkę cięcia zoptymalizowaną pod kątem jakości i wytrzymałości desek, przy możliwie najmniejszej stracie surowca. Dwie pierwsze cechy uzyskuje się, omijając defekty i podążając za wzorem słojów. Otrzymane w ten sposób zakrzywione deski są później prostowane w czasie suszenia.
Rozcinanie drewna po łuku jest przeważnie realizowane na jeden z dwóch sposobów. W pierwszym manipuluje się pniami naprowadzanymi na stacjonarne piły, natomiast w drugiej metodzie przesuwa się ostrza. Optymalny profil ich ruchu jest wyznaczany na podstawie danych na przykład ze skanera laserowego oraz stacji inspekcji rentgenowskiej. W sterowniku ostrzy jest on zestawiany z aktualną pozycją piły, która jest następnie regulowana odpowiednio do wyniku tego porównania.
Kolejnym krokiem jest suszenie. Jest to proces wieloetapowy, w którym wstępnie woda z desek może być odparowywana na wolnym powietrzu. W tym celu układa się je na dworze rzędami w stosy. Aby umożliwić swobodne przepływanie powietrza, które odprowadza wilgoć, ich warstwy oddziela się od siebie węższymi i grubszymi listwami układanymi w poprzek rzędu. Separatorów tych używa się wielokrotnie, dopóki się do tego nadają.
ZALETY I OGRANICZENIA SUSZENIA NA POWIETRZU
Rozkładanie separatorów jest zazwyczaj zautomatyzowane. W tym celu korzysta się ze specjalnej maszyny, którą załadowuje się listewkami. Jej podajnik ustawiony jest wzdłuż palety, na której składowane są stosy desek. Częścią maszyny jest system wizyjny kontrolujący jakość listewek. Wykrywa on te separatory, które ze względu na przykład na niewłaściwe wymiary, kształt albo uszkodzenia mogłyby zablokować maszynę. Są one automatycznie odrzucane.
Zaletą suszenia na wolnym powietrzu jest oszczędność energii, największym ograniczeniem zaś całkowity brak kontroli nad warunkami, w jakich przebiega. W związku z tym w zimie wilgoć z desek będzie odparowywać powoli, a w lecie suche i gorące powietrze może przesuszyć drewno.
Wiosną natomiast, kiedy jest ciepło, wilgotno i przy słabym wietrze, łatwiej rozwijają się grzyby i pleśń. Wadą jest także czas suszenia, który w zależności od warunków, gatunku drzewa i grubości desek może wynosić od kilkunastu do nawet kilkuset dni.
Alternatywą jest odparowywanie wilgoci przy wymuszonym obiegu powietrza. Deski składuje się wówczas w zamkniętym pomieszczeniu, do którego wentylatory wtłaczają podgrzewane powietrze. Zwiększa to kontrolę nad przebiegiem suszenia i znacząco je skraca.
Case study 2: Robot sortującyW pewnym francuskim zakładzie, który specjalizuje się w produkcji mebli biurowych, szukano sposobu na zapewnienie płynności między kolejnymi etapami produkcji, która poprawiłaby jej wydajność, elastyczność i bezpieczeństwo, bez angażowania dodatkowego personelu. Wąskie gardło występowało między docinaniem płyt wiórowych na wymiar, laminowaniem ich boków i krawędzi a stanowiskiem montażu mebli. Zdecydowano, że potrzebny jest bufor, w którym płyty, posortowane według rozmiarów i typów, mogłyby być tymczasowo przechowywane. Zrealizowano go jako stanowisko zrobotyzowane. Robota zainstalowano na środku stanowiska, na podeście między dwoma przenośnikami. Jednym z nich płyty docierają z działu produkcji, natomiast drugim są przenoszone do działu montażu. Dookoła ustawiono stojaki. W odpowiednie z nich, w zależności od rozmiaru lub rodzaju, są wkładane płyty. System sterowania tym stanowiskiem analizuje aktualne tempo produkcji oraz przestoje. Na tej podstawie wysyła robotowi informację o akcji, jaką powinien wykonać. W zależności od sytuacji maszyna może: się zatrzymać i nie robić nic, jeśli dany panel powinien zostać przetransportowany na stanowisko montażu, odłożyć go na właściwą półkę, jeżeli chwilowo jest niepotrzebny albo też wyjąć z danej półki akurat potrzebną płytę i umieścić ją na przenośniku. Wiele zadań na stanowisku montażu również jest zautomatyzowanych, w tym m.in.: nakładanie kleju w otwory montażowe, wkładanie w nie kołków i dokręcanie śrub. Pozostałe są wykonywane przez pracowników. |