Endress+Hauser Polska: Czy zrównoważony rozwój to tematyka istotna dla polskiego przemysłu?

| Wywiady

Zapraszamy do lektury rozmowy z Krzysztofem Kędrą, prezesem zarządu Zakładu Automatyki ZREMB Warszawa, oraz Maciejem Sieczką, prezesem zarządu Endress+Hauser Polska.

Endress+Hauser Polska: Czy zrównoważony rozwój to tematyka istotna dla polskiego przemysłu?
  • Czy dyskusje, takie jak te prowadzone podczas Global Forum 2023 mogą mieć lub już mają miejsce w Polsce? Jak zagadnienia zrównoważonego rozwoju, w tym związane ze zwiększaniem efektywności energetycznej, wyglądają z perspektywy dostawcy technologii, producenta systemów oraz użytkownika finalnego?

Maciej Sieczka: Wiele z omawianych tutaj tematów to z mojego punktu widzenia zagadnienia coraz powszechniejsze, szczególnie w zakresie energooszczędności. Elementem naszego portfolio jest usługa wdrożenia systemu monitoringu energii (EMS), która obejmuje audyt, zaprojektowanie i uruchomienie systemu, a także inne działania pozwalające na zwiększanie energooszczędności instalacji produkcyjnej, a nawet całej fabryki. Tego typu wdrożeń wykonaliśmy w ostatnim roku kilkanaście i nie dotyczyły one jedynie zakładów high-tech. Potrzeby optymalizacji kosztów są często największe w branżach takich jak przemysł ciężki i generalnie w fabrykach z procesami energochłonnymi. Jednocześnie wśród menadżerów istnieje coraz większa świadomość, że warto inwestować w zwiększanie efektywności oraz możliwości lepszego wykorzystania mediów.

Krzysztof Kędra: Mam bardzo podobne obserwacje w odniesieniu do branż, w których my działamy. Są to również sektory przemysłu ciężkiego, ale też takie pozornie odległe jak produkcja rolna. W tej ostatniej, głównie ze względu na wzrost kosztów energii, mamy dzisiaj do czynienia z dużymi potrzebami modernizacji. Firmy poszukują oszczędności na różnych etapach produkcji, bowiem takiej efektywności wymagają ich klienci i konsumenci.

  • Czyli są to powody ekonomiczne…

KK: Oczywiście. W większości przypadków czynniki ekonomiczne są kluczowe i to one napędzają zmiany. Czy za nimi stoją kwestie związane ze zrównoważonym rozwojem? Nie mam takiego przesłania wprost, bowiem mało kto komunikuje je jako ważny czynnik decyzyjny. Ale nie zmienia to faktu, że wszyscy patrzymy w tym samym kierunku – w stronę efektywności, a ta wiąże się ze zrównoważonym rozwojem czy też zrównoważoną gospodarką zasobami. W większości przypadków musimy jednak najpierw przejść przez aspekt ekonomiczny, aby zacząć rozumieć i wykorzystywać ten pozaekonomiczny.

  • A jak wygląda to w perspektywie całego rynku? Przykładowo, jak ważne są omawiane kwestie w kontekście łańcuchów tworzenia wartości?

MS: Moim zdaniem środowisko gospodarcze jest coraz bardziej skomplikowane i dotyczy to nie tylko przemysłu. Okazuje się przykładowo, że pewne banki – a mówię cały czas o sytuacji krajowej, nie chcą już zabezpieczać kontraktów, które związane są z gospodarką węglową. W efekcie podmioty te, ale podobnie też duże korporacje czy organy państwowe, oddziałują na przemysł w zakresie przyspieszenia implementacji technologii zielonych.

Weźmy dla przykładu wskaźnik EcoVadis, którym my również jesteśmy oceniani. Jest to wskaźnik ratingowy, który dotyczy społecznej odpowiedzialności biznesu, przy czym obejmuje on również m.in. kwestie środowiska naturalnego oraz łańcuchów dostaw. Endress+Hauser raportuje na poziomie globalnym zarówno zużycie energii oraz działania w zakresie jego redukcji, jak też emisje CO2, komfort pracy osób u nas zatrudnionych, kwestie wykorzystania powierzchni biurowej i wiele innych parametrów. Są to bardziej wskaźniki funkcjonowania w świecie biznesu niż tylko ekologiczne, ale wszystkie stają się coraz istotniejsze i wymagane przez naszych partnerów biznesowych.

Dodam, że kwestie dotyczące CO2 są dzisiaj bardzo często dyskutowane i mówi się tu o całym łańcuchu CO2 obejmującym wytwarzanie, emisję gazów, ich akumulację i inne elementy. Działania w tym zakresie są raportowane i mogą wprost warunkować możliwości robienia biznesu na rynku – szczególnie z największymi partnerami.

  • Jakie są nowe lub modernizowane inwestycje, w których pojawiają się komponenty związane z ekologią czy też zrównoważonym rozwojem?

MS: Przykładem są plany stworzenia w Polsce nowej huty. W tej inwestycji kluczowym zagadnieniem, które trzeba rozwiązać a priori, są kwestie pozyskiwanie surowca na wkład do pieca. Czy będzie to surowiec pierwotny – ruda żelaza, czy może jednak złom? Wybór ten zdefiniuje technologie użyte w instalacjach w projektowanej hucie. Przy tym nie jest to takie oczywiste, bowiem dzisiaj wiele surowców mamy już wydobytych i być może rzeczywiście tańszy jest ich recykling. Ale czy tak będzie zawsze?

W przemyśle ciężkim omawiane zagadnienia są tym bardziej złożone, że stopy zwrotu liczone są w dziesiątkach lat. Stąd też planując inwestycję, musimy nie tylko wybrać technologie, ale też zaprognozować, które będą optymalne w przyszłości i jak wyglądała będzie gospodarka surowcami. A śmieci to coraz rzadziej odpady – coraz częściej stają się one powtórnie surowcem. Jest to ważny trend, który tworzy i implikuje decyzje podejmowane przez nas również dzisiaj.

KK: Mam inny przykład, również powiązany z hutami i sytuacją, gdzie potrzeby rozwojowe naszych klientów są pochodną zmieniających się wymogów ich odbiorców. W hutach szkła, jak się okazuje, niektórzy kupujący gotowe produkty szklane zaczynają wymagać od dostawców osiągania minimalnego poziomu wykorzystania stłuczki szklanej pochodzącej z rynku. A to z kolei wymaga stworzenia i implementacji technologii pozwalającej na kontrolę mieszania surowca po recyklingu ze stłuczką własną huty. I nie jest to pieśń przyszłości – to jak najbardziej realny temat w branży.

  • Jakie są technologie, które wspierają rozwój w omawianym kontekście?

MS: Jest ich wiele. Jedną z tych, które mogliśmy oglądać podczas wizyty w zakładzie produkcyjnym Endress+Hauser Flow w Reinach, było bilansowanie pracy całej instalacji ogrzewania budynków. Monitorujemy maszyny i wykorzystywane media, stosujemy rekuperację, w tym odzysk ciepła z produkcji, łączymy technologie tradycyjne z odnawialnymi, w efekcie zapewniając wysoką efektywność pracy i możliwość pełnego monitorowania systemu. To dosyć złożona instalacja.

Z kolei z klientami wykonujemy projekty „gęstego” opomiarowania sieci wodociągowych. Takie wdrożenia, gdzie pomiary dokonywane są w każdym z węzłów, pozwalają łatwo wykrywać nieszczelności i uszkodzenia rurociągów. W efekcie zmodernizowane sieci przesyłowe pracują efektywniej – zarówno pod względem kosztów dla ich operatora, jak też wykorzystania zasobów naturalnych.

KK: My także mamy ciekawy produkt, choć przemawia on do klientów głównie w wymiarze ekonomicznym. Opracowaliśmy rozwiązanie stosowane w procesach chłodzenia granulatów, które pozwala na osiągnięcie oszczędności nawet do 70% zużywanej pierwotnie energii. Czas zwrotu z takiej inwestycji wynosi tylko około 18 miesięcy. Dodam, że wspólnie z Endress+Hauser rozwijamy ten system, bowiem istotna jest nie tylko optymalizacja procesu produkcyjnego pod względem zużywanej energii, ale też zapewnienie utrzymania żądanych parametrów produktu. Nie jest to prosty temat, stąd też pracujemy nad nim wspólnie.

  • Wróćmy do Global Forum 2023 – co daje taki event? Czy wyjeżdżacie stąd z nowymi koncepcjami, pomysłami?

KK: Wyjeżdżam z inspiracjami. Dowiedziałem się o technologiach, które są dla mnie nowością – np. o tym, że rozwiązania wodorowe mogą z powodzeniem zastępować tradycyjne systemy magazynowania energii wytworzonej przykładowo w farmach fotowoltaicznych. To była konkretna wiedza. Drugą z inspiracji jest to, że w dyskusjach z klientami warto zwracać uwagę na to, że wyliczenia konkretnych kwot na dzisiaj nie dają pełnego obrazu sytuacji. We wdrożeniach automatyki należy myśleć i mówić o efektach długofalowych. Przykładowo wdrażając rozwiązania bazujące na źródłach odnawialnych, firma może pokazywać, że nie tylko potrafi oszczędzać energię, ale też dobrze zarządzać tą zużywaną i rozliczać się z niej. A to może mieć wymierne skutki dla jej działalności w przyszłości.

Myślę, że chodzi tu o pewną zmianę w myśleniu, gdzie do składników „co produkujemy i za ile” dokładamy komponent: „jak to robimy”. Pojawia się tu zarówno wymiar czasowy, jak też to, że zrównoważony sposób produkcji staje się wartością samą w sobie. Moim zdaniem warto przeszczepiać ten sposób myślenia na grunt polski.

MS: Dla mnie ważny był wymiar związany z etyką biznesu. Wbrew pozorom jest ona w Polsce na niezłym poziomie, natomiast chciałbym, aby rosła świadomość tego, co robimy i co zostawiamy po sobie przyszłym pokoleniom. To oczywiście wiąże się z tym „jak produkujemy”, ale też jak zmieniamy polski przemysł. Naturalnie działania z myślą o przyszłości muszą być podejmowane tu i teraz, więc nie możemy decydować w oderwaniu od realiów ekonomiczno-gospodarczych.

Dzisiaj jesteśmy na etapie transformacji energetycznej i podejmujemy próby przejścia z energetyki węglowej do odnawialnej. Na razie są one średnio udane, ale byłoby łatwiej, gdyby przemysł proponował takie technologie, które zapewnią ekonomicznie opłacalny dostęp do zielonej energii, a do tego wytworzą nowe miejsca pracy. Byłoby to nie tylko przełomowe, ale też bardzo odpowiedzialne społecznie. I dobrze, gdybyśmy w kontekście tych zmian częściej komunikowali się racjonalnie, a nie emocjonalnie. Myślę, że konferencje takie jak omawiana służą popularyzacji takiego przesłania i zrównoważonego podejścia do omawianych zagadnień.

  • Dziękujemy za rozmowę.

Zobacz również