Warsaw Industry Week 2019 - co wystawcy mówią o targach?
| Gospodarka AktualnościWIW2019 były niezłe. Naprawdę! Po trzech zróżnicowanych edycjach, właśnie kończąca się czwarta pozwala stwierdzić, że w Polsce mamy kolejną porządną i jednocześnie niemałą imprezę targową dla przemysłu. Przedstawiamy subiektywną, aczkolwiek popartą głosami wystawców, opinię o targach Warsaw Industry Week. A w galerii zobaczyć można 100 zdjęć!
Warsaw Industry Week, czyli odbywające się w Nadarzynie targi przemysłowe, to wystawa coraz bardziej rozpoznawalna. Właśnie trwa ostatni dzień jej czwartej edycji. O ile z założenia podchodzimy krytycznie do wydarzeń targowych, wnikliwie wsłuchując się w głosy ich uczestników, o tyle po wielu rozmowach z tegorocznym wystawcami możemy stwierdzić - WIW2019 się obronił. Pierwszy dzień wystawy był przyzwoity, natomiast drugi był absolutnie świetny. Było dużo gości targowych (i to profesjonalistów), była dobra atmosfera.
Oceny wystawy przez jej uczestników są zazwyczaj wypadkową wielu czynników, przy czym kluczowymi są: pozyskiwane leady oraz koszty. Jeżeli chodzi o te pierwsze - z udzielanych na gorąco opinii o liczbie rozmów z potencjalnymi klientami, można wywnioskować, że targi nie zawiodły. W zakresie zaś kosztów - czyli tzw. value for money - WIW przebija inne konkurencyjne imprezy. Firmy wystawiały się na powierzchniach 100, a nawet ponad 200 metrów kwadratowych, co dawało możliwość pokazywania maszyn, a także całych systemów produkcyjnych (np. u Weidmüllera - polecamy). Taka oferta zaś mogła się gościom podobać.
O czym jeszcze mówili wystawcy WIW2019? Dobry dojazd, duży i darmowy parking, sensowny czas trwania imprezy (6,5 godziny dziennie) i dobra infrastruktura na miejscu. Czynniki te, choć pozornie drugorzędne, składają się na sumę doświadczeń i całościowo wpływają na ocenę wydarzenia. Jak można sądzić, dzięki nim wystawcy również wybaczali pewne niedociągnięcia, które cechowały targi. Aczkolwiek też sami przyznawali - organizatorzy ich słuchają i podejmują działania, co należy zaliczyć na ich duży plus.
Dzisiaj, w kontekście spowolnienia w gospodarkach zachodnich i często pojawiających się tematów dotyczących potencjalnej recesji, wizyta na targach była zdecydowanie pozytywnym doświadczeniem. Jedyne co nie wypaliło, to część konferencyjna, gdzie było raczej niewielu uczestników. Ale to i tak detal w porównaniu z całą resztą naprawdę udanej czwartej edycji targów.
Podsumowując - można się cieszyć, że po nieudanych próbach z poznańskimi targami Automa, w Polsce udało się przełamać pewien impas stworzenia nowej imprezy dla automatyków - i to takiej, która ma aspiracje do bycia wystawą ogólnoprzemysłową na wzór Hannover Messe, choć w mniejszej, dostosowanej do naszych realiów skali.
Galeria dostępna jest też w "Zdjęciach Google'a".