Rozmowa z Wojciechem Kusiem, kierownikiem sekcji wsparcia technicznego w Siemens Industry Automation
| WywiadySITRAIN, czyli szkolenia bezpośrednio od producenta
- Siemens Industry poinformował o wprowadzeniu w Polsce nowej oferty szkoleń o nazwie SITRAIN. Czym się one różnią od kursów dotychczas prowadzonych przez firmę?
Szkolenia prowadzone przez Siemensa w obrębie sektora Industry Automation nie są zasadniczo nowością. Szkoliliśmy klientów w Polsce jeszcze z systemów sterowania S5, czyli od lat 80. zeszłego wieku, a wraz z pojawianiem się nowych produktów rozszerzaliśmy regularnie zakres tematyczny kursów. Obecnie oferujemy szkolenia z zakresu programowania i obsługi sterowników programowalnych, paneli operatorskich, napędów elektrycznych, sieci komunikacyjnych, układów bezpieczeństwa funkcjonalnego, systemów wizualizacji SCADA oraz obrabiarek numerycznych. Oferta obejmuje praktycznie wszystkie komponenty wchodzące w skład systemów sterowania spotykanych w zakładach produkcyjnych.
Naszą nową ideą jest przede wszystkim koncentracja na jakości szkoleń oraz efektywności przekazywania wiedzy. Zadbaliśmy o to, aby materiały szkoleniowe oraz stanowiska dydaktyczne były zgodne z międzynarodowym standardem Siemensa i marką szkoleń SITRAIN. W przypadku szkoleń dotyczących nowych produktów, takich jak TIA Portal i S7-1500, bazujemy wyłącznie na specjalistach z działu doradztwa technicznego.
Jak wskazują nasze badania ankietowe, jakość przekazywanej przez nich wiedzy jest najwyżej oceniana przez kursantów. Nowością jest usługa tzw. Assesment Center. Umożliwia ona precyzyjne ustalenie potrzeb szkoleniowych oraz ścieżki rozwoju dla pracowników danej firmy. Nasi konsultanci przeprowadzają szczegółowe rozmowy z pracownikami firmy w celu ustalenia poziomu ich wiedzy. Posiadając równocześnie informacje o zainstalowanej w danym zakładzie produkcyjnym bazie sprzętowej, możemy zaproponować optymalną ścieżkę kształcenia.
Nowym rozwiązaniem jest również sam proces zamawiania szkoleń. Traktujemy nasze kursy jako produkt, zatem zamawianie szkoleń odbywa się za pośrednictwem naszych kanałów sprzedaży, czyli nie tylko naszych handlowców, ale również dystrybutorów. Zwiększa to dostępność oferty i znacznie upraszcza zakup. Wystarczy skontaktować się z lokalnym dystrybutorem, wybrać konkretne szkolenie i złożyć zamówienie np. wraz z dostawą sterowników SIMATIC. Kolejnym etapem rozwoju sprzedaży szkoleń jest voucher szkoleniowy, który aktualnie wdrażamy.
- Jak oferta szkoleń wpisuje się w strategię i cele działu Industry?
Oferowane przez nas produkty są bardzo zaawansowane technologicznie. Niektóre z nich, takie jak sterowniki PLC S7-1200, napędy SINAMICS czy oprogramowanie TIA Portal, wydają się bardziej intuicyjne, ale są jednak na tyle innowacyjne, że wymagają podstawowej wiedzy z zakresu sterowania i programowania. Zależy nam, aby nasi klienci potrafili wdrażać i używać nasze produkty w sposób poprawny i efektywny. W tym właśnie mają pomóc prowadzone przez nas szkolenia. Klienci również chętniej wybierają te urządzenia, które znają i potrafią stosować. Dlatego też przekazywanie wiedzy jest naszym priorytetem.
- Jakimi metodami przekazujecie wiedzę?
W przypadku nowości oraz kwestii dotyczących funkcjonalności naszych urządzeń i sprzętu organizujemy bezpłatne prezentacje produktowe. Są to spotkania przeprowadzane w naszej siedzibie lub u klienta. Taki przekaz informacji jest spójny i pozwala odbiorcom być na bieżąco z wszelkimi nowościami.
W przypadku gdy do przekazania mamy wiedzę bardziej szczegółową, prowadzimy warsztaty techniczne, czyli tzw. workshopy. Są one organizowane przez dział wsparcia technicznego i są to spotkania już bardzo zaawansowane technicznie. Podobnie jak prezentacje produktowe są one bezpłatne. Podczas warsztatów prezentujemy nasze produkty stricte od strony technicznej oraz demonstrujemy ich funkcjonalność na rzeczywistym sprzęcie.
Zdajemy też sobie sprawę z natury ludzkiego umysłu i tego, że percepcja słuchaczy maleje po kilku godzinach wykładu, stąd większe ilości wiedzy wymagają bardziej sprecyzowanego i przemyślanego przekazu. Pamiętamy też, że człowiek przyswaja najwięcej informacji, kiedy może w sposób praktyczny wykorzystywać zdobytą wiedzę. Według badań naukowych szacuje się, że w przypadku prezentacji produktów, gdzie mamy jednego wykładowcę i pojedynczy zestaw demonstracyjny oraz grupę słuchaczy, percepcja informacji pozostaje na poziomie do 50%.
W przypadku szkoleń tradycyjnych, podczas których kursanci wykonują ćwiczenia programowania na indywidualnych zestawach sprzętowych, efektywność uczenia osiąga 90%. Poziom 100% można osiągnąć, kiedy mamy realny problem w zakładzie i zdobywana wiedza jest niejako wypracowana i odkryta. Nie życzę oczywiście naszym klientom takich problemowych sytuacji. Dla nas ten poziom 90% nie jest do końca satysfakcjonujący, dlatego wciąż szukamy lepszych rozwiązań szkoleniowych. Zdradzę tylko, że aktualnie pracujemy nad metodami uczenia się opartymi na grach ze współzawodnictwem.
- Czym różnią się szkolenia Siemensa od tych organizowanych przez firmy szkoleniowe?
Szkolenia są związane z wiedzą, zasobami i doświadczeniami producenta komponentów, jakim jest Siemens. Tak też się reklamujemy - "Szkolenia bezpośrednio od producenta", i to niewątpliwie różni nas od firm szkoleniowych. Wiedza ta przekazywana na naszych kursach jest pełniejsza i bardziej precyzyjna.
Zwracam uwagę, że nasi trenerzy to równocześnie doradcy techniczni i inżynierowie aplikacyjni w dziale wsparcia technicznego firmy Siemens. Mają oni na co dzień kontakt z klientami, rozwiązują dla nich zróżnicowane problemy techniczne, wdrażają w sposób praktyczny nasze systemy sterowania oraz, co ważne, ściśle współpracują z fabrykami i działami rozwoju Siemensa w Niemczech. Wiedza, jaką dysponują, jest naprawdę imponująca. Starają się ją przekazać kursantom.
Należy jeszcze zaznaczyć, że organizowane przez nas szkolenia są zgodne z tymi prowadzonymi przez wszystkie ośrodki szkoleniowe SITRAIN na świecie. Certyfikat ukończenia szkolenia w Polsce jest uznawany globalnie, co może pomóc w indywidualnej karierze inżynierskiej.
- Gdzie odbywają się sesje szkoleniowe i w jaki sposób można dostosować szkolenia do umiejętności uczestników?
Sesje odbywają się w czterech centrach szkoleniowych w Polsce, w zależności od tematyki kursu oraz zapotrzebowania klientów w danym regionie. Centra te mieszczą się w Łodzi, Warszawie, Katowicach oraz w Bielsku-Białej. Organizujemy również szkolenia bezpośrednio u klientów. Są to tzw. szkolenia dedykowane, obejmujące konkretne zagadnienia techniczne lub przekrojowe.
Przykładowo takie szkolenie może obejmować jednocześnie sterowniki PLC, systemy wizualizacji, sieci komunikacyjne i wybraną technikę napędową. Z punktu widzenia klientów, taki właśnie rodzaj szkoleń jest najbardziej efektywny. Przy tych kursach możemy również określić bardzo dokładnie poziom trudności oraz dopasować przykłady do aktualnych umiejętności kursantów. Wspomniałem na wstępie o usłudze Assesment Center.
W tym przypadku jest ona szczególnie uzasadniona. Przy szkoleniach standardowych zainteresowane danym kursem osoby mogą rozwiązać test sprawdzający, który jest dostępny na naszej stronie www. Na jego podstawie można ocenić poziom posiadanej wiedzy. Jeżeli mimo wszystko nie jesteśmy jej pewni, to można porozmawiać z nami bezpośrednio. Na podstawie zestawu pytań kwalifikujemy kursanta do odpowiedniej grupy.
- W jaki sposób rozwijał się będzie rynek szkoleń dla klientów przemysłowych w Polsce? W ostatnim czasie ten sposób kontaktów się bardzo popularyzuje - z jaką dodatkową wartością się one wiążą?
Rynek szkoleń kojarzy się przede wszystkim z zarabianiem pieniędzy na takiej działalności. Jest to oczywiście istotne, ale proszę mi wierzyć, że nie skupiamy się na tym celu. Dla nas najważniejsze jest uczenie naszych klientów, aby w poprawny i efektywny sposób wdrażali oraz obsługiwali nasze produkty. Zwiększając ich zadowolenie, dajemy dowód jakości oferowanych przez nas produktów.
To, co się dzieje na rynku szkoleń, jest silnie skorelowane z sytuacją gospodarczą Polski, a dokładniej z poziomem inwestycji w przemyśle. Nie oznacza to jednak, że im więcej inwestycji, tym większy jest ten rynek. Zauważamy, że zbyt duże tempo inwestycji sprawia, że firmy nie są w stanie wysyłać pracowników na szkolenia ze względu na niedobór kadry technicznej zapewniającej utrzymanie ruchu. Z drugiej strony, omawiana branża kurczy się, gdy firmy nie mają zamówień i tną budżety szkoleniowe. Dlatego też można sądzić, że sprzyjająca szkoleniom koniunktura, to średniej wielkości wzrost gospodarczy, a więc na poziomie do 2%. Aktualnie występuje właśnie taka sytuacja, co przekłada się na sporą liczbę kursantów. Nasi partnerzy szkoleniowi obserwują podobną zależność.
- Kim są Wasi kursanci i dla jakiego profilu osób, jeżeli chodzi o ich wiedzę z zakresu systemów sterowania, przeznaczone są szkolenia?
Kursantami są głównie inżynierowie i technicy utrzymania ruchu zakładów produkcyjnych, osoby z uczelni oraz, w niewielkim odsetku, programiści firm wdrażających nasze rozwiązania sprzętowe. Oferujemy kursy na kilku poziomach zaawansowania. Te podstawowe kierowane są do osób bez doświadczenia w programowaniu i serwisowaniu urządzeń Siemensa, aczkolwiek ważne jest, aby znały one podstawy automatycznego sterowania.
Przyznam, że chcielibyśmy, aby to programiści byli najliczniejszą grupą kursantów. Mają oni ogromną wiedzę zdobytą podczas realizacji konkretnych projektów, ale też różne, niekoniecznie dobre nawyki programistyczne.
Są oni często przekonani, że skoro potrafią stosować sprzęt innych producentów, to będą w stanie to samo zrobić na systemie sterowania Siemensa. Jest to moim zdaniem błędne podejście.
Jestem przekonany, że szkolenia mogą być bardzo wartościowe dla nich samych oraz ich pracodawców. Nasze szkolenia tworzone są we współpracy z programistami i końcowymi użytkownikami sprzętu. Wiemy zatem, jak poprawić chociażby efektywność programowania lub szybkość wyszukiwania i lokalizacji usterek. Możemy zaproponować nowe podejście lub też uzupełnić posiadaną przez inżynierów wiedzę, tak aby praca z oprogramowaniem oraz sprzętem Siemensa była jeszcze przyjemniejsza i przynosiła oczekiwane efekty.
- Dziękujemy za rozmowę.
Katarzyna Nosalska