- Pomimo kluczowego znaczenia niektórych potrzeb, dostawcy technologii nie mogą zakładać, że niektóre rozwiązania stosowane w innych branżach przyjmą się w sektorze górniczym. Często poszczególne zakłady górnicze działają autonomicznie, a odpowiednie referencje z innych kopalń są kluczowym kryterium inwestycyjnym. Dostawcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość i współpracować z partnerami biznesowymi, aby budować swoją wiarygodność w branży - powiedział Michael Larner, główny analityk ds. przemysłu i produkcji w ABI Research.
Niektóre z największych firm działających w segmencie górniczym korzystają z możliwości, które oferuje digitalizacja procesów. Na przykład Rio Tinto, stawiający na automatyzację od 2008 roku, prowadzi flotę autonomicznych ciężarówek, a ostatnio flotę autonomicznych pociągów. Kluczowe inwestycje w sektorze wydobywczym będą dotyczyły sieci 4G i 5G. Sieci te mają być podstawą wszystkich systemów gromadzących dane, które później są wykorzystywane do mapowania przemysłowych obiektów. W innych przypadkach technologie komunikacji bezprzewodowej mogą posłużyć do kontroli dronów przemysłowych.
Oprogramowanie analizujące dane opracowane przez takie firmy, jak IntelliSense.io, Seeq i Senseye pomoże górnikom uniknąć nieplanowanych przestojów. Jedna z firm - Strayos - pomaga górnikom przewidywać wpływ wybuchów w kopalniach odkrywkowych, co według prognoz zwiększy wydatki na przetwarzanie danych o 8,9% rocznie. W 2030 roku ich poziom wyniesie 1,4 mld dolarów.
Źródło: ABI Research