Rozmowa z Michałem Jędrzejczakiem, Country Sales Managerem w Omron Electronics
| WywiadyPlatforma sterowania Sysmac jest odpowiedzią na bieżące potrzeby producentów maszyn
- Platforma Sysmac promowana była podczas ostatnich targów SPS IPC Drives, zapoznać się mogli z nią również goście tegorocznego Automaticonu. Co wnosi ona do Waszej oferty?
Omron od lat rozwijał zarówno ofertę sterowników logicznych i bezpieczeństwa, jak też różnych komponentów. W odróżnieniu od dotychczas oferowanych urządzeń, Sysmac jest rozwiązaniem łączącym cechy typowego PLC z funkcjonalnością motion control. Zapewnia ona możliwość wykorzystania funkcji ruchu, które wraz z funkcjami logicznymi programowane są z użyciem jednego narzędzia, którym jest pakiet oprogramowania Sysmac Studio. Nowe rozwiązanie przeznaczone jest przede wszystkim do zastosowań w maszynach, przez co roboczo określamy je mianem MAC, a więc Machine Automation Controller.
Oprócz faktu połączenia kilku urządzeń w jednym, największą różnicą pomiędzy nową platformą a innymi, w tym konkurencyjnymi rozwiązaniami, jest wspomniane oprogramowanie narzędziowe. Sysmac Studio jest zgodne z PLCopen, co pozwala na stosowanie w projektowanym układzie również sterowników innych producentów wspierających standard IEC 61131-3. Pakiet jest znaczącym krokiem do przodu również dlatego, że pozwala na łatwą integrację systemów automatyki. Jedno narzędzie umożliwia programowanie sterowników, konfigurowanie cyfrowych i analogowych modułów we/wy, napędów, układów serwonapędowych, a nawet systemów wizyjnych podłączonych z wykorzystaniem magistrali EtherCAT. Należy zaznaczyć, że wcześniejsze oprogramowanie, którym jest CX-Programmer, będzie nadal dostępne w naszej ofercie, ale jedynie dla prostszych sterowników kompaktowych.
- Japońscy producenci automatyki, podobnie jak niemieccy czy amerykańscy, korzystają często z własnych, wspólnych dla danego regionu standardów komunikacyjnych. Jak jest w przypadku Omrona?
Producenci japońscy rzeczywiście bazują na własnych standardach, takich jak przykładowo CC-Link, ale też dopasowują się do wymogów innych rynków. Omron wprowadził do oferty już dawno temu m.in. moduły do sieci Profibus dla sterowników oraz przemienników częstotliwości, wspiera też protokół DeviceNet, co jest ważne w przypadku klientów z rynku amerykańskiego. Obecnie jednak najbardziej skupieni jesteśmy na promowaniu rozwiązań wykorzystujących sieć EtherCAT, którą w Europie promują również m.in. Beckhoff oraz Lenze, natomiast w Japonii Panasonic i Mitsubishi Electric. Ten rodzaj komunikacji, moim zdaniem, idealnie wpasowuje się w potrzeby producentów maszyn. Zapewnia ona możliwość transmisji dużych ilości danych, pracy w czasie rzeczywistym oraz kompatybilność z komponentami różnych dostawców.
- Jakie obszary rynku otwierają nowe sterowniki oraz oprogramowanie?
Sterowniki NJ, stanowiące centralny element omawianej platformy, zwiększają przede wszystkim możliwości stosowania naszych produktów w maszynach precyzyjnych, wieloosiowych i innych, gdzie konieczna jest synchronizacja i kontrola ruchu. Takich aplikacji jest coraz więcej, gdyż koszty zakupu serwonapędów stopniowo maleją, a urządzenia te coraz częściej zastępują zarówno silniki krokowe oraz klasyczne przemienniki częstotliwości. Niedawno sam oglądałem aplikację, gdzie w systemie transportu bliskiego falowniki zastąpione zostały właśnie serwonapędami. Sądzę, że także w Polsce będzie rósł popyt na systemy z serwonapędami oraz innymi precyzyjnie, ale jednocześnie dynamicznie pracującymi układami napędowymi. Sysmac jest więc również odpowiedzią na potrzeby polskich firm przemysłowych.
Warto zaznaczyć, że nowa platforma dobrze nadaje się też do sterowania robotami - na Automaticonie zaprezentowaliśmy aplikację, w której Sysmac kontrolował pracę robota typu delta. Ponieważ system obsługuje obecnie do 64 osi, możliwe jest stworzenie zsynchronizowanego układu z kilkoma robotami, serwonapędami i klasycznymi napędami, a także silnikami liniowymi. Do komunikacji wykorzystywana jest w tym przypadku sieć EtherCAT.
- Jakie inne obszary rynku są obecnie rosnące? Jaka jest Wasza wizja rozwoju działalności w najbliższych latach?
Pomysłem na przyszłość jest z pewnością współpraca z producentami maszyn, a takich firm jest w Polsce coraz więcej. Ważną grupą naszych kontrahentów są i będą nadal integratorzy systemów, którzy również wytwarzają maszyny, a także modernizują i integrują linie technologiczne oraz instalacje procesowe.
Jeżeli chodzi o rosnące rynki, to oprócz tego związanego z motion control, co jest dla nas obecnie numerem jeden, dynamicznie rozwija się też obszar systemów wizyjnych. Wykorzystywane są one przede wszystkim do kontroli wizyjnej w różnych branżach, ale też w takich nowatorskich zastosowaniach jak sterowanie pracą robotów. Jednocześnie o ile motoryzacja jest głównym odbiorcą kamer i czujników wizyjnych, o tyle rozwijają się też inne rynki - np. opakowaniowy i farmaceutyczny. Powstaje też coraz więcej ciekawych aplikacji z systemami wielokamerowymi. To ostatnie dotyczy także branży spożywczej, która do niedawna postrzegana była jeszcze jako mało perspektywiczna dla tego typu zaawansowanych rozwiązań.
- Wróćmy do wspomnianych na początku targów Automaticon. Czy są one dla Was dobrym sposobem docierania do klientów?
Tak, dlatego też w Centrum Expo XXI jesteśmy już od kilkunastu lat. O ile w Europie głównymi targami są dla nas SPS IPC Drives, o tyle w Polsce wielu klientów przyjeżdża właśnie do Warszawy. Wśród tutejszych wystawców są nasi autoryzowani integratorzy, na targach obecne są też firmy będące producentami maszyn. Tych ostatnich było w tym roku wprawdzie jedynie kilku, ale ich liczba z roku na rok rośnie. Na imprezie są na pewno nasi klienci - zarówno ci dobrze nam znani, stale współpracujący z nami, jak też nowe osoby odwiedzające nas w poszukiwaniu rozwiązania konkretnych problemów technicznych. Korzyścią z obecności na targach jest też naturalnie możliwość zaprezentowania nowości.
- Podczas tegorocznego Automaticonu na stoisku firmowym prezentowana była aplikacja "sterowania uśmiechem", gdzie ruch obrotowy globusa następował po rozpoznaniu przez system wizyjny uśmiechu na twarzy osoby. Czy to tylko ciekawostka, czy coś więcej?
Zaprezentowane stanowisko nie było wprawdzie bliskie temu, co określiłbym naszym core-businessem, ale niewykluczone, że w najbliższych latach analogiczne technologie spopularyzują się w przemyśle. Software jest podobny do tego stosowanego w kamerach wideo oraz aparatach fotograficznych i, w przypadku użycia go wraz z panelami operatorskimi, może umożliwiać przykładowo identyfikację operatora na podstawie rysów twarzy. Zastosowania, w których osoby obsługi rozpoznawane są automatycznie i nie muszą podawać hasła, są już obecnie testowane przez firmę Omron w Japonii.
- Dziękujemy za rozmowę.