Rozmowa z Dariuszem Kudzia, Country Manager Poland w firmie Dassault Systèmes
| WywiadyZapewniamy narzędzia cyfrowe wspierające klientów na każdym z etapów projektowania, walidacji i wytwarzania produktów
- Dassault Systèmes kojarzy się wielu osobom, szczególnie projektantom urządzeń mechanicznych, głównie z markami CATIA oraz SOLIDWORKS. Jesteście jednak oferentem o wiele większej grupy produktów, a w praktyce kompletnej, cyfrowej platformy projektowej. Jaka była ewolucja firmy?
Dassault Systèmes jest dzisiaj jedną z największych firm software’owych w Europie, a nasza działalność rynkowa od początku związana była z innowacyjnością. Rozwój oferty do stanu obecnego był wieloetapowy i rzeczywiście niejako wyrośliśmy z oferowania systemów CAD. Byliśmy właściwie pierwszą firmą, która oferowała systemy wspomagania projektowania 3D CATIA. Oprogramowanie to nadal stanowi produkt będący dla nas marką flagową, przy czym dzisiaj CATIA to znacznie więcej niż CAD. Drugim z tego typu oferowanych rozwiązań jest SOLIDWORKS. Określiłbym go jako oprogramowanie bardziej mainstreamowe - pierwotnie przeznaczone do zastosowań mechanicznych, obecnie uniwersalny system projektowy dla inżynierów z różnych branż.
Kolejnym etapem rozwoju naszej działalności było wprowadzenie możliwości cyfrowego prototypowania, czyli tzw. Digital MockUp (DMU). W odróżnieniu od samego projektowania 3D, w tym przypadku mówimy o bardziej złożonym opisie wyrobów, z którego korzystają nie tylko projektanci. DMU stanowi niejako łącznik pomiędzy obszarami projektowania, produkcji oraz innymi związanymi z modelowaniem, walidacją i wytwarzaniem produktów. Następnym krokiem milowym było dla firmy wprowadzenie systemów PLM, a więc pozwalających na cyfrowe zarządzanie całym cyklem życia produktów, zaś od kilku lat promujemy naszą kompleksową platformę 3DEXPERIENCE.
Chciałbym dodać, że konsekwentnie rozszerzamy możliwości w zakresie modelowania produktów - i to nie tylko mechanicznych. Poprzez akwizycje rozszerzyliśmy portfolio o oprogramowanie do modelowania zasobów naturalnych, którym jest GEOVIA. Pozwala ono m.in. na modelowanie złóż zasobów naturalnych w celu planowania prac wydobywczych. Inną, nową marką jest BIOVIA - oprogramowanie pozwalające na modelowanie materiałów na poziomie molekularnym oraz zjawisk i reakcji chemicznych. Tego typu możliwości są istotne również w tradycyjnym przemyśle, gdzie coraz szerzej stosowane jest wytwarzanie addytywne, popularnie określane jako druk 3D.
- Co z narzędziami z zakresu tzw. cyfrowej produkcji? Obszar ten jest bezpośrednio powiązany z Pana wcześniejszą karierą zawodową w firmie Apriso...
Tak, zgadza się. Apriso wchodzi obecnie w skład biznesu Dassault Systèmes związanego z oprogramowaniem DELMIA, które służy do realizacji cyfrowego środowiska produkcyjnego. W szczególności pozwala ono na modelowanie oraz weryfikowanie poprawności procesów produkcyjnych, a także ich optymalizację. Dotyczy to w szczególności tzw. balansowania linii produkcyjnej, czyli określenia, czy na poszczególnych etapach dostępne są właściwe narzędzia, materiały, zasoby oraz zdefiniowania czasów potrzebnych na wykonywanie operacji. Musimy też sprawdzać wykonalność, bowiem o ile produkt może być technicznie doskonały, o tyle sposób jego montażu może być trudny lub nawet niemożliwy.
W przypadku planowania produkcji pojawiają się dodatkowo aspekty ergonomiczne. Przykładowo: czy na danym odcinku linii produkcyjnej pracownik będzie w stanie wykonywać dane czynności? Czy będzie mógł je robić w wygodnym dla siebie położeniu i to przez całą zmianę produkcyjną?
Mówiąc o obszarze związanym z symulacjami, wskazałbym też na narzędzie do tego służące, które już od dawna znajdują się w naszym portfolio. Jest nim SIMULIA - pozwala ono wykonywać bardzo zaawansowane symulacje produktów w aspektach mechanicznych, temperaturowych, przepływów czy elektromagnetycznych. Dzisiaj produkty są coraz rzadziej jedynie mechaniczne - typowo spotykamy się z systemami mechatronicznymi, w przypadku których konieczne jest symulowanie i walidacja cech mechanicznych, elektrycznych i elektronicznych.
- 3DEXPERIENCE jest również platformą zapewniającą możliwości współpracy pomiędzy różnymi grupami osób zaangażowanych w tworzenie produktów. Jak to działa?
Platforma ma nie tylko łączyć różne narzędzia projektowe i symulacyjne, integrując przepływ danych pomiędzy nimi, ale też zapewniać możliwości daleko idącej współpracy. W tym przypadku celem jest udostępnianie cyfrowych modeli produktów innym grupom użytkowników niż projektanci, tak aby mogli oni efektywniej wykonywać swoje zadania. Dodatkowo przyspiesza to procesy projektowo-produkcyjne, zwiększa tzw. visibility i pozwala na zmiany w sposobach działania organizacji.
Chciałbym zwrócić tu uwagę na oprogramowanie ENOVIA, które jest narzędziem zapewniającym możliwości współpracy inżynierów podczas tworzenia produktów. Jest ono, w pewnym uproszczeniu, systemem PDM służącym do zarządzania projektem i portfolio produktów, wraz z kontrolą zmian, dostępu, itd. ENOVIA zapewnia też swobodniejszą współpracę osób jeszcze na etapie powstawania koncepcji. W tym zakresie ma ono funkcje po części znane z Social Media i innych wirtualnych społeczności. Tworząc projekt, potrzebujemy danych z różnych obszarów i oprogramowanie pozwala te dane znajdować, systematyzować oraz osadzać w projektach. Służy ono też do wymiany informacji i plików pomiędzy osobami.
W tym roku ogłosiliśmy powstanie 3DEXPERIENCE Marketplace - wirtualnego miejsca pozwalającego na komunikację osób i tworzenie przez nich innowacyjnych produktów. Korzystamy tu z możliwości platformy w celu łączenia ze sobą projektantów, start-upów i firm z różnych obszarów. Przykładem może być nawiązanie współpracy przez pomysłodawców nowego produktu oraz firmę świadczącą usługi druku 3D.
- Na rynku działa kilku innych dostawców oprogramowania PLM, w tym koncerny oferujące również dosyć kompletne narzędzia projektowe, symulacyjne oraz oprogramowanie z zakresu automatyzacji. Jak w odniesieniu do ich oferty wygląda propozycja Dassault Systèmes?
Jest ona nieco inna i, jak sądzę, bardziej kompletna. W branży oprogramowania przemysłowego działają liczni dostawcy systemów PLM i innych zapewniających możliwości tworzenia cyfrowych rozwiązań zgodnych z ideą Przemysłu 4.0. Oferta Dassault Systèmes wychodzi poza ten obszar - i to w wielu kierunkach. Na razie rozmawialiśmy głównie o systemach CAD i PLM, natomiast mamy też narzędzia związane z nauką materiałową, w ramach marki DELMIA dostarczamy rozwiązania o funkcjonalności MES, a także przykładowo oferujemy systemy optymalizujące planowanie - zarówno na poziomie produkcyjnym, jak też łańcucha zaopatrzeniowego. Do tego dochodzi oprogramowanie pozwalające na analizę Big Data.
W momencie, gdy wszystkie omawiane aplikacje połączymy na jednej platformie, dajemy inżynierom środowisko, w którym mogą korzystać z tych wszystkich możliwości, ale odnosząc się do jednego, uniwersalnego modelu cyfrowego. W tym momencie realizacja symulacji i dowolnych analiz jest znacznie uproszczona, bowiem sięga się do spójnych ze sobą danych. Nie występuje też sytuacja - a to jest częste u innych dostawców - konieczności dostosowywaniu modelu do wykorzystywanego oprogramowania. Innymi słowy, nie ma potrzeby przetwarzania projektu w celu wykonania symulacji mechanicznej, symulacji procesu produkcyjnego czy innej walidacji. W związku z tym redukowana jest bardzo duża ilość prac inżynierskich.
Dodam, że powyższa praca z konwersjami jest z punktu widzenia projektantów bardzo niewdzięczna, a dodatkowo jest to etap, podczas którego powstają często błędy. Projektowanie jest procesem iteracyjnym i skorzystanie z platformy cyfrowej usuwa tu konieczność dokonywania każdorazowo adaptacji do kolejnych aplikacji. W efekcie procesy projektowe i produkcyjne mogą przebiegać znacznie szybciej.
Integracja daje ponadto dodatkową możliwość wspierania inżynierów w ich codziennych pracach. W oprogramowaniu SOLIDWORKS oraz CATIA zostały zaimplementowane dodatkowe narzędzia symulacyjne, które pozwalają projektantom, którzy nie są specjalistami od symulowania produktów, szybko weryfikować, czy jego projekt spełnia określone założenia. Przykładowo można zbadać, czy dane elementy konstrukcji mają wymaganą wytrzymałość lub czy nie będą się zbytnio grzały podczas pracy. Takie symulacje mogą być przeprowadzone bez posiadania specjalistycznej wiedzy. Dopiero gdy chcemy w sposób kompleksowy zasymulować projekt, to należy wykorzystać dedykowane do tego oprogramowanie SIMULIA.
- Co ze wspomnianą możliwością udostępniania cyfrowych modeli osobom spoza działu R&D?
Jest to dodatkowa korzyść z posiadania jednolitej platformy przechowującej dane dotyczące cyfrowych modeli produktów. Te ostatnie mogą być udostępniane praktycznie dowolnym grupom użytkowników, przez co to, co było do tej pory wykorzystywane głównie przez inżynierów, jest również dostępne np. dla pracowników z marketingu. Ci ostatni prawdopodobnie nie potrzebują zbyt wielu szczegółów technicznych, ale za to chcą mieć profesjonalną wizualizację produktu, którą będzie można bezpośrednio wykorzystać do celów marketingowych.
W ostatnim z przypadków odpowiedzią na pojawiające się potrzeby jest oprogramowanie 3DEXCITE, którego funkcjonalność została rozszerzona dzięki przejęciu przez Dassault Systèmes specjalizującej się w bardzo wysokiej jakości renderingu firmy RTT. 3DEXCITE jest wykorzystywane m.in. przez przedsiębiorstwa motoryzacyjne do tworzenia reklam czy producentów samolotów do tworzenia wizualizacji wyposażenia samolotów oraz "oprowadzania" po nich klientów. Dzisiaj wiele reklam samochodów jest tworzonych w pełni wirtualnie, co w efekcie jest nie tylko bardziej atrakcyjne wizualnie, ale też o wiele szybsze niż w przypadku tradycyjnych produkcji.
Skracanie się cyklu życia produktów jest dzisiaj jednym z głównych trendów w przemyśle i generalnie biznesie. Od producentów wymaga to dalszego skracania czasu wprowadzania produktów na rynek i zmniejszania liczby iteracji procesów z tym związanych. Mając cyfrowy model i korzystając z platformy 3DEXPERIENECE, możemy udostępniać projekt w najnowszej wersji zarówno działowi produkcyjnemu, osobom odpowiedzialnym za marketing, jak też innym pracownikom. Daje to bardzo wymierne korzyści związane z całością cyklu życia produktów - od ich projektowania, poprzez wytwarzanie, do marketingu i sprzedaży.
- Jak wygląda licencjonowanie i dobór aplikacji przez użytkownika?
Od kilku lat oferujemy Industry Solutions Experiences - rozwiązania, które grupują funkcjonalność wielu aplikacji pod tzw. role w różnych branżach przemysłowych. Przykładowo projektant w firmie motoryzacyjnej potrzebuje pewnego zestawu funkcji - i otrzymuje go w ramach zdefiniowanej dla niego roli. Może ona zawierać pewną funkcjonalność oprogramowania CATIA, elementy pakietu SIMULIA, funkcje ENOVII, itd. Dzięki temu nie ma potrzeby kupowania całego pakietu, a jedynie rzeczywiście wymaganą funkcjonalność. Oczywiście do tego dochodzą opcje pozwalające na uelastycznienie pakietu, przy czym jest to maksymalnie wygodny dla użytkownika sposób doboru oprogramowania.
Jeżeli chodzi o licencjonowanie, to nasze narzędzia dostępne są zarówno jako "on premise", jak też w chmurze obliczeniowej. Do tego klienci mogą kupować licencje w sposób tradycyjny lub korzystać z oprogramowania na zasadzie software-as-a-service, czyli używać go w opcji abonamentowej. Innymi słowy, istnieje dosyć duża dowolność.
W ostatnich kilkunastu miesiącach znacznie zainwestowaliśmy w funkcjonalność naszych aplikacji chmurowych i, jak sądzę, Dassault Systèmes ma w tym zakresie jedną z najszerszych ofert na rynku. Około 90% funkcji, które są dostępne w tradycyjnych aplikacjach instalowanych przez klienta, oferowane jest też w chmurze. Jest to ogromna funkcjonalność, z której użytkownicy mogą łatwo korzystać w modelu abonamentowym.
Sądzę, że coraz częściej firmy będą właśnie tak działały - przykładowo na okres przeprowadzania symulacji wykupując wraz z funkcjonalnością również moc obliczeniową, czyli używać do obliczeń naszej chmury zamiast inwestować w hardware. Powinno to dać dostęp do wielu nowych możliwości również firmom, których dotychczas nie było na to stać.
- Czy nie ma obaw o bezpieczeństwo danych przechowywanych w chmurach obliczeniowych?
Oczywiście, że są, aczkolwiek spotykamy się tu z takim samymi obawami, jakie pojawiają się w odniesieniu do chmury również w innych branżach. Dotyczą one przede wszystkim bezpieczeństwa danych - szczególnie gdy mówimy o własności intelektualnej oraz szczegółach produktów. Sądzę, że z czasem powyższe bariery będą przełamywane, a użytkownicy przekonają się, że oferowane bezpieczeństwo jest dla nich wystarczające. Oczywiście nie oczekuję, że firmy z sektora lotniczego czy zbrojeniowego, czy duże korporacje, które są szczególnie wrażliwe na tym punkcie, szybko przejdą do chmury, ale to też będzie się zmieniało.
Dzisiaj, w każdym razie, obserwujemy rozwój naszego biznesu związanego z obszarem cloud computing. Oferujemy klientom również różne możliwości korzystania z tego typu oprogramowania - czy to w chmurze prywatnej, czy też naszej.
- Z zagadnieniem rosnącej liczby danych powiązane są też tematy analizy Big Data oraz rozwoju Internetu Rzeczy. Jakie trendy tutaj obserwujecie?
Rozwój Internetu Rzeczy sprzyja branży produkcyjnej, bowiem sprawia, że dzisiaj można korzystać z coraz większej liczby źródeł danych - i to o dobrej jakości. Powstaje natomiast pytanie - które dane zbierać i jak je wykorzystywać? Tutaj cofnąłbym się o dekadę, tj. do okresu rozkwitu systemów MES. Wtedy producenci chcieli mieć narzędzia pozwalające na zaawansowaną kontrolę procesów, które umożliwią im szybkie reagowanie w czasie rzeczywistym na sytuacje nieprzewidziane. Z czasem jednak przedstawiciele tych firm uświadomili sobie również, że ich systemy to doskonałe źródła danych i warto te dane wykorzystywać.
Niejako w odpowiedzi na te potrzeby jednym z kierunków naszego rozwoju jest rozbudowa w zakresie hurtowni danych. Systemy te gromadzą i przetwarzają informacje produkcyjne, przy czym dzieje się to na zupełnie innym poziomie ilościowym i czasowym niż w systemach ERP. Analiza takich danych pozwala m.in. wnioskować o przyczynach postojów maszyn i optymalizować procesy. Aczkolwiek również tutaj pojawia się kwestia jakości danych, która determinuje ich użyteczność.
Internet Rzeczy i Big Data to nie tylko przemysł, ale też bardzo duża liczba zastosowań poza nim. Chciałbym pochwalić się inicjatywą Virtual Singapore, którą Dassault Systèmes realizuje wraz z singapurskim National Research Foundation. Jest to zakrojony na szeroką skalę projekt, który obejmuje stworzenie precyzyjnego modelu miasta oraz symulowanie wpływu m.in. zabudowy na nawiewanie pyłów do metropolii czy budowy dróg na ruch w mieście oraz możliwości działania lokalnych służb. Wykorzystujemy tutaj zaawansowane modelowanie w połączeniu z danymi statycznymi oraz dynamicznie pozyskiwanymi informacjami w czasie rzeczywistym, w tym z wykorzystaniem Internetu Rzeczy.
Stworzony model miasta pozwala na kreowanie złożonych, dynamicznie zmieniających się wizualizacji. Są one wykorzystywane przez władze, firmy i mieszkańców Singapuru do planowania rozwoju miasta, sprawdzania efektów projektów aglomeracyjnych, podejmowania decyzji i generalnie do współpracy w różnych obszarach związanych z metropolią. Podobne projekty, choć na mniejszą skalę, prowadzimy w Europie.
- Na koniec pytanie o rynek krajowy - w jakich branżach działacie i z kim współpracujecie? Do kogo mogą zwracać się potencjalni klienci?
Naszymi tradycyjnie najważniejszymi branżami są sektory: motoryzacyjny, lotniczy oraz maszynowy. Wynika to z faktu, że wytwarzane są tam złożone produkty, również łańcuchy tworzenia wartości są dosyć złożone, przez co producenci muszą korzystać z cyfrowych narzędzi projektowych.
Od kilku lat rozszerzamy działalność na nowych rynkach, gdzie proponujemy korzystanie z naszego oprogramowania. Przykładowo w Polsce naszym dużym klientem jest Grupa Nowy Styl - jeden z największych producentów mebli biurowych. Innym aspektem dywersyfikacji działalności jest rozwój oferty dla sektora FMCG, gdzie dostarczamy produkty takie jak Perfect Shelf. Jest to oprogramowanie należące do tzw. narzędzi 3D Merchandising, które pozwala na modelowanie oraz wizualizację towarów na półkach sklepowych. Zagadnienie to jest bardzo ważne w branży retail.
Oprogramowanie Dassault Systèmes oferowane jest generalnie trzema kanałami - poprzez kanał partnerski Value Solutions, sprzedaż bezpośrednią oraz osobnym kanałem sprzedaży SOLIDWORKS. Jako że rynek polski jest zdominowany przez małe i średniej wielkości przedsiębiorstwa, działamy tutaj głównie poprzez partnerów. Przedsiębiorstwa te zajmują się nie tylko sprzedażą oprogramowania, ale też jego wdrażaniem, szkoleniami i konsultingiem. Są to więc w rzeczywistości firmy oferujące sporą wartość dodaną, przy czym typowo specjalizują się one w określonych branżach i obszarach rynku. Firmy te, których listę udostępniamy na stronie internetowej, stanowią naszą forpocztę na rynku i zachęcam osoby zainteresowane rozwiązaniami Dassault Systèmes do kontaktu właśnie z nimi.
- Dziękujemy za rozmowę.