Automaticon 2011 - zmiana warty na targach?
| Gospodarka ArtykułySiedemnasta edycja targów i fakt, że na imprezie wystawia się w tym roku po raz kolejny około 300 wystawców, stanowią najlepsze potwierdzenie, że Automaticon to w naszej branży cały czas najważniejsze targi i bardzo ważny punkt w kalendarzu wielu automatyków. W tym roku wystawa ma miejsce od 5 do 8 kwietnia i odbywa się tradycyjnie w warszawskim centrum Expo XXI, które od zeszłego roku wzbogaciło się o długo oczekiwaną halę wystawienniczą. Zapraszamy do lektury przewodnika targowego oraz przyjrzenia się ofercie wystawców, którą prezentujemy w dodatku "APA na targi". Bieżący artykuł poświęcamy zaś omówieniu zmian, które mają miejsce na imprezie w ostatnich latach, a także przyglądnięciu się trendom w polskiej branży automatyki.
BRANŻA NA 300 WYSTAWCÓW
Biorąc pod uwagę liczbę stoisk na targach w zeszłych latach oraz listę wystawców przewidzianą na rok bieżący, stwierdzić można, że Automaticon to stabilna i, jak na nasze warunki, duża impreza targowa. Zeszłoroczne targi, które przypadały na koniec marca, zgromadziły ponad 320 wystawców - w tym roku ich liczba jest dosyć podobna i na 1,5 miesiąca przed targami wynosiła nieco ponad 300.
Firmy reprezentujące branżę pokazują na Automaticonie dosyć szeroki pakiet produktów - od urządzeń automatyki i sterowania, poprzez napędy, rozwiązania komunikacyjne, oprogramowanie i roboty przemysłowe do komponentów elektronicznych i maszyn do produkcji - w szczególności wytwarzania urządzeń elektronicznych. Jest to też największa - choć formalnie organizator statystyki gości targowych nie prowadzi - wystawa branżowa o tak szerokim profilu w naszej części Europy.
Warto zaznaczyć, że zeszłoroczne targi odbywały się na większej niż dawniej powierzchni dzięki oddaniu do użytku długo oczekiwanej hali w centrum Expo XXI. To największa pozytywna zmiana na imprezie w ostatnich latach. Za jej sprawą targi w 2010 roku, nastąpiły też zmiany w umiejscowieniu i wielkości stoisk. Dzięki nim na targach było ogólnie luźniej, co dawało wystawcom większy komfort i możliwość spokojnej rozmowy z klientami.
Chociaż część przedstawicieli firm obecnych w hali 4 była niezadowolona z frekwencji odwiedzających nowy obiekt, co wynikało poniekąd z nie najlepszego oznaczenia wejść do niego, wiele firm w tym roku postanowiło wystawiać się w hali ponownie. Warto dodać, że w tym roku organizatorzy podjęli również działania zmierzające do polepszenia komunikacji omawianej hali z resztą terenów targowych. Pomimo powyższych korzystnych zmian, katalog nierozwiązanych spraw, o którym co roku mowa na konferencji prasowej podczas targów, pozostał w 2011 roku praktycznie taki sam jak dawniej.
Wystawcy cały czas nie mogą liczyć na rejestrację osób, co jest standardem praktycznie na każdej imprezie targowej, czy też ograniczenie wstępu na targi (przynajmniej w pewne dni) tylko dla profesjonalistów. Nie jest też możliwe organizowanie spotkań z klientami po oficjalnych godzinach targów oraz nie ma co spodziewać się w tym roku ułatwień komunikacyjnych i parkingowych. Dłuższe pisanie o tych oraz innych minusach imprezy nie ma, jak się jednak wydaje, większego sensu.
Praktyka ostatnich lat pokazuje, że tego rodzaju krytyka mało co zmienia, a na pewno niedogodności te nie spowodują, że w halach Expo XXI zobaczymy w najbliższych latach pustki. Sądzić można, że za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest...
MAGIA AUTOMATICONU
Warszawska wystawa automatyki uznawana jest za drogą w porównaniu do innych imprez. W zeszłorocznym dodatku targowym dokonaliśmy porównania kosztów uczestnictwa w niej z tymi ponoszonymi na innych targach krajowych i zagranicznych. Przytaczając te wyniki, można w skrócie stwierdzić, że wystawiając się na południu (targi Amper) koszt jest podobny jak w Warszawie, jadąc natomiast na zachód (Hannover Messe, SPS/IPC/Drives, itp.) - za wynajem powierzchni zapłacić trzeba około połowy więcej.
Jeżeli wystawca zdecyduje się pozostać w kraju i pokazywać na imprezach w Kielcach czy Poznaniu, może liczyć na średnio dwukrotnie większe stoisko za podobną cenę jak w Warszawie. Całkowity koszt związany z kilkudniowym wystawianiem się na Automaticonie wynosi średnio od 50 do nawet 200 tys. zł, co stanowi często lwią część rocznego budżetu marketingowego wielu wystawców. Obecna rzeczywistość jest jednak taka, że nie istnieją targi konkurencyjne do Automaticonu, a przynajmniej nie ma rzeczywistego odpowiednika tej imprezy w naszym regionie.
|
W zeszłym roku odwiedzaliśmy wiele mniejszych targów, takich jak choćby HAPexpo czy też Automa. Chociaż wiele z nich jest bardzo ciekawych tematycznie, a infrastruktura obiektów w Sosnowcu, Kielcach czy Poznaniu lepsza niż ta w Warszawie, wymienionym targom wciąż jest trudno przekroczyć pewną masę krytyczną i spowodować, aby klienci zostawiali pieniądze u nich, a nie na Automaticonie. Jednocześnie sami wystawcy wolą często postawić na pewniaka - imprezę z tradycjami, gdzie jest też zazwyczaj większość ich konkurentów.
Chociaż wnioski po targach są różne - od stwierdzenia, że stoisko odwiedzali tylko znani firmie klienci, do zachwytu nad nawiązanymi kontaktami biznesowymi, średnia dla Automaticonu wychodzi raczej na plus, przez co cały czas warto jest postawić na Warszawę. Należy dodać, że w kraju (i u najbliższych sąsiadów) organizowanych jest też wiele branżowych targów, które adresowane są do określonych sektorów rynku - np. spożywczego, metalowego czy drzewnego. Z pewnością są one dla wielu dostawców również atrakcyjne, gdyż dają możliwość spotkania się z klientami końcowymi z konkretnych branż.
ZMIANY W STRUKTURZE WYSTAWCÓW
W momencie tworzenia wydania targowego, a więc jeszcze na początku lutego, doszły do nas sygnały, że kilkoro większych wystawców zrezygnowało w tym roku z uczestnictwa w Automaticonie. Zmiany na targach to nie nowość - już w zeszłym roku nastąpiła istotna rotacja wśród wystawców, szczególnie firm niemieckich. Z 26 takich przedsiębiorców, którzy wystawiali się w Warszawie dwa lata temu, pozostało jedynie 5 firm (nie dotyczy to oddziałów polskich firm z Niemiec).
Do tej grupy doszło wprawdzie kilka innych podmiotów z tego kraju, ale sumarycznie było ich niewiele, co stanowiło z pewnością znak dekoniunktury na europejskim rynku automatyki. Z drugiej strony na samych targach pojawiło się kilkadziesiąt zupełnie nowych, zazwyczaj mniejszych firm, które z pewnością stanowiły wartościową grupę uczestników. Tym, co jest jednak istotniejsze niż tymczasowe zmiany w liczbie obecnych firm, jest fakt zmieniającej się struktury wystawców.
Wracając do zeszłego roku - na targach nie było pewnych "murowanych" uczestników - m.in. ABB, Lenze oraz Omron Electronics (ta ostatnia jest w tym roku ponownie). Wprawdzie braki te nie były aż tak widoczne - głównie z powodu nowej hali, gdzie przeniosła się część wystawców, jednak fakt ten odnotować mogli stali bywalcy imprezy. W tym roku na targach nie pojawią się też takie firmy jak m.in. Eaton (Moeller), Rittal, Sonel oraz Qwerty.
|
Duża część z nich to wieloletni bywalcy warszawskiej imprezy. Możliwe powody tych zmian omawiamy w jednym z kolejnych rozdziałów, natomiast należy zauważyć, że coraz bardziej obecna jest przeciwwaga w postaci nowych firm na targach. W 2011 w Warszawie będzie bezpośrednio wystawiała się firma Kuka Roboter i wiele nowych podmiotów związanych z elektroniką - RS Components, Biall czy po raz drugi Ambex. Standardowo spotkać się też można będzie z dużą grupą dostawców komponentów elektronicznych - firmami ELFA Elektronika, Farnell, TME, Semicon i innymi.
Obserwując zmiany, stwierdzić można, że Automaticon to coraz bardziej targi dla automatyki i elektroniki, a po "pompach i armaturze" pozostało obecnie tylko wspomnienie i niewielka grupa wystawców. W automatyce prezentowanej w Warszawie zdecydowanie "rządzi prąd", tak więc zmiana profilu targów (a dokładniej ich rozwinięcia - z pomp na elektronikę) odbyła się w bardzo dobrym momencie.
Obecnie na targach pojawia się coraz więcej firm z branży produkcji elektroniki oraz dostawców komponentów, które w naturalny sposób wpasowują się w profil wystawy. Właściwie mogą już uznać Automaticon za własną imprezę - zresztą, cokolwiek by mówić, największą związaną z elektroniką profesjonalną w Polsce.