WZROSTY WARTOŚCI RYNKÓW
W raportach publikowanych przez nas w pierwszej połowie dekady, a dokładniej w latach od 2010 do 2016 roku, występowały podobne do siebie oszacowania wartości rynków sygnalizatorów świetlnych oraz dźwiękowych. Wynosiły one po kilka milionów złotych dla każdego z sektorów, co prowadziło do wniosku, że w tym zakresie zmiany są niewielkie. Zmieniło się to w 2018 roku, gdy podawane szacunki wyniosły dla każdego z rynków od 5 do 20 mln zł rocznie, zaś wyliczone z nich średnie – odpowiednio 14 i 12 mln zł rocznie. Wtedy komentowaliśmy to jako możliwość wystąpienia błędu, szczególnie że próba badawcza była niewielka.
W tegorocznym badania uzyskane wyniki były następujące: średnia dla branży związanej z sygnalizatorami świetlnymi – około 14‒16 mln zł, średnia dla sygnalizatorów dźwiękowych – 15‒17 mln zł. O ile oczywiście należy tu wskazać na szacunkowy charakter podawanych liczb, o tyle wraz z poprzednim badaniem tworzą one w obydwu sektorach trend wzrostowy. Można się zastanawiać, na ile wpływ na to mają zmiany cen samych produktów i kwestie związane z kosztami walut, przez co dalszym krokiem analizy powinno być oszacowanie branż pod względem ilościowym (wolumenu sprzedanych produktów). Takimi danymi w tym momencie jednak nie dysponujemy.
Można natomiast dodać kilka wskazań o charakterze jakościowym. Oceny koniunktury w branży dystrybucji sygnalizatorów świetlnych i dźwiękowych są niezmiennie pozytywne (rys. 3). W tym roku nie nikt nie sugerował pogorszenia się sytuacji w branży, natomiast ponad 20% respondentów uznało ją jako bardzo dobrą. Zdaniem większości ankietowanych sytuacja nie powinna się znacznie zmienić również w najbliższej przyszłości (rys. 4).
Ogólny obraz branży wyłaniający się z ankietowego badania rynku jest korzystny – i to pomimo pojawienia się koronawirusa oraz powodowanego przez niego spowolnienia gospodarczego. W stosunku do wyników prezentowanych w raporcie sprzed dwóch lat wzrosły natomiast oceny konkurencji na rynku. O ile wtedy 70% respondentów oceniło ją jako standardową, o tyle tym razem takich odpowiedzi było niecałe 50%, zaś kolejne 41% osób sugerowało występowanie konkurencji silnej (rys. 5). Dwa lata temu takich wskazań było tylko 17%.